Nina obrończyni świata 2
Minął prawie rok od zawodów, które wygrałam. No cóż wszystko wróciło do normy. No prawie wszystko. Zmieniłam swoje priorytety. Teraz bardziej skupiam się na muzyce. Tak ...
Minął prawie rok od zawodów, które wygrałam. No cóż wszystko wróciło do normy. No prawie wszystko. Zmieniłam swoje priorytety. Teraz bardziej skupiam się na muzyce. Tak ...
Obudziłam się nagle i zerknęłam na miejsce, gdzie z zasady spał Bucky. Nie było go tam... Zerwałam się na równe nogi i wyskoczyłam spod kołdry. Zajrzałam do Lenki, ale ...
Z przystanku autobusowego do ulicy Lawendowej miał prawie kilometr drogi. Bukiet róż, które niósł przed sobą wywierał ogromne wrażenie na mijających go dziewczynach. Ich ...
Nastał zmierzch. Wchodząc na cmentarz wyczułem dziwną aurę, aurę zupełnie do tego miejsca nie pasującą. Po chwili dostrzegłem skąd mogła się wziąć. O jedno ze ...
-Gdzie są wszyscy-zapytałam. -Większość osób jest na zajęciach na 2. piętrze. Ty już też tam powinnaś być. Zostaw swoje rzeczy i chodźmy na górę. -Dobrze, ale ...
Prawdę mówiąc, po tym antycznym mieście spodziewałem się czegoś większego... Nie wiem, czego, ale na pewno nie typowej, miejskiej monotonii. Krzyki kramarzy, pomieszane ...
Po dotarciu do drzwi z odpowiednim numerem otworzył je, roznosząc jednocześnie krótki hałas na cały korytarz. — Oto twój pokój — powiedział wampir, pchając drewniane ...
Zaczynało się ściemniać, gdy Nolin dobiegł wreszcie do kuźni ojca. Biegł jak najszybciej zdołał, więc po dotarciu na miejsce dobrą minutę musiał odsapnąć, by ...
Nie było chwili do stracenia, Kira ledwie oddychała. Położyliśmy ją na czystych szmatach, na całe szczęście w komnacie przeszłości, jak ją nazywał szaman, było na ...
Dzień 5 Chyba powoli zaczynam popadać w monotonie, każdy dzień przypomina i zaczyna się jak poprzedni. Zmieniam Wojtka na warcie o piątej rano, następnie kilka minut ...
Statek zdawał się kołysać, procenty zadziałały na nie przyzwyczajoną do picia Susan. Powoli wspinała się po stromych schodkach na pokład. Zauważyła jak oszust obłapia ...
Rozdział 5 Kolejny dzień w szkole nie zapowiadał się obiecująco. Szczerze to sama nie wiem jak go przetrwam. Minęła raptem pierwsza lekcja, a ja już chciałam do domu ...
Jednak chwilę potem nacisk jelca na moje gardło zelżał, aż w końcu zupełnie ustąpił. Otwarłam oczy i zobaczyłam przed sobą tego, którego tak mocno kiedyś ...
Ciemność przeszył snop światła, który padał na egzotyczne liście, niczym poszukujący ich radar. Musieli się przemieszczać i to w miarę szybko. Rudowłosa czuła, że ...