Mrok nadchodzi w nocy epilog

Mrok nadchodzi w nocy epilog
     Od egzekucji Anety Lewatywy Pobożnej oraz morderstwa połączonego z samobójstwem minęło pięć lat. Mieszkańcy do tej pory nie mogą zrozumieć, co hrabiego skłoniło do tak odrażającego czynu, jakim jest zabójstwo małej dziewczynki, która na dodatek była sierotą.  
     Domu nigdy nie odbudowano, gdyż ludzie uważają, że jest nawiedzony, a do tego przeklęty. Boją się tamtędy przechodzić za dnia, a dopiero co o zmroku, ponieważ zdarzało im się spotkać upiorną zjawę Tomasz i biednej Weronik. Widywali też ogrodnika, a czasem Anetę.  
     Doktor Ritha nigdy nie wyszła za mąż na mogiłę jeździła pod osłoną nocy. Na swoim Czarnym księciu, którego dostała od Tomasza. Poświęciła się też temu, co kocha najbardziej czyli swojej pracy.  
     Proboszcz uważał, że w tym miejscu zamieszkało zło, bo Aneta uprawiała czarną magię. Ziemia była wielokrotnie święcona, ale na nic to się zdało.  
     Bo upiorne zjawy dalej się pojawiały strasząc przechodniów. Aneta za życia uwielbiała krzywdzić ludzi sprawiało jej to wielką przyjemność.  
     Robi to również po śmierci było paru śmiałków, co próbowało spędzić noc w zgliszczach domku myśliwskiego. Ale o północy uciekali aż się kurzyło za nimi. Jednego znaleziono nas ranem martwego z dwiema dziurkami na szyi.  

Margerita

opublikowała opowiadanie w kategorii horror, użyła 236 słów i 1314 znaków.

1 komentarz

 
  • AnonimS

    Czyzby wampiry? :pissed:

    9 lut 2019

  • Margerita

    @AnonimS  :lol2: nie wiem

    9 lut 2019