Żniwa 3.

Żniwa 3.Pamiętając o umowie, jaką zawarłem sam ze sobą, starałem się nie myśleć o tym, co miało się wydarzyć w nocy. To było bardzo trudne, ale jakimś cudem dałem rade. Tego dnia pracę skończyliśmy około dwudziestej pierwszej. Właściwie to koszenie wtedy zakończyliśmy, bo zarówno ja, jak i Sabina, i wszyscy inni mieliśmy jeszcze sporo pracy na gospodarstwie. Tym razem Jacek nie dał się wmanewrować, i to ja musiałem oczyścić całą maszynę. Niedaleko Sabina razem z siostrami, matką i kilkoma pracownikami najemnymi rozładowywali nakoszone zboże. Mieli co robić, bo kiedy ja kosze, to strat ziarna praktycznie nie ma.  
Koło północy zakończyłem swoją robotę i poszedłem się kąpać. Byłem mocno zakurzony i zmęczony, ale kiedy tylko pod prysznicem pomyślałem o biuście Sabiny, mój sprzęt od razu się pobudził.
Wróciłem do swojego pokoju. Nie miałem pojęcia czy ta dziewczyna robiła sobie ze mnie żarty, czy faktycznie zamierzała mnie tej nocy odwiedzić. Starałem się nie obiecywać sobie niczego. Bałem się tylko, że byłem na tyle zmęczony, że mógłbym bez trudu zasnąć, i kiedy zapuka do drzwi, po prostu bym nie słyszał. Mimo wszystko położyłem się.
Jakiś czas później usłyszałem ciche pukanie do drzwi. Miała mokre włosy. Widać było, że dopiero co wyszła spod prysznica. Miała na sobie kremową sukienkę, tą samą, w której widziałem ją kilka dni temu po raz pierwszy. Czułem, że założyła ją dla mnie. Poza tym pewnie bała się przyjść do mnie w koszulce nocnej. Gdyby ktoś ją nakrył, sprawa byłaby ewidentna, a tak, to zawsze mogła iść w zaparte, że to była tylko zwykła rozmowa.
- Fajnie się urządziłeś — powiedziała, komentując moje porozrzucane ubranie wokół walizki koło łóżka. W tym momencie było mi trochę głupio, że nie posprzątałem, ale mój umysł był chyba tak zaćmiony, że kompletnie o tym nie pomyślałem.
- Wiesz, jak to jest, jak człowiek całe życie spędza na walizkach — wytłumaczyłem, chcąc zamknąć ten wątek. - Niemniej muszę przyznać, że pokój mam bardzo ładny.
- No tak ciasny, ale własny! A wiesz, że tata chciał was z kolegą umieścić w jednym? Na szczęście ma myślące córki i ja z Iwoną załatwiłyśmy, żebyście mieli osobne — powiedziała z uśmiechem na twarzy.
- W imieniu swoim i mojego kolegi dziękuję — powiedziałem, także odwzajemniając uśmiech.
- Nie ma za co, wiadomo, że samemu lepiej, poza tym powstałyby plotki, że mieszkacie razem, bo to, czy tamto, a tak to jest spokój.
- A ja myślałem, że załatwiłyście to z innego powodu.
Dziewczyna uśmiechnęła się uwodzicielsko i podeszła do mnie bardzo blisko. Czułem zapach jej perfum. Przygotowała się na tę wizytę.
- Może, może — zaczęła mnie kokietować, a ja nie zamierzałem jej przerywać. Chciałem, by to ona prowadziła tę rozmowę i żeby myślała, że to ona ma kontrolę nad sytuacją. Wbrew pozorom to było bardzo wygodnie dla mnie.
- Zastanawiałyśmy się, kogo do nas przyślą i nie powiem, spodziewałyśmy się większych przystojniaków, no ale skoro trafiłeś się ty, no to trudno — powiedziała, po czym oboje zaczęliśmy się śmiać.
- Jest jeszcze mój kumpel, Jacek — powiedziałem, a ona tylko uniosła oczy.
- Wiesz co, dzięki, ale on jest chyba za bardzo napalony. Cały czas gapił się na cycki Iwony, kiedy był tu pierwszy raz kilka tygodni temu i rzucał jakieś głupie teksty. Raczej żadnej z nas nie przypadł do gustu — powiedziała, czym rozjaśniła mi trochę obraz sytuacji. Teraz wiedziałem, dlaczego Jacek był taki pewny, że przegram zakład. On sam poległ w akcji od razu i chciał się poczuć lepiej, widząc także moją klęskę. Nie zamierzałem dąć mu tej satysfakcji.
- No to widzę, że znasz się z siostrami na ludziach i potrafisz oddzielić ziarno od plew lepiej niż kombajn.
Dziewczyna doceniła dowcip i poprawiła sobie włosy.
- Chciałam ci jeszcze raz podziękować za ten samochód i zgodnie z obietnicą jakoś ci się odwdzięczyć. Mam nawet pewien pomysł — kokietowała mnie coraz mocniej, a ja nie miałem najmniejszego zamiaru jej tego przerywać.
- Jaki? - zapytałem.
- Połóż się na łóżku. Zrobię ci taki masaż, że zapamiętasz go do końca życia. Na pewno jesteś padnięty po dwóch dniach ciężkiej pracy. A co potem, to się zobaczy.
Stałem chwilę, nie wiedząc jak zareagować ani co powiedzieć. Dziewczynie najwyraźniej się śpieszyło i sama zaczęła zdejmować ze mnie koszulkę.
- Ok. Ok, spokojnie. Ależ ty jesteś na mnie napalona — zażartowałem, co wywoływało na jej ustach szeroki i piękny, pełen ciepła uśmiech.
Moja koszulka szybko wylądowała gdzieś koło łóżka, a ja zostałem pchnięty na nie. Położyłem się na brzuchu i postanowiłem oddać w jej ręce.  
Miała bardzo delikatne dłonie. Przez chwilę pomyślałem, że nawet szkoda, że pracuje w rolnictwie. Miała ogromny talent do masażu. Z każdym jej dotykiem moje zmęczenie zaczynało ustępować. Byłem zachwycony. Zaczynałem tracić poczucie czasu. Chciałem, żeby robiła to w nieskończoność, ale z drugiej strony przecież przyszła tutaj w innym celu. Przynajmniej taką miałem nadzieję i na coś więcej miałem ochotę.
- Nawet nie wiesz jak mi dobrze — pochwaliłem ją.
- No ja mam nadzieje.
- A pozwolisz mi potem pomasować cię — zapytałem odważnie, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije przecież szampana.
- A co? Masz ochotę podotykać sobie zgrabnego ciałka?
- Widzę, że mój niecny plan spalił na panewce.
- Hehe. Myślałam raczej o czymś innym..
- O czym? - zapytałem z ekscytacją w głosie i podnieceniem. Nie sądziłem, że będzie taka bezpośrednia.
- Wiesz, ja też ostatnio jestem zaniedbana tak jak mój samochód. Może ty jako mężczyzna mógłbyś sprawdzić, czy się do czegoś jeszcze nadaje. Zajrzałbyś tu i tam, przeczyścił, co trzeba, sprawdził, czy ilość płynów w pewnych miejscach jest odpowiednia, albo wlał co nieco tu i tam czegoś.
Nie wiedziałem, czy mi się to śni, czy po prostu ona gra w jakąś gierkę. Odwróciłem się i spojrzałem na nią. Była cała rozgrzana. Uśmiechnąłem się, co dało jej wyraźny znak, że zgadzam się na jej propozycje.
- Jestem twoja — szepnęła mi do ucha, kiedy zamienialiśmy się miejscami. Teraz ona leżała na moim łóżku.
- Żeby wszystko dobrze obejrzeć, musisz zdjąć sukienkę.
Dziewczyna bez słowa sprzeciwu zrzuciła ja z siebie. Pod spodem miała piękny biustonosz w kremowym kolorze i majtki w tym samym odcieniu. Położyła dłoń na ramiączkach i spojrzała na mnie pytająco.
- Na to będzie jeszcze czas — powiedziałem z uśmiechem. Teraz już tylko jakaś katastrofa dzieliła mnie od tego, by ją przelecieć. Dziewczyna była chętna chyba bardziej niż ja. Zgodnie z jej prośbą zacząłem przeglądać jej ciało. Usiadłem na łóżku i wziąłem do ręki jej stopę.
Dotykałem palców, jeździłem po powierzchni między nimi. Sabina chichotała tylko. Wiedziała, że się droczę i z niecierpliwością czekała zapewne jak dojdę w inne partie ciała. Po palcach sprawdziłem łydki. Wszystko było w porządku. Skóra delikatna, gładka, dobrze wydepilowana. Doszedłem do kolan. Trochę ją pogilgotałem pod nimi co sprawiła, że dziewczyna zaczęła się śmiać, może nawet zbyt głośno, ale zarówno mnie, jak i jej sprawiło to wiele przyjemności. Potem zacząłem sprawdzać, czy jej kolana rozwinęły się prawidłowo. Długo jeździłem po nich rękoma. Były cudowne. W końcu dotarłem na uda. Były tak samo zadbane, jak łydki i nie mogłem mieć żadnych zastrzeżeń. Muskałem ich wewnętrzną stronę, chcąc sprawdzić, czy dziewczyna dobrze reaguje na bodźce. Zamknęła oczy i zaczęła przygryzać dolną wargę. To był znak, że jej wewnętrzna strona jest dobrze unerwiona, a ona sama mocno wyposzczona. Dotarłem tam, gdzie chciałem dotrzeć od samego początku. Delikatnie zdjąłem okrywę sedna jej kobiecości w postaci majtek. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało wspaniale, ale ponieważ jestem profesjonalistą, postanowiłem wszystko dokładnie sprawdzić. Wizualnie było ok. Jej cipka była idealnie wygolona i czysta. Ustawiłem się miedzy jej nogami i zacząłem sprawdzać, czy narząd dobrze reaguje. Kilka razy musnąłem ją językiem. Sabina mruknęła lekko, ale nie o to mi chodziło. Po chwili na jej wargach sromowych pojawił się śluz. Stwierdziłem, że smarowanie jest prawidłowe, ale na wszelki wypadek powtórzyłem ten zabieg kilkukrotnie. Sabina chyba nie miała nic naprzeciw, reagowała prawidłowo. Zrobiło się trochę mokro i wilgotno, ale szybko osuszyłem teren. Wiedziałem, że to, co ważne jest wewnątrz. Trzeba było sprawdzić, czy w środku smarowanie jest robione prawidłowo i czy kanał nie jest zatkany. Potem zamierzałem przejść do przeglądu tego, co wewnątrz. Włożyłem najpierw dwa palce. Reakcja była odpowiednia. Poziom smarowania także. Pokręciłem trochę po wszystkich ścianach i stwierdziłem, że wszystko wygląda w porządku, ale dla pewności będę musiał go ...przedmuchać. Na razie jednak skupiłem się na sprawdzeniu manualnie, czy wszystko działa. Zacząłem ją stymulować dwoma palcami. Szybko odnalazłem łechtaczkę. Sabina mruczała i zaczynała nawet piszczeć. Bałem się, że ktoś ją usłyszy, ale miałem to gdzieś. Był środek nocy i na pewno wszyscy spali już po dniu ciężkiej pracy. Po badaniu ręką czas przyszedł na sprawdzenie językiem. Wylizałem dokładnie nagromadzony podczas badania materiał. Smak nie powalał, ale dałem radę. W końcu objąłem całość ustami, a do środka wsadziłem język. Miałem małe problemy, bo dziewczyna zaczęła wykonywać niekontrolowane ruchy, najprawdopodobniej spowodowane targającym nią podnieceniem. Chciałem sprawdzić, czy jej układ działa prawidłowo i czy dojdzie do zjawiska tzw. kobiecego wytrysku. Nie zanosiło się na to, ale mój język prawował na najwyższych obrotach. Jej uda i pośladki także. Hamowała swoje odgłosy, ale i tak nie potrafiła pohamować wszystkich.
Zadawałem coraz szybsze ruchy mojemu językowi. Moje wargi zbierały cały śluz, jaki ta mała produkowała. Trzeba było przyznać, że miała ogromny potencjał. W końcu oderwałem usta i ponownie włożyłem w nią palec. Mocnym ruchem sprawiłem, że jej pośladki uniosły się do góry, a ona cała jakby wygięła się wpół. Wiedziałem, że właśnie doszła.
Po chwili odpoczynku zabrałem się do dalszej pracy. Zostało mi jeszcze sporo do sprawdzenia. Brzuch wydawał się prawidłowo rozwinięty i umięśniony. Dotarłem do jej piersi. Czekałem na te chwile bardzo długo. Zdjęła szybko biustonosz i rzuciła go byle dalej. Położyłem na nich dłonie. Były cudowne. Od razu zacząłem je głaskać, dotykać, uciskać. Sabinie się to podobało. Stwierdziłem, że napięcie skóry jest prawidłowe. Przejechałem jeszcze językiem po brodawkach. Reakcja dziewczyny w postaci pisku i ruchu nogami jak najbardziej była w normie.
Szyja także nie budziła zastrzeżeń. Co prawda była chyba najbardziej czułym miejscem mojej partnerki, bo kiedy tylko zacząłem ją całować i kąsać zaczęła się bronić przed moimi pieszczotami. Nie dociekałem skąd taka reakcja, ale mogło to też być spowodowane tym, że bała się ewentualnej malinki. Trudno byłoby jej się z tego wytłumaczyć przed matką i siostrami.
W końcu dotarłem do ust. Sabina była pierwszą dziewczyną, która najpierw lizałem po cipce a dopiero potem w usta. Były słodkie i cudowne. Objęliśmy się na naszych plecach i całowaliśmy kilka minut.
Mój penis miał już dosyć. Myślałem, że za chwile mi go rozerwie.
- Wszystko wydaje się prawidłowo, ale dla pewności przeczyszczę jeszcze jedno miejsce — szepnąłem jej do ucha.
- Zrób to, błagam — powiedziała namiętnie.
Wszedłem w nią i opierając się mocno rękoma, zacząłem penetrować jej pochwę. Dziewczyna rzucała głową w jedną, to w drugą stronę. Widziałem, że jest jej cudownie. Wchodziłem coraz głębiej. Miałem wrażenie, że za każdym razem jestem głębiej. Jej pochwa była idealnie przygotowana. Wilgotna, elastyczna. Mięśnie idealnie oplotły mojego penisa. Czułem się cudownie. Po kilku minutach wystrzeliłem. Tego mi było trzeba. Opadłem na łóżko koło niej.
Przytuliłem ją i spojrzałem jej w oczy.
- Wszystko w porządku, nie mam zastrzeżeń co do twojego ciała.
Dziewczyna tylko się uśmiechnęła.
- Niezły z ciebie ogier.  
- Jeśli to miał być komplement, to dziękuje — powiedziałem.
- Za chwile muszę wracać.
- Wiem.
- Tylko pamiętaj, to był tylko seks. Nie szukam faceta — powiedziała poważnie.
- Daj spokój. Wiem, jak jest.
- Będę mogła jeszcze kiedyś wpaść do ciebie?
Uśmiechnąłem się tylko. Wiedziała, co przez to rozumiałem.

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Gazda

    Suuper przegląd jej zrobił :p  :sex2:

    19 sie 2021

  • Użytkownik izabela

    Prawdziwy mistrz w rozgrzewaniu kobiety.

    19 sie 2021

  • Użytkownik Rafaello

    @izabela Bohater opowiadania czy autor?

    27 sie 2021

  • Użytkownik izabela

    @Rafaello Myślę ,że obaj , z tym że autor 70%

    30 sie 2021

  • Użytkownik Rafaello

    @izabela Tylko 70%? No to mi dowaliłaś

    30 sie 2021

  • Użytkownik izabela

    @Rafaello No cóż autora nie można rozpieszczać a motywować

    30 sie 2021

  • Użytkownik Rafaello

    @izabela Słabo Ci idzie to motywowanie.

    30 sie 2021

  • Użytkownik izabela

    @Rafaello Zobaczymy jak będzie dalej zaczynam nadrabiać zaległości w czytaniu,(miałam laptop w naprawie)

    30 sie 2021

  • Użytkownik Majkel705

    Rozwija się super uprzejmie proszę o szybką kontynuację :yahoo:

    19 sie 2021