Rekin biznesu bierze zaszantażowaną sekretarkę cz. 7

Rekin biznesu bierze zaszantażowaną sekretarkę cz. 7Błyskawicznie, nawet nie spostrzegłam kiedy, zsunął spodnie.
Na wysokości mojej twarzy pojawił się sterczący, gotowy do działania, prezesowski penis…

Surowym głosem polecił, abym wzięła go do ust i zrobiła mu dobrze…
Oczywiście odmówiłam!
Powiedziałam:
-Panie prezesie… jak pan może… nie jestem taka…

Nie dokończyłam zdania… Moją buzię wypełnił potężny pyton…  
Zrazu próbowałam go odepchnąć… Ale nie udało mi się…
Zaczął traktować moje elegancko umalowane usta, niczym cipkę…

Zrozumiałam, że mój opór na nic mi się zda… Pomyślałam nawet, że jeśli wytryśnie podczas robienia mu loda, to dzięki temu, już mnie potem już nie przeleci i tym sposobem oszczędzę swą cipkę…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 129 słów i 743 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Historyczka

    o tak.... nanoc... płonne me nadzieje... a dni... płodne...

    2 kwi 2019

  • nanoc

    Myślę że masz płonne nadzieje że Cię nie przeleci, na pewno ostro potraktuje Twoją cipkę swym pytonem  :napalony: a patrzenie na Twoje dorodne cycki tylko go zdopinguje   :sex2:  :sex:

    1 kwi 2019