Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Kobiece fantazje i wyznania. Marta i Beata cz. 7

Kobiece fantazje i wyznania. Marta i Beata cz. 7Marta czuła się zażenowana. Domyślała się, że mówią o niej. A to dranie! Co on ma na myśli mówiąc o tylnim zderzaku? Czy to, że chciałby mi dać klapsy? Czy to, że chciałby mnie od tyłu…? Kobieta czuła, że ta sytuacja coraz bardziej ją podnieca.
- A nie ma pani problemów z ssaniem? – Stefan znacząco mrugnął do Mariusza.
- Nie bardzo rozumiem… - Marta była coraz bardziej zdeprymowana. Łajdak! Pewnie sobie wyobraża, jak przed nim klęczę i trzymam w ustach jego penisa! Jednak to wyobrażenie ją jeszcze bardziej pobudziło.
- Zapraszam panią. – Stefan przywołał kobietę do zajrzenia pod maskę. Było to chyba możliwie najbardziej niewygodne miejsce. Musiała się mocno pochylić nad autem, przy okazji mocno wypinając pupę. Stary mechanik na to właśnie liczył. Miał doskonały widok na jej dekolt, na jej duże i jędrne piersi w białym koronkowym staniku, wiszące nad silnikiem. Przełknął ślinę i nie mógł oderwać wzroku od tego widoku.  
Z kolei Mariusz, który stał po drugiej stronie auta, miał przed sobą wypiętą pupę Marty. Obcisła spódniczka pozwalała dobrze ocenić jej kształty. Uznał że jest duża, ale zgrabna i jędrna. Tylko ją klepać… Przysunął się do niej i zaczął wykonywać ruchy symulujące kopulację. Stefan uśmiechał się tylko widząc poczynania młodszego kolegi. Zagadywał kobietę pokazując jej części na których w ogóle się nie znała, żeby jak najdłużej przytrzymać ją w tej pozycji, żeby jak najdłużej delektować się widokiem jej cycków.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 286 słów i 1567 znaków.

1 komentarz