Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Kobiece fantazje i wyznania. Marta i Beata cz. 5

Kobiece fantazje i wyznania. Marta i Beata cz. 5- No dobrze... z przyjemnością ci jedną opowiem... bo mam ją dobrze ułożoną w głowie... a nawet... spisaną! Dlatego, żeby to zabrzmiało jak fabuła, będę opowiadała w trzeciej osobie. Może tak być?
- Oczywiście, zamieniam się w słuch!
- Zatem. Wprowadzenie.... Będzie się działa akcja w zakładzie mechanicznym...  
Wchodząc do warsztatu mechanicznego, można poczuć zapach oleju, benzyny i stęchlizny. Wszędzie panuje bałagan, a podłoga pokryta jest warstwą tłustych plam i pyłu. Na stolikach i półkach ustawione są porozrzucane narzędzia, części samochodowe, a także puste puszki po napojach i zasyfione szklanki.
Na jednym ze stołów leży rozkręcony silnik, a obok niego leżą kawałki skorodowanych rur i przewodów. W rogu pomieszczenia znajduje się stary podnośnik samochodowy, którego powierzchnia jest pokryta rdzą, a przy nim stoją porzucone koła i felgi.
Na ścianach widać przyciemnione plamy, a w rogu stoją porzucone butelki po oleju i płynie do chłodnic. Cały warsztat wydaje się być zaniedbany i zanurzony w brudzie i zepsuciu. Odpowietrzniki i filtry w powietrzu są tak zapchane brudem, że kiepska wentylacja sprawia, że powietrze jest duszne i ciężkie do oddychania. W takim miejscu pracy ciężko zapanować nad bałaganem i zachować porządek, co dodatkowo utrudnia prace mechanikom.

Marta wjechała do warsztatu i zobaczyła kilku leniwie przemieszczających się tu i tam mechaników w różnym wieku. Czuła się bezradna. Przecież ona, nawet nie bardzo wie, co sypie się w jej wysłużonym uno. Jak to im wyjaśnić? Mężczyźni, do tej pory snujący się z obojętnymi minami, teraz wyraźnie się ożywili, widząc za kółkiem atrakcyjną kobietę. Dwaj z nich -  jeden, na oko, dwudziestolatek i drugi – wyraźnie po pięćdziesiątce – podeszli do auta. Marta wysiadała mocno podekscytowana, nawet zapomniała o spódniczce, która przy wysiadaniu podwijała się do góry. Mężczyznom zdało się, że dojrzeli materiał koronki – zakończenia pończoch, pod jej spódnicą. Kiedy zdenerwowana kobieta opowiadała o usterkach – że coś stuka w kole, że chyba są jakieś wycieki – mechanicy starannie omiatali ją wzrokiem. Gapili się na jej wydatny biust, zgrabne nogi w cielistych połyskujących nylonach, szerokie biodra i talię osy. Zauważyli, że kobieta jest bardzo elegancka; w czarnych wysokich szpilkach, czerwonej spódniczce i czarnym żakiecie – czyściutkich, starannie uprasowanych, a przede wszystkich dopasowanych do sylwetki. Czuli też woń intensywnych perfum Marty. Kontrastowało to biegunowo z wszechogarniającym w warsztacie bałaganem, brudem i zapachem smaru.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 451 słów i 2695 znaków, zaktualizowała 31 mar 2023.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto