Jego ruch w niej tak miarowy,
jako kowalskiego miecha
iście godna Casanovy,
tak w jej piczę ostro wjechał!
Janek wpycha swego węża,
ostro zwiększając działanie,
mocno pchnięcia swe natęża.
Marta krzyczy: - ech, mój panie!
Jasiu, słodki mój podlotku!
Wiedz, że nie chcę być mamusia!
Więc ty nie kończ we mnie w środku,
bo zmajstrujesz mi dzidziusia!
Jednak Jasio kocha figle.
Myśli: czemu by nie zruchać
historyczki takoż śmigle,
co by jej przyprawić brzucha?!
Nie zważając na sumienie,
Jasiek bywa zawsze szybki,
i obfite wprost strumienie
wpompowuje wnet do cipki.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.