Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Erotyczne Przygody Michała Rozdział 7- Pamiętny rodzinny dzień (Cz.2) Part 1

Erotyczne Przygody Michała Rozdział 7- Pamiętny rodzinny dzień (Cz.2) Part 1Wcześniej tego dnia

Daniel wstał z łóżka i się rozciągnął, myśląc o swoim życiu. Miał wszystko co mu potrzeba, seksowną matkę, swoją ciotkę, a przede wszystkim swoją kuzynkę Alicję. Jest w niej szaleńczo zakochany. Gdyby nie to, że są kuzynostwem, to chodziłby z nią na oficjalne randki i nie musieli się ukrywać. Niestety dla nich to nigdy się nie zdarzy. Chociaż gdyby pojawiła się jakaś boska moc, która pozwoli być razem aż do śmierci, będąc małżeństwem. Daniel dumał nad tym i wpadła mu myśl.  
- Gdybym pomodlił się do szatana, to na pewno mi pomoże. - pomyślał ucieszony.
Po chwili jednak nie zgodził się że sobą. - Kurwa, o czym ja myślę. - posmutniał.

Wstał z łózka i ubrał spodnie i koszulkę. Wyszedł na korytarz i poczuł zapach jajecznicy. Szybko poszedł na dół do kuchni. Wchodząc do kuchni zobaczył mamę. Była ubrana w bordowy szlafrok. Jak Daniel ją zobaczył, od razu mu stanął. Uśmiechnął się i podszedł do niej, łapiąc ją od tyłu za jej tyłek. - Część mamo.
Oliwia się uśmiechnęła gdy jej syn złapał ją za tyłek. - Część synku. Miło cię widzieć z samego rana, w takim stanie.
- Ciebie też mamo, ciebie też. - Zaczął całować jej szyję.
- Daniel, bardzo bym chciała, ale ja muszę się spieszyć.
- Dlaczego? - Zaczął ją macać po tyłku i po cipcę.
- Mam dziś dwa spotkania i wrócę późno. - Złapała go za dłoń, którą macał jej cipkę i ją odepchnęła.
Obróciła się do niego, złapała za ramiona. Uśmiechnęła się do niego i pocałowała go w usta.  
- Synku, jutro będziemy mieć cały dzień. Rozumiesz to?
- Tak mamo. Rozumiem.
- To się bardzo cieszę. A ty teraz musisz się cieszyć, bo zrobiłam ci twoją ulubioną jajecznicę.
Daniel zrobił wdech, gdy zobaczył jajecznicę. Spojrzał na mamę i zrobił wydech. - Wolałbym, jakbyś mi zrobiła jajecznicę usta.
Oliwia się zaśmiała na tą erotyczno filmowo wstawkę z taniego pornola. - Jutro kochanie, a teraz jedz.

Oliwia poszła do swojego pokoju się ubrać, a Daniel zaczął jeść jajecznicę. Jak jadł, to myślał z kim ona ma się spotkać. Może do jakiegoś faceta, ale szybko zdusił tą myśl, bo mama będzie miała tylko jednego faceta czyli swojego syna.
Oliwia wyszła z swojego pokoju ubrana w seksownym damskim garniturze. Była wyperfumowana. Daniel od razu poczuł ten zapach  , i być może jego myśl będzie prawdziwa. Ogarnął go strach. Przez nie może dokończyć jajecznicy. Oliwia zeszła na dół i Daniel od razu spytał się jej.
- Z kim masz się spotkać? - Powiedział zazdrosnym głosem.
- Chcesz to wiedzieć?
- Tak, chcę.
Oliwia spojrzała w jego zazdrosne oczy. - Mam spotkanie w sprawie pracy.
- A drugie spotkanie? - Dopytał.
- Spotkam się z moją siostrą. Mam do niej sprawę.
- A to dobrze. - Poczuł ulgę
Lekkim uśmieszkiem popatrzyła na niego. - O czym myślałeś, że z kim się spotkam?
- Chciałem tylko widzieć. Tylko tyle.
Oliwia pożegnała się Danielem i wyszła. A sam Daniel zaczął jeść że smakiem jajecznicę.

Po kilku minutach ubrał się i poszedł do szkoły.
Pierwsze trzy godziny lekcyjne przeszły spokojnie i nastała długa przerwa. Daniel na korytarzu zobaczył Alicję i przywitał się z nią.  
- Hejka, kochaniutka.
Alicja ucieszyła się, gdy go zobaczyła.
-Hejka, olbrzymie. - Popatrzyła na jego kroczę.
- Jak mija ci dzień?
- Zajebiście. Na chemi była bardzo śmieszna akcja.
- Na chemi? Co się stało? Ktoś przypadkowo zrobił bombę chemiczną - zażartował.
- Nie głupolu. Pan Florkiewicz niósł do biurka herbatę, i gdy był przy biurku, jeden chłopak zamiast rzucić ołówkiem w jednego frajera, trawił kubek i herbata rozlała się po jego spodniach. I właśnie tej chwili do klasy weszła pani Sierczak. Zobaczyła plamę na spodniach pana Florkiewicza i zaczęła się krótko śmiać.
- Incydent w stanie ciekłym - zachichotał.
- Normalnie komedia. Powinieneś być komikiem.
- Cieszę się. Mam żarty jak żarty Karola Modrzewskiego.
- Nie, jak kabaret koń Polski - uśmiech nie znikał z jej usta.
- Nie porównuj mnie do tego badziewia - powiedział zirytowany.
- No to mów śmieszne żarty.
Daniel myślał co powiedzieć do niej, ale jego komediowy umysł był pusty.
- Powiem, ale nie teraz. Zresztą mam do ciebie sprawę. Przyjdziesz do mnie? Mam dzisiaj mam wolną chatę.
Alicja ucieszyła na tą wiadomość, że trzęsła się z tej szczęśliwości.
- Chętnie.
Gadali jeszcze przez chwilę, aż dzwonek zadzwonił. Oboje poszli do swoich klas. Alicja przez wszystkie lekcje, jakie miała dzisiaj, była szczęśliwa i jej dusza tańczyła w rytm miłości.

Po zakończonych lekcjach poszli do domu Daniela. W drodze Daniel mówił jej naprawdę śmieszne żarty, które znalazł w księdze żartów Karola Strasburgera.  

Weszli do domu i zaprowadził ją do swojego pokoju.
- Kilka dni temu w necie znalazłem ciekawą grę.
- Jaką? - zapytała Alicja.
- Grą nazywa się Secret Taboo, i gdyby zmienić kilka szczegółów, to by była gra o tobie.
Alicja zrobiła wielkie oczy na tą wiadomość.
- O czym jest ta gra?
- Jest o blondwłosej dziewczynie z prawdopodobnie z Polski, która jest nieśmiała i przez nie które osoby, stała gorąca laską, która rucha się z każdym.
- I jestem do niej podobna?
- Tak.
- Nie jestem dziwką - trochę się wściekła.
- Wiem, dlatego powiedziałem, że kilka szczegółów się różni. Z tobą się łączy to, że jesteś blondynką, gorącą laską i lubisz duże kutangi jak mój.
Alicja ucieszyła się na tę wieść i złapała jego penisa przez spodnie i ścisnęła. Danielowi od razu stanął.  
- Może pograsz w tę grę? Jestem pewien, że cię zainteresuję.
Daniel włączył grę. To jest grą zrobiona w HTML. Różni się od innych gier zrobionych w tym systemie, layout tej gry jest świetny i kolorowy. Naprawdę twórca się starał, żeby to dobrze wyglądało.  
Alicja zaczęła grać. Ustawiła w grze swoje imię. Następnie w polach, gdzie znajdują się imiona matki i ojca, ustawiła relacje Mom i Dad, zamiast Step-mom i Step-dad.  Po trzech godzinach, aż przeszła do trzeciej zmiany w Bimbo, zapisała grę i wyłączyła ją.
- Powiedz szczerze, ty ją stworzyłeś?
- Nie, skąd ten pomysł?
- Przecież znasz się programowaniu, więc mogłeś ją stworzyć.

Dodaj komentarz