No nie… nie wierzę w to co słyszę!!! On zażądał, żebym podciągnęła do góry sukienkę! Niedoczekanie! Ale cóż… Ten szczwany lis, ten bies w ludzkiej skórze, ten cyniczny bałamutnik, z diabolicznym uśmiechem na twarzy, perfidnie przypomina mi, że to była umowa… Obłudnik! Patrząc mi prosto w oczy, przewrotnie przypomina mi, że umów się dotrzymuje… Stara rzymska zasada… No i cóż miałam począć??? - Cóż… niech mi pan wierzy… ja umów dotrzymuję… trudno… I, odciągając w czasie, na ile tylko mogłam, powoli chwytam się za brzeg sukienki. Długo ociągałam się z zadarciem jej do góry. A on cierpliwie czekał. Jak drapieżnik na ofiarę, drapieżnik, który i tak doskonale wie, że ofiara mu się nie wymknie, zapędzona do pułapki… Dokładnie tak się czuję… zapędzona do pułapki… Wiedząc, że nic innego nie mogę zrobić, jak tylko podciągnąć przed nim tę cholerną kieckę… Robię to powolutku… dozując emocje. Słyszę jak ten podstępny judasz przełyka ślinę. - Ma pani doskonałe uda… wspaniałe szpilki i… fantastyczne pończoszki! Skąd pani wiedziała, że tak za nimi szaleję, gdy zakładała je pani wybierając się na bilard ze mną??? A to drań! Co on sobie wyobraża!??? Myśli, że jeśli założyłam te seksowne pończochy, to po to, żeby on je zobaczył??? Czyżby niecnie liczył, że na tym spotkaniu dojdzie do czegoś więcej??? Niedoczekanie! Jak śmiał w ogóle tak sobie pomyśleć o mnie! O tak porządnej kobiecie! Tymczasem jego dłonie błądzą po moich udach… po mojej pupie! - Proszę pana… niech pan przestanie… proszę… Czas na kolejną bilę. Zobaczy pan, że teraz się odegram!
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Historyczka
No właśnie... dlaczego założyłam pończochy idąc na bilarda...?
Aladyn
@Historyczka bo ostatnia para rajstop przy zakładaniu rozdarła się. I choć nie lubisz chodzić w pończochach, to byłaś zmuszona je założyć. Dlatego masz taką złą minę. He, he...no co, pożartować nie można?
Weeknd
Ależ zwyzywała tego obłudnika
Aladyn
No tak..."pacta sunt servanda"...nie masz wyjścia, jeśli nie chcesz wyjść na osobę pozbawioną zasad i nie dotrzymującej umowy.