Bilard na polecenia - moja fantazja cz. 9

Bilard na polecenia - moja fantazja cz. 9Kolejne polecenie – to: mam mu dać swój stanik! Ależ to niemożliwe! Co innego majtki… ich nikt nie widział… ale biustonosz nie raz, przy kieckach z dużym dekoltem był dostrzegany… i podziwiany… koleżanki pytały się – gdzie go kupiłam, więc wyznałam im, że przywiozłam go z peregrynacji do Paryża… Więc to już sławny stanik! Gdyby ten drań pochwalił się kolegom i pokazał im go – wiedzieliby natychmiast, że jego przechwałki o tym, że mnie „zaliczył” nie są bezpodstawne… Wstyd na całą okolicę!
Ale nie mam wyjścia… Tuż po tym jak rozpięłam stanik i drżącą ręką mu wręczyłam, miał kolejne polecenie!
Chowając zmięty biustonosz do kieszeni spodni, wycedził:
- A teraz proszę panią o uklęknięcie i taką ekspozycję „bil” aby „kij bilardowy” mógł zostać umieszczony między nimi.
„Co ten łapserdak sobie wyobraża! Lecz cóż… czy mam inne wyjście?”
Mistrzowski kij, wirtuozersko wręcz radził sobie z bilami… suwał się pośród nich… strzelał! I to jak energicznie!  
Nie mogłam powstrzymać się, by go nie komplementować:
- Cóż za arcymistrzostwo… pański kij ma niespożytą wprost witalność… jak szybkie tempo! Jak silne i energiczne sztosy!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 210 słów i 1253 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Historyczka

    DZięki enklawa! Co Ci się w nich podoba?

    18 cze 2019

  • Użytkownik enklawa25

    Twoje historyjki są super

    16 cze 2019