Bilard na polecenia - moja fantazja cz. 13

Bilard na polecenia - moja fantazja cz. 13Nie zdążyłam się zastanowić nad dojrzanym mikrofonem… wydało mi się, że widzę też kamerkę! Ale padło kolejne polecenie! Mam przyjąć w sobie jego wytrysk! Co za cham! Przecież jestem bez zabezpieczenia! Jestem tym tak oburzona… tak przerażona! Ale też – tak podniecona… - Jak pan może…??? Przecież mogę zajść…  - No i o to chodzi… taka damula jak pani będzie słodką mamuśką! - O Boże! Nie! – ale jednocześnie z moimi protestami, mój pogromca rozpoczął przyspieszone ruchy w mojej pochwie…  Wiedziałam, że mogę jedynie czekać… Sapał: - Zmajstruję ci… ślicznego… różowiutkiego bachorka… „Boże! Co za wstyd! Ja… o takiej opinii… a tu takie rzeczy… - Nie…. Nie… proszę… co za wstyd… Oczami wyobraźni już widziałam siebie, z wielkim bębnem… osaczaną przez wścibskich sąsiadów nawałnicą pytań – „Kto zmajstrował dzidziusia???” Wtem mój ciemięzca syknął. - Paniusiu, uśmiechnij się do kamery… właśnie… ci się spuszczam!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 167 słów i 1027 znaków, zaktualizowała 18 cze 2019.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Historyczka

    Panowie, a czy Was podnieca fantazja o możliwości zrobienia dzidziusia pannie - damie o nieskalanej reputacji?

    18 cze 2019

  • Użytkownik Migrena

    @Historyczka Umiarkowanie. Nie to w Twoich opowiadaniach jest najbardziej podniecające, a to w jaki sposób kreujesz swoją porte parole. Chciałbym Cię poznać...

    19 cze 2019