Kodeks zabójcy cz.2 - Bractwo
Druga część nowego opowiadania, mam nadzieję że się spodoba :) Rozdział 2 - Może zacznę od początku- powiedział Wojtek- Nasze bractwo powstało w 1961 roku, na ...
Druga część nowego opowiadania, mam nadzieję że się spodoba :) Rozdział 2 - Może zacznę od początku- powiedział Wojtek- Nasze bractwo powstało w 1961 roku, na ...
Stawiam kroki, pod stopami widzę żwir, głową ciężko opada, powieki są wilgotne. Co właściwie się stało? Wokół szum lasu. Niby powinien uspokajać, ale jest zupełnie ...
Część pierwsza jest na moim profilu :) Od wydarzeń z poprzedniej części minęło kilka miesięcy. Dominik z Anią właśnie zaczynają wakacje i planują razem wyjechać na ...
Z początku nie widziałam nic oprócz białego światła, które mnie oślepiło.Nie wiem ile leżałam nie przytomna, kilka minut, czy sekund a może godzin.Jon nadal nie ...
Cześć. Dzisiaj wyjątkowo dodaje w piątek. Enjoy :) - Domyślam się co siedzi w twojej głowie - Kamil położył mi rękę na ramieniu - Uważaj. Nie będę cię zszywał ...
- Nie, nie tędy droga!Spróbujmy przekonać matkę żeby poszła z nami a córkę zostawimy- powiedział Patryk. - Jak chcesz szefie.-odpowiedział ziomeczek. Patryk dopiero ...
Powitał mnie szeroki korytarz wykopany z gliny o którego brzegi były oparte kawałki drewna i pompy z których biło kojące ciepło. Na jego końcu znajdowały się drzwi z ...
Tak wiem ociągałem się z trzecią częścią :D O.N.I – Scena 1.3 Rewolucja Prycza była twarda, niewygodna i pozbawiona porządnego materaca. Gdy wstawałem cała ...
- Powiedz mi kim ona była! Ojciec zmierzył mnie zimnym spojrzeniem. - Dobrze powiedziane... - Mruknął pod nosem. - Była. Kolejne wyzwisko skierowane pod jego adresem zamarło ...
To zdjęcie jest genialne *, * * * * * * "So close no matter how far Couldn't be much more from the heart Forever trusting who we are No, nothing else matters" ...
Dni Piorunów Świt wstawał coraz wolniej i coraz później. Oznaka zbliżającej się wielkimi krokami jesieni. Koniec lata, który był bliżej, niż wszyscy się spodziewali ...
NARODZINY 22. 07. 1925 roku na przedmieściach pięknej Warszawy, na ulicy Grunwaldzkiej w starych kamienicach urodził się chłopiec. Jego rodzicami byli bardzo mili, gościnni ...
Myślałem że moje knykcie zaraz wypadną. Lekko się trząsłem, naprawdę nie chciałem przyczyniać się do śmierci tego człowieka. Grzesiek patrzył na Kamila jakby zabrał ...
Prolog Niebo było zachmurzone, a lekkie powiewy wiatru sprawiały, że jeźdźcy byli pewni iż niedługo spadnie deszcz. Cała trójka była zgodna, że lepiej będzie wrócić ...