Miłosne - str 330

  • Nowy początek. Cz. 30

    Budzik dzwonił chyba już od dziesięciu minut. Boże ja nie chce wstawać. Zwlekłam się z łóżka i ruszylam do kuchni. Nie dam rady zjeść niczego. Kawa z mlekiem a może ...

  • Nowe życie cz. 32

    Obudziły mnie hałasy dobiegające z dołu. Otworzyłam lekko oczy. Moja przyjaciółka nadal spała. Tej to chyba nikt i nic nie obudzi. Spojrzałam na zegarek. Jest godzina ...

  • Zaawansowany stopień miłości ( cz.18)

    Między Tośką a Ksawerym układało się wręcz idealnie. Chłopak dbał o dziewczynę, tak bardzo że czuła się jak Księżniczka. Razem z Kajtkiem przeprowadziła się do ...

  • Nowy początek. Cz. 21

    Tydzień później. Wróciłam dziś od Marka. Spędziłam z nim tydzień. Było świetnie. Tomek chciał żebym z nim wróciła. Ale zdecydowałam że zostaje. Nie był ...

  • Żyję cz.8

    Pani Joasia była miłą kobietą. Zrozumiała mnie. Zadzwoniła do znajomego lekarza i umówiła mnie na wizytę. Niestety musiałam wyjechać do Nowego Jorku. Za trzy dni ...

  • Jeszcze nie wszystko stracone...13

    Postanowiłam wrócić do domu przez park, chciałam zaoszczędzić trochę czasu idąc tym skrótem. Jednak po chwili zorientowałam się, że to nie jest najlepszy pomysł ...

  • #5

    ~ Anastazja Obudził mnie głośno grający telewizor w salonie. Przetarłam oczy ręką i spojrzałam na godzinę. Wskazówki wskazywały godzinę 18.30, musiałam długo spać ...

  • Red Tab cz.15

    -11.40 – powiedziała chłodno Imogen, wyłączając stoper. Cała zdyszana ze złością kopnęłam wystający konar. Nie miałam już żadnych szans na wygranie tego zakładu ...

  • Niewidzialna 10

    - Jak tam po rozmowie z ukochanym? - zapytała Edyta. - Z jakim od razu ukochanym. - Spojrzałam się krzywo na przyjaciółki. - Nie udawaj gorszej idiotki. Dobrze? - Nie udaję ...

  • MIND || jdb #27

    TWENTY - SEVEN - Muszę się zbierać - powiedziałam, patrząc na Justina. Siedzieliśmy na przeciwko siebie na jego pryczy i po prostu rozmawialiśmy. Zauważyłam, że robi ...

  • MIND || jdb #25

    TWENTY - FIVE - Mieliśmy iść coś zjeść - jęknął Felix, gdy przekroczyliśmy próg kancelarii adwokackiej. - Nie jestem twoim pachołkiem do pomiatania. - Jezu, jak masz ...

  • Żyję cz.3

    Po ich wyjściu zaczęłam płakać. Po co im nazwisko mojej matki?! Domyślałam się, że pewnie zechcą mnie do niej odesłać. Skoro mnie zostawiła to nie chciałam, żeby z ...