Dowcipy - str 180

Viralowe kawały i suchary
  • (POCZˇTEK OFERTY) Mam 38 lat mieszkam

    - (POCZˇTEK OFERTY) Mam 38 lat, mieszkam w Słupsku, koło budowy Marketu. Jestem młoda, zdrowa, dyspozycyjna mogę podjąć prace w każdej chwili w karzdym charakterze. Prośże o przyjęcie do pracy jestem zdrowa dyspozycyjna i niezależna. (KONIEC OFERTY)

  • Mąż telefonuje z polowania do domu

    Mąż telefonuje z polowania do domu:  
    - Kochanie, będę za dwie godziny w domu.  
    - A jak tam łowy?  
    - Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.  
    - A co upolowałeś? Jelenia?  
    - Nie.  
    - Dzika?  
    - Przepiłem całą pensję...

  • Rozmawiają dwie blondynki Wyglądasz

    Rozmawiają dwie blondynki:  
    - Wyglądasz dziś czarownicująco - mówi pierwsza  
    - Czy to miał być kompleks? - pyta druga  
    - Nie, chciałam ci tylko zaimponić - odpowiada pierwsza!

  • Żona do męża Kochanie powiedz

    Żona do męża:  
    - Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...  
    - Nie teraz, jestem zajęty.  
    - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...  
    - Naprawdę, teraz nie mam czasu.  
    - Ale kochanie, chociaż jedno słówko...  
    - Miód, cholera i odpierdol się!

  • Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece

    Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:  
    - Teraz ty.  
    A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:  
    - Brzydzę się po tobie.

  • Dziewczyna u ginekologa Młody

    Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:  
    - Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.  
    - Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.  
    - A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.  
    - Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...  
    Na to pacjentka:  
    - Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

  • Mąż przed wyjściem do pracy mówi

    Mąż przed wyjściem do pracy mówi do żony:  
    - Wiesz, po goleniu czuje się tak, jakbym miał ze dwadzieścia lat mniej ...  
    - A czy nie mógłbyś się golić wieczorem? - pyta się żona.