Inne - str 33

  • Punk Franek radzi się swojej

    Punk Franek radzi się swojej dziewczyny:
    - Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi.  
    - Powinieneś umyć również nogi!

  • Akwizytor chodzi od domu do domu aż

    Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu, którego właścicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, wiec zatrzaskuje mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie się odbijają się i stoją otworem. Podejrzewając, że akwizytor włożył nogę miedzy drzwi a framugę, kobieta cofa się, aby wziąć taki zamach, który nauczy akwizytora grzeczności. Wówczas odzywa się akwizytor:
    - Musi pani najpierw odsunąć swojego kota...

  • Rok 1497 Płynie sobie statek piracki

    Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
    Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy.
    Majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
    Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
    - Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
    - Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
    W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
    - Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie.

  • Przychodzi punk do sklepu i pyta

    Przychodzi punk do sklepu i pyta ekspedientkę:  
    - Czy są lekkostrawne miotły?  
    - Jakie miotły?  
    - Lekkostrawne. Muszę zjeść dwie miotły, bo założyłem się z kumplami!

  • Na pustym jeszcze placu budowy

    Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
    - Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
    - A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
    - Miejska Izba Wytrzeźwień.

  • Żona pokłóciła się z mężem i nie

    Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali karteczki typu wynieś śmieci, wyprasuj ubranie. Raz mąż kładzie żonie karteczkę:
    "Obudź mnie o 6 bo musze wcześnie wstać".
    Mąż rano się budzi, patrzy, jest 9. Patrzy na szafkę a tam kartka:  
    "Wstawaj, szósta".

  • Kochanie wprost nie mogę wyrazić

    - Kochanie, wprost nie mogę wyrazić uczucia, które porusza me wnętrze.
    - Wiesz słonko ja też coś czuję. Myślę, że nie powinniśmy jednak popijać tych śliwek piwem...

  • Zombie

    Ile zombie potrzeba do zabicia całego miasta?
    - Jednego, co zarazi wszystkich pozostałych.