Inne - str 34

  • Szefowie największych banków

    Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
    Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
    Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
    Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
    Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
    W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
    - Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?

  • Do szpitalnej sali gdzie leża pacjenci

    Do szpitalnej sali, gdzie leża pacjenci ze sztucznymi płucami wpada elektryk i oznajmia:
    - No panowie. Oddychajcie teraz głęboko bo za chwile na godzinę wyłączam prąd.

  • W sklepie

    - Poproszę jagodziankę  
    - Z czym ?

  • Był sobie człowiek dobry mądry ale

    Był sobie człowiek dobry, mądry, ale bardzo brzydki. Namówiony przez przyjaciół, poddał się operacji plastycznej. Niestety, kiedy wychodził ze szpitala, wpadł pod ciężarówkę i zginął. Jego dusza powędrowała do nieba. Kiedy stanął przed obliczem Boga, zapytał z żalem:
    - Dlaczego mi to zrobiłeś, Boże?
    - Wybacz, synu, ja cię po prostu nie poznałem.

  • Rok 1497 Płynie sobie statek piracki

    Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
    Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy.
    Majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
    - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
    Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
    - Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
    - Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
    W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
    - Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
    - Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie.

  • Kłamstewko Pewne małżeństwo

    Kłamstewko:
    Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółke żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trójke do pózna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, ze ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło sie coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec konców wylądowali w lóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:  
    - O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!  
    - Masz rację. Kiepska sytuacja - twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka... Ale jak ty się jej wytłumaczysz?  
    - Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.  
    - ???  
    - O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.  
    Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona  
    - Gdzie byłeś !!!  
    - Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.  
    Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:  
    - Pokaż ręce! (ręce są całe w talku)  
    - Nie kłam ŚWINIO! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!!!!!

  • Na pustym jeszcze placu budowy

    Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
    - Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
    - A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
    - Miejska Izba Wytrzeźwień.

  • Dwóch facetów wypłynęło na środek

    Dwóch facetów wypłynęło na środek jeziora na ryby i zaczęli łowić ryby. Wyciągają piękne sztuki jedna za drugą, ale po pewnym czasie przyszedł wieczór i jeden z nich mówi:
    - Słuchaj, musimy jutro wrócić w to miejce bo świetnie biorą ryby.
    - Nie ma problemu - mówi drugi, poczym bierze kredę i na podłodze łódki maluje kółko.
    Na to jego kolega:
    - Idioto co ty robisz?! Skąd wiesz, że jutro przypłyniemy tą samą łódką?

  • Ok godz 1600 młoda kobieta zatrzymuje

    Ok godz. 16:00 młoda kobieta zatrzymuje na Marszałkowskiej taksówkę:  
    - Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o 17:00.  
    - Ależ oczywiście, migusiem - odpowiada taksówkarz i "rusza z kopyta" Jadą tak 20 minut, 40 minut, taksiarz zwalnia coraz bardziej...  
    - Daleko jeszcze? - pyta kobieta - W tym momencie taksiarz wpada w panikę, gaz do dechy, kręci kierownicą  
    w lewo, w prawo, po czym kończy na drzewie. Odwraca się i nagle wyraz przerażenia zastępuje ulga. O Boże jak się wystraszyłem. Pani wybaczy, ale to mój pierwszy dzień na taksówce, a przedtem dwadzieścia lat prowadziłem karawan...