Starszy Francuz poszedł

Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy musze jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?

Gnostute

dodała dowcip do kategorii inne, zaktualizowała 22 sty 2016.

Dodaj komentarz