Arni, czy ty myślisz, że ja mam czas??? Chyba, że będę się zwalniała z religii pod pretekstem "Pomocy nauczycielowi". Pójdę i będę w bibliotece pisała. Np. dzisiaj. Wstałam o 11 ( obudziłam się o 8) wykąpałam się, wysuszyłam włosy, zrobiłam obiad (?), poszłam po migawki, zjadłam obiad i do szkoły ( Iza mnie za to prawie zabiła, bo się spóźniłam), wróciłam o 18, musiałam naszykować siostrze lekcje i teraz mam czas :P