Szukałem cię cz.14
*Pół roku później…* -Już nie mogę! Nie dam rady! Mam dość!...- Tatiana krzyczała ostatkami sił, mocno ściskając dłoń młodej lekarki. Łzy spływały po jej ...
*Pół roku później…* -Już nie mogę! Nie dam rady! Mam dość!...- Tatiana krzyczała ostatkami sił, mocno ściskając dłoń młodej lekarki. Łzy spływały po jej ...
-Kocham cię…- szepnęłam, kładąc głowę na nagim torsie ukochanego- Tęskniłam za tobą… -To przeze mnie tęskniłaś. Zawsze mam dużo pracy- szepnął, przytulając ...
Szesnastolatka stała przed lustrem owinięta jedynie w cienki, biały koc. Szybko zmyła z siebie brudy ostatnich wyczerpujących dni i zdecydowała się w końcu zrelaksować ...
Miał niewiele czasu, by uczynić swój plan realnym. Szeryf wraz z burmistrzem przybędą lada dzień z liczną obstawą, która zajmie majątek Jeffersona, Czarny Niedźwiedź ...
– Kacper Biały poproszę z aspirantem Kowalskim. Dzwonił do mnie kilkanaście minut wcześniej. Chwilę trwało zanim zjawił się przy słuchawce. Zupełnie jakby nie mieli ...
Natalia zastała króla, siedzącego na łożu i wpatrującego się przed siebie słabym wzrokiem. Mężczyzna był nieobecny. Jego ciało znajdowało się w tym pomieszczeniu ...
Pod kancelarią stało już znane mu auto. – Już jest – sapnął ciężko i wysiadł. Wyjął córkę z fotelikiem i zamknął auto. – Dzień dobry – z korytarza wyszedł ...
Opuściwszy pojazd, jego oczom ukazała się ogromna rezydencja, błyszcząca licznymi punktami. Trudno było cokolwiek o niej więcej powiedzieć, zważywszy na gęsty mrok ...
Nadszedł dzień pogrzebu. Jednocześnie pożegnania z moją mamą. Byłam tego dnia bardzo smutna. Siedziałam wtedy na krześle w kuchni przeglądając zdjęcia swoje i mamy ...
Stuk. Metalowy kilof upadał na złoże. Jestem bestioczłekiem poprzez krew? Stuk. Kolejne uderzenie. Bestioludzie nie powstali przez człowieka? Byli jeszcze wcześniej? Stuk ...
Reno siedział już w samolocie. Nie przywykł do standardów Ligi. Całe życie spędzał na pokładzie samolotów pasażerskich. Pierwszy raz mógł lecieć w prywatnym ...
Zjedli wszystko. Dziewczynka koniecznie chciała spróbować piwa, nie chciał jej dać, ale w końcu się zgodził. Uznał, że łyk jej nic nie zrobi. – Wolę sok – ...
W naszej kryjówce śmierdziało niemiłosiernie, wolałem nie wiedzieć, czego mieszaniną był wszechobecny smród. Aż dziw, że tam, gdzie dotąd siedzieliśmy, nic nie ...
O poranku zjadłem trochę suszonej żywności, po czym wyruszyłem w dalszą drogę. Po paru godzinach dotarłem do miasta handlowego, potocznie zwanego "Złote Drogi" ...
Catriona wpatrywała się w puste groby, które czekały na ciała jej najbliższych. Zaczerwienione oczy zdradzały morze wylanych łez, ale na jej twarzy malowała się jedynie ...