What doesn't kill you make it stronger #PROLOG

Wpatrywałam się w chmury. Niebo jest niebieskie, a One białe. Wszystko dokładnie skomponowane. Nie lubię symetrii, ani dokładności, ale czy ktoś kiedykolwiek zadał sobie pytanie dlaczego niebo jest takiego koloru? Ja osobiście nie słyszałam takiego pytania. Po chwili oglądania do moich uszu dotarły jakieś dźwięki z małych głośników ustawionych w kontach. Otóż jadę, znaczy lecę, samolotem. Dokąd? Do USA, do Wschodniej Ameryki. Po co? Sama nie wiem... Może zacząć od nowa? Nie chcę się rozstawać z Polską, ale... Lecę do mego starszego brata, który ustatkował się w USA. Jestem zdziwiona, że mnie przyjmie pod swój dach. Ma dwie córki, z którymi się niby zaprzyjaźnię i żonę. Naprawdę jestem Tym zdziwiona.
-... lądujemy...-Usłyszałam to jedyne słowo i już wiedziałam. Wiedziałam, że zacznę żyć na nowo! Bardzo mnie ciekawi jak wogóle wygląda Ameryka. Nie mam trudności z językiem angielskim dlatego też nie będzie mi trudno rozmawiać z Amerykanami. Zwinnie sięgnęłam po moje dwie duże walizki i oczekiwałam aż samolot znajdzie się na asfalcie. Po niecałych pięciu minutach samolot wylądował. Szybko zeszłam po schodach i ujrzałam Amerykę. Zaczęłam wdychać przepiękny zapach drzew. Rozejrzałam się w celu poszukania mojego brata, ale jak widać spóźnił się. Mój brat nazywa się Matthew. Nie jest to polskie imię, ale nasi rodzice, którzy już nie żyją, bardzo chcieli nadać nam unikalne imiona i tak oto mamy takie 'cudowne' imiona. Nie to, że mi się nie podoba, ale tak trochę odstaję od reszty. Zero znajomych, tylko ja i książki. W sumie nie czytam książek, ale tak jakoś mi się powiedziało. Ja oczywiście też mam zagraniczne imię. Jakie? Amy, jest to takie amerykańskie imię.  
-Amy!-Usłyszałam męski głos. Odwróciłam się i ujrzałam mojego brata całego uśmiechniętego, dużo się zmienił przez te 4 lata. Tak, ostatnio widziałam go 4 lata temu. Dużo, prawda?
-Matt!-Podbiegłam ledwo dźwigając moje walizki. Kiedy byłam już dość blisko mojego brata, przytuliłam go. Matt odwzajemnił mój gest. Po chwili czułości odsunęłam się od brata.
-Ale się zmieniłeś. Jeszcze te mięśnie.-Zażartowałam sobie przyglądając się bratu. Matt cicho się zaśmiał i wziął moje walizki.
-O, Jezu!-Powiedział po tym jak złapał za moje bagaże. Chyba troszeczkę za dużo do nich spakowałam rzeczy.
-Co ty tu masz?-Zapytał Matt.  
-Ubrania, kosmet...-Nie dokończyłam, ponieważ ktoś mi przerwał.
-Dobra, rozumiem.-Przerwał mi Matthew.-Chodź do samochodu.-Dodał po czym zaczął ciągnąć moje walizki w stronę swego pojazdu.


Kiedy dojechaliśmy wyszłam z samochodu. Moim oczom ukazała się ogromna willa. Matt mówi, że to zwyczajny dom jednorodzinny, ale ja mu nie wierzę. Przecież ten 'dom' wygląda jak willa.
-Chodź.-Wyjął moje walizki z bagażnika i ruszył do swego domu. Ja podążyłam za nim. Matt pokazał mi wszystkie pokoje i naprawdę jest ładnie. Nadeszła chwila na mój pokój.
-Proszę.-Matthew otworzył drzwi od mojego pokoju. Znaczy to dopiero będzie mój pokój.
-Ale tu ładnie.-Powiedziałam podziwiając mój nowy pokój. Szaro-białe ściany i dobrane meble. Ogromne okna i balkon. Cudnie tu!
-Dziękuję.-Przytuliłam brata.
-Nie ma za co.-Odpowiedział. Odsunęłam się od Matta i zaczęłam się ponownie rozglądać po pokoju.
-Trzymaj.-Matt rzucił mi paczkę żelków.
-Ale ja jestem za stara.-Powiedziałam uśmiechając się do mego brata.
-Oj, tam. Zawsze Ci takie kupowałem, ale to było 4 lata temu.
-Jakoś ich nie pamiętam.-Powiedziałam przypatrując się żelkom.
-Bo to było kiedy miałaś 15 lat, a teraz masz 19. A teraz się rozpakuj. Angelika za niedługo wróci z pracy, a Maddy i Lisa z szkoły.-Uśmiechnął się i wyszedł.
Nie miałam zamiaru po tak wyczerpującej podróży rozpakowywać te dwie walizki. Wzięłam żelki do ręki i je otworzyłam. Podeszłam do okna i zaczęłam się rozglądać po okolicy. Zaczęłam jeść żelki. Zauważyłam jakiegoś chłopaka. Wychodził z domu naprzeciwko. Szedł w kierunku willi Matta. Pewnie to jego kolega, ale taki młody? Przecież On ma ze 19, 20 lat.


---------------------------------------------------------


Prolog już za nami! Obiecałam to paru osobom, więc... tak jest oto to opowiadanie! Myślę, że się Wam podoba, ale oczywiście nie liczę na to żeby były tu dwa komentarze, więc możecie robić co chcecie. To dopiero moja druga seria. Całusy!

Christina

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 808 słów i 4544 znaków. Tag: #miłość

4 komentarze

 
  • Malawasaczka03

    Bardzo fajnie się zapowiada;)

    1 lut 2017

  • Christina

    @Malawasaczka03 Dziękuję bardzo. <3

    1 lut 2017

  • Heartlove

    Nie mogę się doczekać kolejnej części <3 Na razie jest ciekawire :*

    26 sty 2017

  • lili123456789

    Super:*kiedy next??

    25 sty 2017

  • Christina

    @lili123456789 Dziękuję. <3 Myślę, że do soboty się pojawi. :*

    25 sty 2017

  • nastolaka

    Cudo<3 czekam z niecierpliwoscia na kolejna czesc :*

    25 sty 2017

  • Christina

    @nastolaka Dziękuję Ci bardzo. :* Kolejna część pojawi się niebawem. <3

    25 sty 2017

  • nastolaka

    @Christina <3<3:);):*

    25 sty 2017