Kilka dni później...
Za niespełna 3 godziny mieli wyjeżdżać. Była godzina 2 w nocy. Majka z Julką jeszcze się pakowały jak to dziewczyny. Patryk z Dominikiem natomiast dość szybko się uwinęli ze swoimi bagażami. Nad morze miał ich zawieść tata Dominika... Dziewczyny były nareszcie gotowe, wybiła godzina 4.30. Musiały się jednak upewnić czy wszystko potrzebne spakowały. Były już w pełni gotowe o godzinie 5. Chłopaki załadowali bagaże do samochodu, wszyscy wsiedli i ruszyli w drogę... Dominik z tatą siedzieli z przodu a Majka, Patryk i Julka z tyłu. W połowie drogi Julce przypomniało się, że nie zabrała ze sobą kosmetyczki.. Lecz ''wybawca'' a w tym przypadku Majka powiedziała, że kosmetyczka leżała na komodzie więc ją spakowała. Podróż nie była zbyt długa, nikt nie odczuł tych paru godzin jazdy autem. O godzinie 10 byli już na miejscu...
Przepraszam, że takie krótkie ale zabrakło mi weny. Wieczorek jeszcze pomyślę lub jutro.
4 komentarze
Zauroczona
Ojej, strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. xd Nie musi Ci sie podobac.
ktosss
Co raz mniej mi sie to podoba xd
Zauroczona
Ja to wgl nie wiem jak coś napisałam z tyloma sprawami na głowie. xd
Matelo4
Fakt trochę krótkie przez co mam pewien niedosyt ale poza tym fajne ^.^