Kogo wybrać ...?cz.2

Musze się opanować jejuuu on wsiada...dobra Magda musisz się ogarnąć przecież masz chłopaka.
- To gdzie mnie porywasz ? -zapytałam  
-Taka dziewczyna jak ty zasługuje żeby ją porwać na koniec świata i jeszcze dalej - odpowiedział
-Przestań proszę cię- uśmiechnęłam się ironicznie  
Dalszą podróż przejechaliśmy bez zbędnych konwersacji o, , nas'' pytałam jak w szkole ? jak przygotowania do studniówki ? Zabrał mnie do mojej ulubionej kawiarenki często mu o niej opowiadałam ze względu, że podają tam najlepsze wuzetki na świecie. Na nas czekał już stolik byłam zdziwiona, przewidział że się zgodzę....spryciarz pomyślałam i uśmiechałam się sama do siebie. Podeszliśmy do stolika on oczywiście odsunął mi krzesełko. Nie dziwiłam się znałam go już przecież dwa miesiące co prawda wirtualnie, ale coś o nim wiedziałam i szczerze ? dziwiłam się, że odrzuca zaloty dziewczyn które na niego lecą, wiecie w śród nich były takie wytapetowane puste lale co muszą być zawsze naj naj naj, wiem również ze się zakochał opowiadał mi o tym czasami, ale nigdy nie mówił kto to jest a jak by tak pomyśleć wszystkie opisy szczegóły dotyczyły mnie... Cholera ! czemu się nie domyśliłam, że to mówił o mnie ?! teraz mam za swoje, gdybym wiedziała wcześniej na pewno bym to jakoś załatwiła a teraz on, kwiaty kawiarnia i ten jego zabójczy uśmieszek, nie wiem co mam mu powiedzieć, nie umiem zebrać słów. Nagle cisze przerwało pytanie :
-Co podać ? - zapytał kelner  
-To co ? Jak zwykle wuzetka i twoj ulubiony sok pomarańczowy? - Mariusz zapytał mnie mrugając do mnie jednym okiem  
Ile on o mnie wie ! Sama nie wiem czy to dobrze czy nie ? Przecież jestem szczęśliwa z moim chłopakiem...tak ?  
-Mhymm... - uśmiechnęłam się odpowiadając  
-Dwa razy poprosimy - odrzekł
Gdy kelner odszedł próbowałam coś z siebie wydusić ale nie dałam rady a on tylko patrzył się na mnie i uśmiechał. W ogóle nie był zestresowany, jak by to był kolejny raz kiedy się widzimy....no nasza codzienność. Po chwili położył swoją dłoń na mojej i głośno złapał wdech, przerwałam nasze milczenie :
-Dlaczego?!
-Co dlaczego Madziu ? - zapytał nie wiedząc o co chodzi  
-Dlaczego mnie tu ściągnąłeś ? Dlaczego przyjechałeś pod szkołę ? Dlaczego dziś zebrałeś się na odwagę, żeby mi o tym powiedzieć ? - zapytałam trochę podenerwowana
-Od początku Madziu. Ściągnąłem cię tu bo i tak masz dwie godziny wolnego i pewnie marzła byś w ten styczniowy dzień, po drugie to rzeczywiście piękne miejsce i nawet nastrojowe, miałaś racje ! hymm dlaczego przyjechałem pod szkołę ? No bo chciałem cię w końcu zobaczyć spotkać się z tobą
-A to że mnie kochasz ?!
-To prawda Madziu nie powinienem ci tego pisać przez SMS ale powiedzieć o tak tu.
-Mariusz przestań mieliśmy być przyjaciółmi i to i tak zbyt dużo  
-Nic na to nie poradzę, że oszalałem na twoim punkcie. Jesteś...inna niż wszystkie te do o koła  
-Jestem zwyczajna. Poza tym przecież wiesz że mam chłopaka  
-Kochana posłuchaj mnie. Wiem o tobie sporo, piszemy ze sobą od rana do nocy wiem kiedy coś się stanie jesteś wtedy zła i dużo przeklinasz haha - roześmiał się uroczo - wiem kiedy jesteś smutna, czytasz wtedy różne historie o nieszczęśliwych miłościach - posmutniał i zrobił poważną minę - ale najbardziej kocham w tobie to, że nikogo nie udajesz, że jesteś sobą.Pamiętasz jak rozmawialiśmy że jesteś rozgadana ty to zaliczasz do wad a ja do zalet jesteś osobą o niesamowitym charakterze, troszczysz się o innych jesteś miła czarująca urocza  
Boże ja się zaraz popłacze ! Jak mam powiedzieć chłopakowi zapomni o mnie skoro ma o mnie takie zdanie ?!  
-Ale...
-...poczekaj - przerwał mi - zakochałem się w tobie kilka tygodni temu, ale nigdy nie miałem dość odwagi żeby ci o tym powiedzieć, kiedy zbierałem to wszystko w sobie i miałem już ci to napisać ty zaraz pisałaś o nim...o tym Bartku, że się pokłóciliście albo, że coś powiedział wiec starałem się być dobrym przyjacielem oczywiście nie liczę na to, że go zostawisz ale uwierz mi wasz związek nie ma sensu...
-proszę o to państwa zamówienie - przerwał kelner  
-dziękujemy - razem odpowiedzieliśmy  
-Ale ja nie wiedziałam...Mariusz ja nawet nie wiem co mam ci powiedzieć, przecież ja  
-Nie kochasz mnie wiem...kochasz jego...  
-...tak ale  
-Kocham cię Madziu  
- Proszę cię nie mów mi tego...czuje się dziwnie gdy to słyszę, a pamiętasz na początku naszej znajomości uprzedzałam cię żebyś się nie zakochiwał  
- Ja nie planowałem że się zakocham to samo wyszło - uśmiechnął się i przesiał na krzesełko obok mnie  
-Nie wiem co mam o tym myśleć...

piszcie czy się podoba ;) czy pisać dalej ;)

tajemniczaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 877 słów i 4846 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik Rudaa

    Daj nowe ! ❤ super

    10 sty 2015

  • Użytkownik klamra

    Pisz dalej. To jest wciagajace

    9 sty 2015

  • Użytkownik wolna

    Świetnie:)pisz dalej

    9 sty 2015

  • Użytkownik nicki

    super !!

    9 sty 2015

  • Użytkownik martin

    Cudowne pisz jak najwięcej czekam na kolejne części

    9 sty 2015