Kogo wybrać...?cz.14 (ostatnia część)

Ehh tak, to dziś, mój....pogrzeb, to słowo nawet nie przechodzi mi przez usta a co dopiero sam fakt oglądania go... aż mam ciarki. Moja mama, mój tata, dziewczyny Mariusz i inni dobrze znani mi ludzie, koledzy ze szkoły, lecz mojego zabójcy nie ma. Stchórzył, nie przyszedł, odebrał mi to co najcenniejsze i sam nie miał na tyle odwagi by przyjść. Najgorszy jest fakt, że już nigdy ich nie zobaczę, Mariusz przyniósł 8 tuzinów czerwono białych róż. Chciała bym ich teraz przytulić, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, chciała bym powiedzieć  
-Mamo, tato nie płacz, umarłam z miłości  
Najgorsze jest to, że nigdy nie zobaczę już ich uśmiechów, nie założę sukienki, nie dostane jedynki z klasówki, nie zmoknę podczas deszczu...
Byłam ubrana w białą krótką sukienkę przed kolanko w włosach miałam czerwoną różę i lekko pomalowane na czerwono usta. Usiadłam na schodach prowadzących do ołtarza i patrzyłam na nich wszystkich wspominając to co było najlepsze np. Mama - była przy mnie gdy wyleciał mi pierwszy ząb i nie udało jej się podłożyć mi pieniążka pod poduszkę gdyż założyłam sobie garnek na głowę i czekałam na wróżkę całą noc, miałam wtedy coś około 5 lat mama powiedziała wtedy, że jestem mądrą dziewczynką. Tata - uczył mnie jeździć na rowerze a co najśmieszniejsze sam nie umiał. Dziewczyny ehh te to znam od zawsze, mieszkamy....mieszkaliśmy na tej samej ulicy, mieliśmy swoją paczkę, byliśmy bardzo zgrani, jeden za drugiego by do ognia wskoczył. Mariusz - nie da się tego opisać słowami, tego co czuję i co zdarzyło się w te ostatnie dni. Nie wyobrażacie sobie jak mi jest ciężko odejść.
Zostawiam tu wszystko, wstałam po czym spojrzałam w górę, uśmiechając się i w pewnym sensie żegnając się już z nimi na zawszę, spojrzałam ostatni raz i zamknęłam oczy powtarzając słowa Mariusza....
-Widocznie tak musiało być  
Wzięłam ostatni wdech i odeszłam....świeca przy mojej trumnie zgasła a Biblia zamknęła się, co mogło znaczyć, że rozdział mojego życia również został zamknięty na zawsze....
  

czekam na opinie dotyczące mojego opowiadania....mam nadzieję, że wam się podobało i wzruszyliście się :) komentujcie :)

tajemniczaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 418 słów i 2278 znaków.

7 komentarzy

 
  • DziecieChaosu

    Przeczytałam całe <3 Świetne <3

    3 wrz 2017

  • ~szalona~

    To opowiadanie + żelki =

    16 gru 2015

  • Zagadka13

    cudowne *.* popłakałam się :*

    11 lut 2015

  • karolina 123

    co za skurwisyn z tego Bartka !!

    25 sty 2015

  • lola123

    smutne :( i piękne ;)

    20 sty 2015

  • Nata;*

    ;)no nie moge,;).Mam nadzieje,że chcesz pisać inne opowiadania?;)

    19 sty 2015

  • wolna

    Piękne. Popłakałam się:* szkoda, że się tak skończyło

    19 sty 2015