Kogo wybrać ...?

Pusty, szary pokój... siedzę zmęczona po koszmarnym dniu i pisze bloga... a tak właśnie zapomniałam się przedstawić mam na imię Magda mam 17 lat... moja historia zaczęła się kilka lat temu dokładnie dwa. Właśnie...zaczęła...a ja nie jestem psychicznie nastawiona do tego żeby ją zakończyć. Jestem z moim chłopakiem od dwóch lat, ale to związek na odległość niestety. Poznaliśmy się na jednym z portali internetowych oczywiście anonimowo po paru godzinach rozmowy zrozumieliśmy oboje, że chcemy kontynuować naszą, , znajomość'' wymieniliśmy się numerami gg, nasza wiedza o sobie była oparta tylko i wyłącznie na imieniu, wieku i zainteresowaniach. Kocham go...pewnie wielu z was kto nie przeżył takiej miłości zastanawia się jak można zakochać się przez Internet. Odpowiadam... można, ja tak zrobiłam zakochałam się w naszych rozmowach w tym jakim on jest nie za to jak wygląda bo jego zdjęcie dostałam po kilku miesiącach. Wiecie jak to w związku bywa zdarzają się dobre i złe chwile nie ma związków idealnych może moja historia spotka się z wieloma krytycznymi opiniami, ale to nic...to moje życie i ja decyduję co się w nim wydarzy ! Wracając do dziś... dziś pod szkołą czekał na mnie mój kolega...hym jeśli można nazwać go kolegą...Słuchajcie : Mój zwariowanany dzień zaczął się od tego że przeszedł do mnie sms na dzień dobry tym razem dostałam dwa od mojego chłopaka i od Mariusza nowo poznanego chłopaka na portalu społecznościowym postanowił akurat dziś powiedzieć mi... że mnie kocha...nie wiedziałam co mam odpisać zignorowałam to i pomyślałam, że to tylko jakiś żart, po krótkim czasie jednak okazało się, że pisał to całkiem poważnie w ciągu dnia dostałam chyba z 50 sms żebym dała mu szanse, że mój związek z Bartkiem nie wypali, że my do siebie nie pasujemy nie odpowiadałam mu nic... gdy wychodziłam ze szkoły on czekał na mnie swoim nowo zakupionym samochodem (miał na ich punkcie bzika, samochód musiał być najlepszy najnowszy i najdroższy) stał z pięknym bukietem czerwonych róż opierając się o swój samochód, widząc go próbowałam się ukryć nie chciałam żeby mnie zobaczył ukryłam twarz w dłonie i schodziłam ze schodów przed szkołą. Zauważył mnie niestety podbiegł do mnie i spojrzał mi prosto w oczy mówiąc :
-Hej Madziu (może się zdziwicie ale to ideał opisując wygląd lekko umięśniony szatyn z brązowymi oczami wysoki z pięknym uśmiechem, każdą rzucił by na ziemie )  
-Hej - odrzekłam cicho patrząc w jego oczy
-Unikasz mnie ? Czemu nie odpowiadasz na moje sms- spytał z lekkim smutkiem
-Bo...nie miałam czasu - wymyśliłam coś na poczekaniu - Miałam dziś ciężkie lekcje  
Czułam, że każdy kto przechodził obok patrzył się na nas i najchętniej wyśmiał by mnie za taką, , scenę''  
-Ale wiem że teraz masz czas bo musisz czekać dwie godziny na korepetycje więc porywam cię na twoją ulubioną kawę i ciastko. Co ty na to ? - zapytał  
-Hymmm - zadumałam się na chwilę
-No nie daj się prosić to nasze pierwsze spotkanie a poza tym chciałbym porozmawiać - prosił
-No dobraa niech ci będzie ale tylko chwile - zgodziłam się  
Przeszliśmy na drugą stronę ulicy do jego samochodu otworzył mi drzwi delikatnie uśmiechając się przy tym  
-Prawdziwy dżentelmen z ciebie kochany haha - zażartowałam  
-Dla takiej dziewczyny jak ty to trzeba.- odparł ze swoim czarującym uśmiechem  
Musze przyznać, że wygląda dużo korzystniej niż na zdjęciach ten śnieżnobiały uśmiech sylwetka wysportowane i te cudowne oczy w których nie jedna mogła by utonąć ale nie nie....! to tylko kolega

jeśli wam się podoba to piszcie nie wiem czy pisać kolejne części a jestem amatorką liczę na was ;)

tajemniczaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 706 słów i 3834 znaków.

4 komentarze

 
  • Dreamer98

    Świetne!

    10 sty 2015

  • kondziu

    Cudne świetnie się czyta masz jednego fana więcej.  Ps śliczna jesteś :*

    9 sty 2015

  • tajemniczaaa

    Dzięki jutro pojawi się kolejną część postaram się codziennie pisać :) dziękuję za pozytywne opinie :)

    8 sty 2015

  • kśiąże

    chciałbym wiedzieć co bedzie dalej

    8 sty 2015