Historia prawdziwej miłości. cz. 2

Proszę o komentarze, czy mam dalej pisać.  
  
  Lekcje minęły mi zaskakująco szybko. Nawet nie przejmowałam się, niezapowiedzianą kartkówką. Zapomniałam o naszym spotkaniu z Krystianem, i miałam już iść do domu, kiedy ktoś złapał mnie za nadgarstek. Bałam się odwrócić. Wreszcie usłyszałam głos, inny, milszy i spokojniejszy niż te wszystkie, które znam. Wtedy wiedziałam już do kogo należy.  
- Ej, ej gdzie pędzisz Księżniczko.?- zapytał jak zwykle z łobuzerskim uśmiechem.
- Jak zwykle do domu. - Odpowiedziałam wesoło, co nie zdarza mi się często. Jednym słowem, od rozstania z Michałem, nie byłam taka sama jak kiedyś.
- Przyjdę do ciebie za godzinę. Ok? Chyba nie zapomniałaś o spotkaniu.?- znowu się uśmiechnął, tym razem inaczej jakby, z nadzieją.
-Aj nie zapomniałam, oczywiście. Tak za godzinę mi pasuje, jak najbardziej.- skłamałam, dlaczego? przecież był dla mnie nikim. Mogłam się przyznać, ale czułam, że byłby skrzywdzony przeze mnie.
- To do zobaczenia. - i pocieszny czekał, aż się z nim pożegnam. Dopiero po moich słowach, obrócił się i oddalił, rozmawiając z moim przyjacielem Erykiem.
  Pobiegłam do domu, żeby mieć dość czasu na przebranie się i ponowne umalowanie. Cały czas, myślałam jak będzie wyglądać nasza 'randka'. Mama jak mnie zobaczyła, od razu się ucieszyła. Zostawiła swoje troski i wyrzuciła za okno. Wiedziałam, ze bardzo martwi się o mnie. Rok temu, rano biegałam do szkoły żeby zobaczyć się z moim ukochanym. Dzisiaj, chyba znowu poczuła, że się zakochałam. Nie raczej zauroczyłam... Tak zauroczyłam się tylko, nic wielkiego. Znowu.. Jak to możliwe? Nie powinnam, ale serce nie słucha rozumu.
- Mamuś wychodzę- powiedziałam w pośpiechu, bo pod domem stał już Krystian.  
- Tylko nie wróć późno. Pa, miłej zabawy.- krzyknęła z troską.
Wybiegłam przed mieszkanie. Czekał już na mnie z bukietem róż. Zapytałam gdzie jedziemy, on nie odpowiedział. tylko wziął mnie za rękę i pociągnął przed siebie. Czułam motylki w brzuchu. Że co? Nie, nie mogłam się zakochać, to nie dorzeczne.. JA?  
- To tutaj. Podoba się?
  Po niecałej godzinie marszu w ciszy, ujrzałam malowniczą Dolinę. PRZECUDOWNA! Wszędzie ślicznie, tak zielono. I jeszcze ten nieziemski strumyk. Czysty.  
- Tak, tak.
- Miejsce jest tak samo cudowne jak ty.  
  I wtedy objął nie i mocno przytulił. Czułam się dobrze, nic nie musiał mówić, wiedziałam że czuje to samo.  
  
Jak się podoba? Komentujcie.

Aniaxd

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 452 słów i 2539 znaków.

7 komentarzy

 
  • zakochana.w

    No czemu nie ma dalszej części wciągnęło mnie to

    26 lip 2015

  • Julia

    Czekamy. :)

    18 wrz 2013

  • ja

    Pisz pisz świetne

    14 sie 2013

  • Baba

    Całkiem niezłe, pisz.

    17 cze 2013

  • Czarna

    Pisz dalej! koniecznie.!

    17 cze 2013

  • Mamiszon

    PISZ PISZ BARDZO MI SIĘ PODOBA

    16 cze 2013

  • Aniaxd

    I jak podoba się? mam pisać dalej?  :jupi:

    16 cze 2013