To jest moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość.
Ostatnie dni były koszmarem. Moja przyjaciółka zachorowała i nie miała dla mnie czasu, rozumiecie, pogoń za lepszymi lekarzami, którzy poradzą sobie z jej problemem. Poza tym jako 16 latka, mam niezłe kłopoty. Jestem żałosna. Rzuciłam mojego kochanego chłopaka dla..? Kogo, no właśnie kogo?! Pewnie tego nie rozumiecie, ale to bardzo skomplikowane.
-Darka! Wstawaj.!- Krzyczała mama.
- Już, już mamuś.- burknęłam.
Jak ja nie lubię rano wstawać. To koszmarne. Ale codzienna szara monotonność dnia codziennego, zachęca nas całą swoją okazałością. Nagle z całego zdenerwowania, spadłam z łóżka.
*I tak miałam już wstać. * pomyślałam. Sięgnęłam do szafy i wyciągnęłam z niej prosty strój do szkoły. Zrobiłam lekki makijaż. Nim się obejrzałam byłam już pod szkołą. Czekała tam na mnie niezła niespodzianka. Jula wróciła wreszcie do szkoły! I to całkiem zdrowa.!
- Jula, tak się cieszę. - wypowiedziałam, te słowa w wielkim podnieceniu.
-No, no też cię kocham- powiedziała jak zwykle z uśmiechem.- Chodźmy na lekcje.
No i poszłam, cały czas o tym myśląc. Usiadłam w ławce, nadał wszystkim podekscytowania i nawet nie zauważyłam, jak do mojej ławki usiadł.. ON.. No właśnie kto?
- Hej mała, jestem Krystian.
- No odczep się- co ja wygaduje? On jest super. A ja zachowuje się jak małolata.
- Co za miłe powitanie.- powiedział trochę skrępowany.
- Sorki, Daria miło mi.- wybełbotałam.
Miał cud niebieskie oczy, jak niebo w górach, i te włosy, ah.. No ale trzeba ogarnąć tą matmę. To trudne. Nawet nie uwierzycie jak bardzo.Te ułamki. Poczułam jak ktoś delikatnie łapie mnie za rękę. To Krystian.
- Masz pożyczyć długopis, mała? - zapytał z ironicznym uśmiechem.
- Tak, tak proszę.
- dzięki, dasz się dzisiaj porwać?- znowu się tak uśmiechną. Gr.. jak ja tego nie cierpię.
- No nie wiem..
-Ej, no nie bądź taka.
- Jaka? No popisz się.!
- Zachwycająca swoją urodą. Nie daj się prosić,
- Oj, no dobrze, dobrze.
2 komentarze
Aniaxd
postaram sie dzisiaj
Czarna
Super się zapowiada. Kiedy kolejna część?