Mam nadzieje ze się wam sposoba i będziecie Chcieli abym dodała kolejną część.
***
- wstawać kochanie - Zawołala Juli mama
- oczywiście mamo - odpowiedziałamm od niechcenia. Znowu szkola, znowu to samo. Była 7 rano miałam trochę czasu, poszłam do łazienki wyglądałam okropnie. Troszkę się ogarnelam, zrobiłam lekki lecz widoczny makijaż ulozylam włosy i poszłam do łazienki.
Jak zawsze miałam ten sam problem, co na siebie ubrać ? Nie miałam dużego wyboru moi rodzice ledwo wiązali koniec z końcem jeszcze wykosztowali się na moją wycieczkę klasową do Pragi na 10 dni. Był maj ja byłam w 3 klasie gimnazjum, wychowawczynie postanowiły zoorganizowac tam taka wycieczkę bo w końcu kończymy gimnazjum.
Postanowiłam ze ubiore czarne rurki, oraz sweterek. Nie wyglądałam najgorzej, ale już nie miałam czasu na zmianę stroju. Do szkoły daleko nie mam moze 5- 10 minut na nogach? Znajomych wielu nie miałam, jednak miałam taka swoją grupę z która zawsze się trzymalam wiele mi do szczęścia potrzebne nie było. Spojrzałam na zegarek była 7;40 zwolilam tępo ponieważ dopiero za 10 minut miałam spotkać się z Olą. Ola to moja najlepsza przyjaciółka, osoba której mogłam zaufać która zawsze przy mnie była. Ciezzylam się ze miałam taka osobę. Po chwili postanowiłam napisać SMS do reszty gdzie są. Każdy już czekał przy swoim domu. Olą doszła do mnie i razem ruszylysmy do szkoły, po drodze dołączył do nas Michał, Konrad, Patryk, oraz Łukasz.
Przy szkole czekała na nas jeszcze Maja. W szkole raczej byliśmy lubiany szczególnie Łukasz i Michał., szkoli przystojniacy. Podobali się każdej lecz żadnej nie chcieli.
Lekcje skonczylismy dość wczesnie, nauczyciele postanowili zwolnić nas z dwóch ostatnich lekcji ponieważ jutro miała odbyć się nasza wycieczka.
- Chłopaki ja spadam do domu, muszee się jeszcze spakować - powiedziałam pocalowalam każdego w policzek i wraz z Olą ruszylysmy do domów.
- Pa dziewczyny- krzykneli
Po drodze rozmawiałam z Olą na temat naszej wycieczki, Planowalysmy ze będziemy razem w pokoju a chłopaki w pokoju obok nas.
- Ola a jak tam z Konradem? - Olaa od dawna była zakochana w naszym przyjacielu, jednak nigdy nie chciała mu tego powiedziec bo się bała jak on zaaraguje
- sama wiesz, on traktuje mnie jedynie jak przyjaciółkę. Odpuszczam sobie, bo to nie ma sensu.
- nie mow tak, jezeli kocha się to trzeba walczyć do końca jutro jest wycieczka, moze na niej się zblizycie.
- moze i masz racje. Chodzmy szybciej, bo nie jestem spakowana jeszcze.
- okej
Trochę się pospieszylysmy w sumie miała, racje trzeba się spakować.
Do domu nie było nikogo, rodzice pracowali całymi dniami zeby tylko miec pieniądze. Bardzo ich kochałam wiedziałam, ze nie robią tego bo muszą, tylko dlatego ze mnie kochają.
Pobieglam szybko do swojego pokoju, na łóżku zobaczyłam kopertę a na niej napisany tekst " Kochanie mam nadzieje ze wystarczy " od razu wiedziałam co tam jest. Otworzyłamm kopertę, w niej znajdował się list oraz duża jak dla mnie suma pieniędzy.
Zaczelam czytać List ;
" Kochana Julciu
Nie dajemy ci tego prywatnie ponieważ kiedy przyjedziemy będziesz już spała. mamy nadzieje ze wystarczy ci taka suma pieniędzy. Na większą nie było nas stać, chcieliśmy z tatą żebyś miała pieniądze na własne wydatki.
Bardzo CIE kochamy rodzice "
Poplakalam sie, byłam bardzo wrażliwą osobą nie przeszkadzało mi to lecz nie raz bywało męczące jak z byle czego plakalam. Po chwili otarłam swoje łzy i poszłam się pakować..
NIE WIEM CZY PISAC DALEJ, PIERWSZA CZESC JEST DOŚĆ NUDNA ALE PÓZNIEJ SIE ROZKRĘCI CHYBA ZE NIE BĘDZIECIE CHCELI KOLEJNEJ czekam na wasze opinie.
5 komentarzy
Misia
tempo * :<
Ikfla
Juz piszę
malutka
Bardzo fajnie :3 dalej proszę
Ikfla
Zaraz zacznę pisac
TruskawkowaXD
fajnie sie zapowiada xd czekam na dalsza cz