Co ja bez Ciebię zrobię? cz.8

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.. To Dominik..
Czego on znowu chce?! Pomyślałam, stojąc koło drzwi.. Starałam się zachować ciszę, ale jak to ja musiałam coś źle zrobić.. Przez przypadek dotknęłam klamkę, która wydała dźwięk podobny do dźwięku otwierania długopisu.. Dobra, teraz już muszę otworzyć..
Otworzyłam i zobaczyłam smutnego Dominika, który stał naprzeciw mnie..
-Co się stało? Zapytałam posmutniałym głosem
-Naprawdę..? Naprawdę jeszcze nie zauważyłeś...Nie zdążyłam nawet dokończyć
-Mogę wejść..? Tam na spokojnie porozmawiamy..?
-Tak, ale.. Co ze szkołą..? Zdziwiona zapytałam
-W szkole był jakiś alarm czy coś i skończyliśmy jakiś czas temu..Powiedział niezrozumiale..
Weszliśmy.. Usiedliśmy na kanapie i spojrzeliśmy sobie w oczy, poczym rozpoczęła się konwersacja mojego życia..
-No to.. O co chodzi..? Zapytał dość niepewnie
-No bo.. Alee.. W tym momencie liczy się to co powiem.. Może to zniszczyć Naszą  
przyjaźń, zostawić ją w ładzie, lub powiększyć jej, , zasoby".. Jesteś gotowy na całą smutną prawdę..?
- Ymm.. No.. tak.. Zdziwił się..
-No.. - Wstydliwie zaczęłam..- lubię Cię i to nie tak zwykle jak przyjaciela.. Jak kogoś więcej.. Znaczysz dla mnie więcej niż przyjaciel.. Jesteś w tym momencie najważniejszą osobą w moim życiu.. Na widok Twój ze Sandrą zareagowałam tak, właśnie dlatego.. Mam jeszcze jedno pytaniee.. Co oznacza ten, , napis", , 5-6-8-3 " ? Zapytałam smutna, ale zaskoczona swoją odwagą..
-Love.. Mruczał sobie pod nosem..
-Co..?
Był bardzo zamyślony i był jakby na innej planecie..
-Love.. Zgłośnił swój ton mówienia..
-Ale..
-L to 6, O to 5, 8 to V i E to 3.. Tak jak na klawiaturze niektórych telefonów..Mówił wciąż pod wrażeniem całej sytuacji..

Nagle wstał i wyszedł zdesperowany.. Ja zaczęłam płakać..  

Po co ja to robiłam?! Przecież.. Jak ja mu spojrzę w twarz..  
To jest akurat mój jeden z mniejszych problemów..  

Właśnie powiedziałam swojej miłości, że go kocham..
Właśnie powiedziałam swojej miłości, że go kocham..
Właśnie powiedziałam swojej miłości, że go kocham..

Jezu... Co ja zrobiłam?!
Zniszczyłam całą przyjaźń.. Specjalnie dla mnie przyjechał, aż tutaj.. Zostawił dla mnie swoich kolegów, a ja już go straciłam..

Cały wieczór nad tym właśnie rozmyślałam.. Ciągle mnie zastanawia rozmowa w samolocie.. Jak by się zakończyła..?  
, , - Słuchaj, muszę Ci coś powiedzieć.. "  
A może on wtedy się we mnie kochał.. A nie, bo poznał Sandrę..?!

Zasnęłam jeszcze przed przyjściem mamy, a obudził mnie jej głos.. Wstałam, przygotowałam się itd. I wyszłam.. Ciekawe co teraz będzie w szkole..?!

Vessene

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 485 słów i 2754 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Lovcia

    Fajne, ale szkoda, że nie ma następnej części. Love<3

    15 cze 2016

  • Użytkownik NaNa#

    Kiedy napiszesz kolejną część????????????????

    15 lis 2015

  • Użytkownik D

    takie tam boskie opowiadanie :)

    26 maj 2014

  • Użytkownik misiak:)

    Juz niemoge sie doczekac nastepnej czesci:)

    26 maj 2014