Co ja bez Ciebię zrobię? cz.7

Co ja bez Ciebię zrobię? cz.7Przepraszam, że tak długo nie pisałam nic..  
Co do opowiadania..Wszystkie rozmowy w j.Angielskim będę od razu tłumaczyć tylko np. Jak bohaterka kogos pozna to bd pisac czy mowi po angielsku.. Ale tylko raz.. xd potem po prostu będę tłumaczyć :) Zapraszam!
~~~~~~~
..Jezuu.. Jak ja tej, , superaśnej " Sandrze zazdroszcze.. Co ja, , gadam " ?! Nie..!
- Przepraszam.. Mama do mnie dzwoni. Możemy na kolejnej przerwie dokończyć oprowadzanie? Zapytałam w rzeczywistości chcąc podsłuchać ich rozmowę. Pan Olek (Tak miał na imię pan od biologi) przytaknął i wszedł do bliskiego Nam pokoju nauczycielskiego.  
Odwróciłam się w stronę w której stoją..Albo raczej stali.. Widzę już tylko przemijających uczniów, oraz nauczycieli..  
Ktoś mnie popchnął.. I mając nadzieję na to, że będzie jak w szczęśliwych opowieściach czyli, że ktoś mnie złapie, a najlepiej Dominik i mnie poc.. W tym momencie wróciłam do rzeczywistości.. To jest szara rzeczywistość w której nic się nie zmienia i wszystko jest takie samo, więc leżę na ziemi.. Jakiś chłopak podszedł i podał mi rękę.. Wstałam.. Otrzepałam się i mówiąc, , Thanks" odeszłam... Był bardzo przystojny, ale ja wybrałam Dominika..  
Klaudia! Co się dzieję!? W moich egzotycznych myślach przerwał mi pierwszy dzwonek na lekcje.. Matematyka..
Tak jak obiecał mi Dominik usiedliśmy razem..  

Lekcja tak sobie mijała i mijała, gdy nagle w jego zeszycie zauważyłam pewien napis, , 5 -6 - 8 - 3 ". Co on może oznaczać..? Zapytam Go.. Albo nie.. Wyjdzie na to, że jestem ciekawska..

Przerwa.. Wreszcie.. Oprowadzke przełożyłam na kolejny dzień..  
Chodziłam za Nimi i chodziłam.. Gdy nagle usłyszałam od Dominika :
- Sandra, ja.. Żeby potem nie było..  
I nagle mnie poniosło.. Wbiegłam pomiędzy Nich i krzyknęłam Dominikowi prosto w twarz  
-Nienawidzę Cię..!  
I uciekłam.. Prosto przed siebie.. Nie zważając na innych.. Miałam wszystko gdzieś.. Wybiegłam ze szkoły.. Pobiegłam do domu..  
Zapłakana myślałam, , dlaczegoo? Dlaczego to zrobiłam? " Ciekawe co pomyślał Dominik..Byłam sama w domu.. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że naprawdę bardzo źle się czuję i tak mnie poniosło, że wybiegłam i czy może zadzwonić do dyrektorki i przekazać.. Mama, jak to mama się zgodziła..

Siedziałam i rozmyślałam... Mój tata miał gdzieś tam wyjechać, a mama z okazji 1 dnia w pracy ma jakąś, , balangę ". I wróci później..

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.. To Dominik...

~~~
Krótkie, ale i tak i tak.. Zawsze lepiej coś niż nic.. Może być? xD Są jakieś błędy czy coś? Xd

Vessene

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 472 słów i 2668 znaków.

2 komentarze