Camp Boy ~ Rozdział 2

Słońce padające na moją twarz przez szybę w samolocie, zaczęło mnie razić, przez co zaczęłam się budzić. Jednak nie mogłam się w ogóle poruszyć. Było mi bardzo wygodnie, ale to dziwne, ponieważ nie pierwszy raz lecę w samolocie i zazwyczaj budzę się niewyspana z obolałymi plecami. W końcu postanowiłam otworzyć oczy. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że leżę na klatce piersiowej zielonookiego. On za to, dalej smacznie spał i obejmował mnie ramieniem.  
Szybko wyrwałam się z jego objęć, nie patrząc nawet czy się przez to obudził.
-Co ty sobie wyobrażasz?!- wydarłam się, ale po chwil zdałam sobie sprawę, że trochę za głośno.
-O co ci chodzi idiotko?-zapytał oburzony przez to, że go obudziłam.
-Czemu obejmowałeś mnie ramieniem?!- znów głośno zapytałam lecz tym bardziej trochę ciszej.  
-Po pierwsze to ty pierwsza się we mnie "wtuliłaś", co nie powiem podobało mi się, a po drugie przez sen moje "obejmowanie cię" ci się podobało.-rzucił z aroganckim uśmiechem.  
-Boże, czemu muszę siedzieć koło niego...
-Jestem Jack, ale jak chcesz mogę być dla ciebie bogiem księżniczko.- powiedział cwaniacko.  
- Nie mów tak do mnie.- rozkazałam, gdyż tak mówił na mnie tylko mój starszy brat, a to dla mnie zbyt wiele. Przez to jedno słowo oczy zaczynają robić mi się szklane. To było dwa lata temu Hope. Przestań wspominać. Myśl o ty co dzieje się w tej chwili. Mówi moja podświadomość.  
-To jak mam się do ciebie zwracać, KSIĘŻNICZKO?- pyta akcentując ostatnie słowo.

Gdy Em słyszy to i widzi moje szklane oczy, wtrąca się do rozmowy.
- Możesz przestać? Powiedziała ci, że masz jej tak nie nazywać!- powiedziała już podenerwowana Emily i złapała mnie za dłoń. Przez jej gest odrazu udało mi się opanować.
- No to się pytam jak mam się do niej i do ciebie blondi zwracać?- powiedział Jack.  
- Jestem Hope a ta "blondi" to Emily, lecz nie wiem czy będzie potrzebna ci ta wiadomość, bo nie zamierzamy z tobą gadać.- w końcu się wtrąciłam.
- Hope.. Ciekawe...- powiedział coś jeszcze pod nosem, na co tylko prychnęłam.  

Po spaniu i tej akcji zostało już tylko połowa drogi. Jest to może dużo, ale damy radę.  

Dwie godziny spędziłam na gadaniu z dziewczynami. Potem zaczęłyśmy gadać z przyjaciółmi tego dupka. Oni jednak w ogóle nie byli tacy sami jak Jack.Brunet z prawie czarnymi oczami miał na imię Derek. Był mega zabawny, a do tego robił super śmieszne miny.  Szatyn o niebieskich oczach nazywał się Jacob. Był miły i przyjacielski, a do tego rownież śmieszny. Odrazu zobaczyłam, że wpadł w oko mojej najlepszej przyjaciółce i mogę się założyć, że za tydzień bedą parą, bo widziałam u niego ten sam błysk w oku gdy popatrzył na Em. Blondyn o bursztynowych oczach to Luis. Na początku myślałam że to zwykły kobieciarz, ale przy naszym zaskoczeniu okazało się, że jest gejem. Na początku byłyśmy trochę zaskoczone, ale bardzo fajnie nam się z nim rozmawiało. Stwierdziłyśmy, że która dziewczyna nie chciałaby mieć takiego przyjaciela. Można z nim pogadać praktycznie o wszystkim. Brunet o dłuższych włosach i niebieskich oczach nazywał się Luck. W autobusie nie zauważyłam jaki jest przystojny. I szczerze wam powiem, że jak bym wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia, to pewnie to było by to. Rozmawiałam z nim na wszystkie tematy. Mieliśmy nawet wspólne zainteresowania. Zdziwiło mnie jednak to, że tak wspaniały chłopak może mieć za najlepszego przyjaciela takiego dupka jakim jest Jack. I tak na rozmowach minęło mi 6 godzin. Nawet zamieniłam z tym idiotą dwa, może trzy zdania.  

W końcu po 16 godzinach lotu wylądowaliśmy na lotnisku w Barcelonie. Wszyscy poszliśmy po walizki, a potem do hotelu, który odwoził nas do naszego obozu.  
Po 30 minutowej drodze autobusem dojechaliśmy do naszego obozu. Było tam dziesięć mniejszych domków po 4 łóżka i jeden większy, w którym znajdowała się jadalnia, kuchnia i pokoje opiekunów. Koło domków mieliśmy boisko do grania w piłkę nożną i siatkówkę. Niedaleko znajdowało się jeziorko, którego woda była tak czysta, że było widać dno. Obok jeziorka znajdowało się miejsce na ognisko. Każdy z nas miał przydzielony domek. Ja na szczęście trafiłam do domku z Em, Iris i Annabeth przez co bardzo się ucieszyłam. Miałyśmy domek z numerem 6. Reszta dziewczyn miała domki z numerem od 1 do 5. Domek 7 zajmowali Jack, Jacob, Luck i Derek. W 8 domku był Luis i trojka chłopaków których nie znałam. W następnych domkach znajdowali się inni chłopcy. Mieliśmy zakaz bycia dziewczyn i chłopców w jednym domku, choć myśle, żęto się nie uda. Po ogłoszeniu wszystkich zasad, opiekunowie powiedzieli, że teraz mamy czas dla siebie, a o 19 mamy się wszyscy stawić na ognisku zapoznawczym. Po tych informacjach wzięłam od dziewczyn klucze i poszłam szukać naszego domku. Gdy tak szłam, strasznie się zapatrzyłem i wpadłam na....


**********************************************************
Postanowiłam zrobić jak Polsat w najciekawszych momentach :'D Jeżeli jesteście ciekawi na kogo wpadła Hope dowiecie się czytając następny rozdział, który pojawi się jutro, albo pojutrze ;)  
*Ps. Przepraszam za błędy ortograficzne jeśli takie się wydarzą i bardzo dziękuje osobą, które w bardzo przyjazny sposób przyjęły moje opowiadanie :) <3

Zbuntowana14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1003 słów i 5513 znaków.

10 komentarze

 
  • Juu

    Mam wrażenie, ze skopiowałas fragment opowiadania na innej stronie, sytuacja z imieniem-tamta dziewczyna tez była drażliwa, ale z troche innego powodu + sytuacja ze spaniem na chłopaku. Czy mam racje?

    9 wrz 2016

  • Zbuntowana14

    @Juu Nie nie masz racji ;) czasem opowiadania są podobne, ale naprawdę od nikogo nie skopiowałam nie kopiuje i nie zamierzam kopiować ;)

    9 wrz 2016

  • lovegoodstories

    Wszystko fajnie, tylko mam dziwne wrażenie skopiowania dwóch krótkich sytuacji z pewnego opowiadania znajdującego się na tej stronie, mianowicie  motyw z księżniczką i żarcik z Bogiem. Może i zrobione nie chcący, co nie zmienia faktu, że tak się robić nie powinno.

    27 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @lovegoodstories Naprawdę? Nie wiedziałam, że ktoś napisał coś podobnego, ale wiedz, że nie kopiuję sytuacji z opowiadań innych ;)

    27 lip 2016

  • claire

    @lovegoodstories może i podobne ale czasem niektórzy wpadają na podobne pomysły :p a opowiadanie ogólnie fajne sie wydaje :) :) :)

    11 sie 2016

  • nasiaaa

    fantastyczne

    25 lip 2016

  • Zaslodko

    Super :D Jeszcze nie czytałam kolejnej części ale jestem pewna że wpadła na Jacka <3

    25 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Zaslodko Dzięki ;)

    25 lip 2016

  • Malineczka2208

    Bardzo ciekawiee sie zaczyna :) Czekam na kolejną <3

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Malineczka2208  Dziękuje :)

    16 lip 2016

  • Barbie

    Już Ci mówiłam że genialnie piszesz? <3 Dodaj cos jeszcze <3 I niech ona wpadnie na JACK'A, ok? W ogóle ja chce żeby oni byli razem :*

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Barbie Dziękuje <3 Prawdopodobnie dzisiaj będzie kolejna część ;) a na kogo wpadnie dowiesz się w kolejnej części, ale będę mieć to na uwadze  :kiss:

    16 lip 2016

  • claire

    @Barbie uważam tak samo :D z Luckiem mogłaby sie tylko przyjaźnić a być z jack'iem

    11 sie 2016

  • Rix

    Super! Naprawdę! W wolnej chwili zapraszam do mnie :)  
    Czekam z niecierpliwością

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Rix Dziękuje :D

    16 lip 2016

  • Ewcia:D

    Co tu dużo pisać... Trzeba tylko napisać, że to jest... Świetne! :D czekam na następną część! ;)

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Ewcia:D Dziękuje :D Część jak pisałam będzie albo jutro albo pojutrze :)

    16 lip 2016

  • ❤czarnadama❤

    Bardzo fajne  :rotfl: czekam na ciąg dalszy

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @❤czarnadama❤ Dziękuje :D

    16 lip 2016

  • Dream

    Podoba mi się to opko :D Fajnie piszesz, tak lekko. Przyjemnie się czyta :) Czekam na cd :cool:

    16 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Dream Dziękuje ciąg dalszy niedługo się pojawi :)  :D

    16 lip 2016