Nieznajomy - Andżelika
Nieznajomy rozejrzał się niepewnie wokół siebie, okolica świeciła pustkami. Za murami stała Andżelika, która ukradkiem spoglądała na chłopaka. Dziewczyna o jasnych ...
Nieznajomy rozejrzał się niepewnie wokół siebie, okolica świeciła pustkami. Za murami stała Andżelika, która ukradkiem spoglądała na chłopaka. Dziewczyna o jasnych ...
Marta stała nad ciałem ofiary wpatrując się w zmasakrowaną twarz. Z zamyślenia wyrwały ją dopiero krzyki rodziny ofiary. - Jak tak można?! - krzyczał jakiś starszy ...
Dotarliśmy pod dom. Ja i moja nieprzytomna żona leżąca na tylnych siedzeniach auta. Nie wiedziałem, które z nas jest teraz w gorszym stanie- ona, leżąca bez ruchu, zalana ...
Funkcjonariusz Traka cierpliwie słuchał poszatkowanych relacji z różnych dni świadka lub ofiary, Emil zawzięcie nie zdradzał o kim mowa, aż w końcu pan Sanko doszedł do ...
James zaparkował pod kostnica miejska i wolnym krokiem ruszył w stronę budynku. Mimo całego swojego doświadczenia zawodowego nie potrafił pozbyć się wrodzonej niechęci do ...
Scenka cz.1 "Gdzie Diabeł całuje do snu". Mam na imię Napoleon. Tak,wiem, że głupio. Mój ojciec jest fanatykiem historii. Miał na punkcie Bonapartego większego ...
Natalia obserwowała spuszczaną powoli trumnę, zawierającą ciało Doroty. Ostatnio, chodzenie na pogrzeby stało się szarą codziennością. Iza i Paulina były najbardziej ...
Wojtek desperacko poszukiwał koszuli. Gdzieś tu przecież była. Prasował ją wczoraj. - Fuuuuck! - krzyknął, gdy uderzył łokciem o szafę. - Nie przeklinaj przy ...
- Nie kłam ,gnoju. Brak ci odwagi żeby się przyznać. Mówiąc te słowa podchodził bliżej mnie. Był starszy i silniejszy, mimo to nie uciekałem. Przyjąłem obronną ...
Uff… Jestem taki zmęczony… Konam z głodu. Mam nadzieję, że mama zrobiła coś smacznego na obiad. Wczorajszy makaron w sosie był całkiem spoko, ale chętnie zjadłbym ...
UWAGA! TEKST ZAWIERA SCENĘ EROTYCZNĄ. ******************************************** Nazywają mnie Smutnooką, chociaż moje prawdziwe imię brzmi Roza. Zwykle stoję na ...
Słyszę tylko stukot długich, bladych palców na czarnej klawiaturze. Przechodzi w monotonny, głuchy, nikomu nieznany rytm. Lampa na biurku razi mnie w oczy, łypiąc ...
Strugi deszczu uderzały dźwięcznie o parapet. Absolutnie nie było mowy o zaśnięciu. Powodem nie był jedyne hałas, lecz także ogromny ból jaki odczuwał podkomisarz ...
Kwietniowa poranna mgła powoli opadała, gdy zielone Punto przemierzało nieśpiesznie trasę numer 94 na wysokości Rzezawy. Zmęczona podróżą para na zmianę szukała ...