Drabble - Taniec namiętności
Był gotowy. Chwyciła go prawą dłonią, aby przez przypadek jej się nie wywinął. Zabrała się za niego. Delikatnie gładziła językiem, z każdej strony. Jednak z każdą ...
Był gotowy. Chwyciła go prawą dłonią, aby przez przypadek jej się nie wywinął. Zabrała się za niego. Delikatnie gładziła językiem, z każdej strony. Jednak z każdą ...
Rehabilitantka Kamila Niewiasta miła Prawie dwa lata Już mnie nie rehabilitowała Czeka czeka i czeka, a czas ucieka Może czasem myśli o mnie Kiedy ten nicpoń przyjdzie do ...
Rozdział 1 Dochodziła dwunasta, gdy Caroline gwałtownie się przebudziła. Miała rozszerzone źrenice, a tętno galopowało w zawrotnym tempie. Rozejrzała się po pokoju, z ...
Czy czuję się bezpieczniej, kiedy mam przy sobie broń? Nie. Wypisana obojętność na moim obliczu definitywnie pokazuje to, co dzieje się ze mną w środku. Czyli dokładnie ...
Hejka. Wiem, długo już nie ma kolejnej części, ale naprawdę musiałam zrobić sobie przerwę. Na wstępie, chciałabym coś ogłosić. Nie wiem, czy to coś zmieni, ale tak ...
W starożytnym Egipcie, w roku 2581 p.n.e. swoje władanie zakończył Cheops. Jego zmumifikowane ciało pochowano w wielkiej piramidzie. Na jego miejsce został wybrany ...
– Wykorzystałeś mnie... – rzekłam cicho, ukrywając twarz w dłoniach. – Wykorzystałem? Nieee. Ja tylko podziwiałem piękno zamknięte w klatce – odparł pewnie ...
Był ładny wrześniowy dzień. Na trybunach trochę ludzi, nawet sporo jak na mały kameralny stadionik. Zdecydowana większość kibiców to matki i ojcowie młodych hokeistek i ...
Chodziłem po lesie.Było ciepłe sobotnie majowe popołudnie.Chciałem być sam .Omijałem ścieżki.Wszedłem w gęstwinę.Czułem się wyśmienicie.Świeża zieleń koiła moje ...
Kolejny dzień rozpoczęła zwykła, szpitalna rutyna: mierzenie temperatury, śniadanie, później obchód lekarski. Jarek czuł się już lepiej i za dwa dni miał zostać ...
Dlaczego...? Gdy przyszedł do hospicjum, leżała już tam kilka dni. Tak bardzo bał się tego miejsca. Bo tak źle się kojarzy. Lecz siła która go tu ciągnęła okazała ...
Ten dzień zapowiadał się jak to każdy piątek, weekendu początek. Wstałem rano, ubrałem się, zjadłem śniadanie i pojechałem rowerem do szkoły. Gdy chowałem swoje ...
„Co za idiota!”-przeklęła „Monkeyya” w myślach „Lady” ukrywając się za rogiem, przed pchającymi się ku niej uzbrojonymi w broń szybkostrzelną, kamizelki ...
Siostra Dorota Biała Często dyżur miała Czepek w blond włosy wpięła Biały fartuch zapięła Czasami trochę była spięta Lecz, ciągle uśmiechnięta Dziecko na nocniczek ...