Marta N. - cz. trzydziesta dziewiąta
Po wejściu do pokoju, obrzuciłam spojrzeniem obu chłopaków i nie widząc w ich oczach żadnych oznak wzajemnej niechęci, uśmiechnęłam się słodko i zadowolona ...
Po wejściu do pokoju, obrzuciłam spojrzeniem obu chłopaków i nie widząc w ich oczach żadnych oznak wzajemnej niechęci, uśmiechnęłam się słodko i zadowolona ...
Nie byłam więc do końca przekonana ani pewna, jak Tomek może to odebrać oraz jak może zachować się, jeżeli niespodziewanie właduję mu się do łóżka. Widziałam ...
Już się na nią chłopcy sadzą otoczywszy kołem łóżko już się cieszą nad nią władzą Adaś szepcze: - moja duszko! Nie czyń tutaj żadnej skargi nie czyń tutaj ...
Podobno śmierć jest jedyną sprawiedliwością na świecie. Marne to było dla mnie pocieszenie w obliczu nagłej śmierci mojego wujka i tego, że z powodu jego pogrzebu ...
1. Miał trzydzieści pięć lat, dobrą pracę i całkiem niezłe zarobki. Był dość przystojnym, wysokim, szczupłym brunetem o niebieskich oczach. Wydawałoby się, że ...
- Macie mokro w majtkach? – zapytałam – Bo ja tak. - Jeszcze jak! – odpowiedziały chórem. Rzeczywiście - dostrzegłam ciemniejsze plamy na ich dresach. - Chodźmy do ...
Pogasły światła.. miała zamknięte oczy, rozmyślała... lekko rozchyliła swoje uda, zacisnęła wargi i zaczęła marzyć.. *** To tu. Mały całkiem odludny kawałek lasu ...
Ktoś kiedyś powiedział, że kobiety są skomplikowane. TAK znaczy NIE, a NIE znaczy TAK, dodając do tego również MOŻE, kiedy MOŻE czasami znaczy TAK albo NIE, to zależy ...
Przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam. Przepraszam, że tak krótko dzisiaj. Trochę brak weny, trochę moje własne problemy, trochę brak kompa. Obiecuję, że się ...
-Dobry wieczór, proszę przygotować dokumenty do kontroli. - powiedział pewny siebie policjant nachylając się nad otwartą szybą. -Yy tak już za chwilę. - odpowiedziała ...
Sen nie nadchodzi. Całodniowe zmęczenie rozpłynęło się pozostawiając po sobie Pragnienie. Dręczące, nienazwane, obezwładniające. Płynące gdzieś z trzewi ...
Wpijała palce w jego pośladek, drugą dłonią przytrzymując się ściany. Jej urywane jęki odbijały się echem w ścianach korytarza. Czuła teraz bardzo mocno jak wypełnia ...
Witajcie, mam na imię Robert, mam 42 lata, jestem dyrektorem dość znanej kraju firmy, zajmującej się prowadzeniem księgowości innych przedsiębiorstw. Od 15 lat żyję wraz ...
Dochodziła ósma. W salonie panowała cisza zakłócana jedynie pobrzękiwaniem naczyń i głośnym mlaskaniem Marcina. Był bardzo głodny. Zajadał trzecią dokładkę, której ...