Szare istnienie #94
Gdy otworzyła oczy, nie kojarzyła jeszcze, gdzie jest i co się dzieje. Po chwili nieco oprzytomniała i natychmiast ogarnął ją lęk – była w sali sama. I pierwsze ...
Gdy otworzyła oczy, nie kojarzyła jeszcze, gdzie jest i co się dzieje. Po chwili nieco oprzytomniała i natychmiast ogarnął ją lęk – była w sali sama. I pierwsze ...
Półtora roku później Szymon Czuję mocne szarpnięcie za kołdrę. – Tara – syczę. – Daj mi jeszcze pięć minut! Nie otwieram oczu, bo mam nadzieję, że da się ...
Po raz kolejny śniła mu się dziewczynka. Tak przynajmniej myślał, bo zawsze widział ją z bardzo daleka, jednak każdej nocy zdawała się przybliżać. Mimo jej ...
– Siądźmy – powtórzył Sylwek, machnąwszy głową w kierunku stojących za murkiem palet i zaraz posadził tyłek. Daria nieśmiało przysiadła obok; chłopak był ...
– Co, do cholery?! – Sandra zerwała się z miejsca i szybkim krokiem ruszyła w kierunku pizzerii. Troy nie czekał, tylko natychmiast ruszył za nią, więc Laura także ...
To nie moc ciosu na ringu Nie zacisk zębów w kwadratowej szczęce Nie siła głosu nieznoszącego sprzeciwu Nie siła charakteru, tak łatwo łamanego używkami Nie siła ...
Wsadziła fajkę w zęby, zadowolona z siebie i z faktu, że nawet w takich warunkach potrafi doprowadzić Cassie do szaleństwa. Była wręcz dumna. W niewielkim pęczku kluczy ...
Dziewczyna odwróciła się w popłochu, gubiąc wszystko, co miała w rękach. Daria nadal stała jak słup, gapiąc się na dziwnie ubraną koleżankę i atrybuty leżące ...
-Chodź tu! – warknął mężczyzna, ale nie czekając sam doskoczył bliżej. Kobieta zasłoniła głowę rękami. Jak szybko bierze się głęboki oddech? Zamiast na policzek ...
Obudziło ją ruszanie za ramię. Czuła się okropnie niewyspana, zinorowała więc natręta, lecz zaczepiający ją "ktoś” nie ustępował. – Laura, wstań na chwilę ...
Wściekły jak nigdy, ledwo powstrzymałem się od absolutnego nawrzeszczenia na Grace przy wszystkich, dlatego ograniczyłem się do zgrzytania zębami, a przynajmniej do ...
Gdyby ktoś kiedy ktokolwiek spytał Arona lub Delię od kiedy kochają Isil, odpowiedzieliby, że od początku swojego już prawie dwudziestodwuletniego życia. Wielbili ją w ...
W jakiś znany jedynie meteorologom i zaklinaczom deszczu sposób, chmury rozstąpiły się na boki, jak kobaltowa kurtyna na scenie światowej sławy teatru, słusznie czyniąc ...
-Dlaczego? Dlaczego on taki jest? – załkała ponownie, dociskając gazę do rozbitej brwi. – Dlaczego znów mi to zrobił?! Siedząc na wysokiej, lekarskiej kozetce ...