Zagubiona turystka - moja fantazja cz. 3

Zagubiona turystka - moja fantazja cz. 3Szarmancki dżentelmen potraktował mnie jak prawdziwą lady – ujął mnie pod rękę… a ja czułam, że ujął też moje serduszko, które mocniej zaczęło bić przy nim…
Rzekł, że zaprowadzi mnie do siebie, do swojego mieszkanka, na gorącą herbatę, żebym mogła się rozgrzać… Jakże byłam mu wdzięczna za takie traktowanie!
- Czymże ja biedna się panu odwdzięczę, za tak nieocenioną pomoc!???
A on tylko uśmiechał się i prawił komplementy…
- Jest pani tak piękna… wręcz zjawiskowa… pełna czaru i elegancji…
Jaką radość sprawiały mi te wyznania... a także jego wzrok błądzący - chyba dobrze spostrzegłam - i po moich nogach... (jak ja lubię chodzić w takich krótszych spódnicach, które dostatecznie porządnie ukazują moje kolana) i... po moim biuście! (właśnie... czy ja aby nie jestem zbytnio wydekoltowana??? Chyba nie pomyślał, że jestem jakąś lafiryndą? Laską, która jest łatwa do poderwania...).
Ujął mnie tymi komplementami i szarmanckim zachowaniem bezgranicznie… gotowa wręcz byłam na środku tej uliczki oddać mu swe usta…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 188 słów i 1109 znaków, zaktualizowała 14 cze 2019.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Historyczka

    - Czymże ja biedna się panu odwdzięczę, za tak nieocenioną pomoc!???

    14 cze 2019