Moje wcześniejsze przygody nie pohamowały mnie przed dalszymi podróżami. Wojażowałam samotnie… tym razem po Wielkiej Brytanii. Tylko, czy taka zagubiona turystka jak ja, sobie poradzi? Czy czeka mnie wsparcie jakichś tutejszych mężczyzn? Wszystkim nie omieszkam opowiadać, jak bardzo jestem zagubiona… jak bardzo potrzebuję wsparcia… jednocześnie deklarując, że jestem gotowa odpłacić się… jak tylko sobie zażyczą… Uśmiecham się do nich i patrzę im prosto w oczy… Niestety moja kurteczka wciąż się rozsuwa… trochę mnie to zawstydza… ale cóż na to poradzę? Specjalnie założyłam też te dżinsowe spodenki, są wygodniejsze w podróży niż minispódniczka, a jeszcze bardziej odsłaniają nogi. To w podróży może się bardzo przydać, walnie wpłynąć, czy weźmie mnie jakiś kierowca na stopa, lub nie. Tak, jak tamtych dwu wysportowanych mężczyzn, w sportowym samochodzie, jakimś ferrari czy czymś takim… Zatrzymali się przy mnie z piskiem opon, gdy ręką machałam energicznie przy drodze, a jednocześnie rozchylałam uda, aby zostać zauważoną. Wysportowani… więc o niespożytej energii… długo musiałam im potem odpłacać za przysługę na leśnym parkingu… Niemalże nie chcieli mnie wypuścić.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.