Z życia dominy(I)

Otwierasz drzwi do swojego mieszkania a tam ja ubrana w czarny, skórzany gorset z różowymi malutkimi kokardkami po bokach, czarne pończochy na stopach mam czarne 20 centymetrowe szpilki w ręku trzymam pejcz i mówię.
-Witaj kochanie przyznaj że się tego nie spodziewałeś. -
Z wrażenia aż zaniemówiłeś stoisz jak sup soli gapiąc się na moje piersi sporych rozmiarów pięknie wyeksponowanych przez gorset.Ciągnę cię za rękę do środka i zamykam drzwi na klucz. Idziemy do sypialni. W końcu odzyskujesz głos.
-Witaj księżniczko.
-Zapomniałeś wcześniej języka w gębie a gdzie pokłon będę musiała
cię za to ukarać.- Ze spuszczoną głową na kolanach przede mną mówisz.
- Błagam o wybaczenie wasza książęca mość.
Ale ja nie mam litości.
- Proszę cię żebyś wystawił ręce do przodu
- Wymierzam pejczem 10 bolesnych batów w otwarte dłonie robię to mocno i pewnie ale nie na tyle mocno by przepić skórę po wszystkim zostają tylko czerwone pręgi. Wstajesz.
-A czy ja ci pozwoliłam wstać - Rozzłościłeś mnie tym dogłębnie.
- Proszę o wybaczenie.-Ale ja nie słucham cię.
- Zdejmij koszulkę i stań przy ścianie plecami do mnie. - Posłusznie
wykonujesz moje polecenie.
-Podchodzę do ciebie zaczynam cię mocno drapać moimi troszeczkę za długimi paznokciami niczym dzika kotka bawiącą się swoją zabawką. Zaczynam pierwszą pręgi biegnie na skos od obojczyka do piersiowej części kręgosłupa tym bardziej pochłaniała mnie moja zabawa tym bardziej nie miałam ograniczeń. Po dłuższym czasie do moich pazurków dołączają zęby. Na koniec wymierzam parę mocnych klapsów i patrze na swoje dzieło jest piękne takie czerwone jednocześnie ciepłe i zimne, przerażające i piękne.

Nazywają mnie różnie. Klienci mówią do mnie księżniczko bo po mimo że się na tym znam i pracuje w tym nie typowym zawodzie od wielu lat to do końca nie czuję się prawdziwą dominą.Jestem na to za słaba.Jestem zaprzeczeniem a jednocześnie potwierdzeniem powszechnego wizerunku kobiety subtelniej, delikatnej i pasywnej. To ja sprawuje władzę a klienci grzecznie niczym posłuszne psiaki padają mi do moich stóp.Kocham tą prace a jednocześnie jej nienawidzę. Jestem tym kim jestem i się tego nienawidzę ale czasami chciałabym być kimś innym ale to tylko to tylko czasami i to tylko przez chwilę.
Kiedy to 10 lat temu przyjechałam z polski do Londynu myślałam podbije Londyn spełnię swoje marzenia.Szybko się rozczarowałam i zostałam szwaczką w firmie szyjącej spadochrony. Praca nie była łatwa na dodatek nie zarabiałam wiele więcej za tą pracę niż w Polsce, kiedy to pracowałam w fabryce czekolady. Chociaż nigdy nie cierpiałam na niedobór tego produktu w moim skromnym mieszkanku na ulicy Kołłątaja. Niestety fabryka nie była dobrze prosperującym przedsiębiorstwem i zbankrutował.
Po 6 miesiącach odkąd zaczęłam w niej pracować. Tak zostałam bez pracy i środków do życia. Załamana wylewając łzy już zapomniała po co tak naprawdę tu przyjechałam liczyła się walka o przetrwanie. Byłam tak zdesperowana że zastanawiałam się czy nie zostać prostytutką, ale dziwka bez pana to jak pies bez pana ciągle walczącym o przetrwanie z innymi psami które mają swoich i obrońców którym nie na rękę by jakiś kundel plątał się w pobliżu a nie miałam zamiaru oddawać części swoich dochodów jakiemuś alfonsowi.  Krążyłam uliczkami londynu od 7.00 rano zdumiewające jak wiele twarzy może mieć jedno miasto przemysłowe Battersea, wielokulturowe Camden Town, Covent Garden miejsce gdzie mieszkają zwykli ludzie i zwykli artyści, zachwycająca muzealno parkowa Kensington, aż w końcu zawsze tętniące życiem Soho dzielnica barów, klubów, nocnych i restauracji.Stwierdziłam że skoro jestem już w Soho to czas zakończyć moją wędrówek pora się upić w trupa kit że nie mam pieniędzy, za tydzień powinnam zapłacić czynsz i akurat mam pustą lodówkę później będę się tym martwić ważne to co jest teraz.

ciąg dalszy nastąpi...

Dami

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 740 słów i 4099 znaków.

3 komentarze

 
  • PanLikaon

    Interesujące. Interesujące.

    22 maj 2014

  • Dami

    Prawdziwa dominia nie uprawia seksu ze swoimi klientami ale to nie oznacza że w ogóle go nie będzie.

    21 maj 2014

  • Palmer

    Zapowiada się ciekawe SM, tylko szkoda że nie ma seksu :(

    21 maj 2014