Spotkanie z przyjaciółką cz.3

Po wypadzie do kina, długo nie rozmawiałyśmy. Oczywiście, Ala szukała kontaktu. Codziennie pisała i dzwoniła, ale ja nie odbierałam. Zaczęłam się dziwnie czuć z tym co robimy. To nie było normalne, chciałam z tym skończyć, ale wiedziałam, że tym ją zranie. Nie miałam pojęcia jak to zakończyć. Któregoś dnia byłam sama w domu. Usłyszałam pukanie do drzwi, szybko wybiegłam od siebie z pokoju żeby otworzyć drzwi. Myślałam, że to rodzice, ale myliłam się w drzwiach stał nie kto inny, tylko Alicja. Nie pytając o zgodę pchneła mnie do środka i zamknęła drzwi. Stałam bez ruchu zaskoczona. Bez krępacji zdjęła z siebie kurtkę i buty i poszła do mojego pokoju. Oszołomina jej zachowaniem po krótkiej chwili poszłam za nią. Kiedy weszła zobaczyłam leżącą na łóżku Ale w samej bieliźnie. Spojrzałam na nią pytająco. Nic nie powiedziała, kiwneła tylko palcem zapraszająco. Nie wiedziałam co mam zrobić. Z jednej strony chciałam się z nią definitywnie pożegnać i skończyć z tym a z drugiej tak jej pragnełam. Pogrążona w rozmyśleniach stałam tam dobre 5 min. Ala prężyła się i wypinała w moją stronę, aż w końcu zeszła z łóżka i podeszła do mnie. Zaczęła mnie całować, a jej ręce wędrowały po moim ciele. Stałam spięta i czułam się, jakbym była sparaliżowana. Chciałam to przerwać i uciec ale nie miałam jak. Kiedy usłyszałam dźwięk klucza w zamku na dole, odetchnełam z ulgą. Moi rodzice właśnie wrócili z zakupów. Alicja nie przerwała jednak. Lekko ją pchnełam na łóżko.  
- no nareszcie - powiedziała zadziornie.
- ubieraj się głupia, moi rodzice wrócili - odparłam.
Na jej reakcje nie musiałam długo czekać, szybko się ubrała i wyszła na balkonem po drabinie. Ja jak gdyby nigdy nic, zeszłam na dół pomoc mamie rozładować samochód z zakupów. Pózniej wzięłam się za lekcje i poszłam się myć. Nic ciekawego się nie działo. Była godzina 1. Moi rodzice już spali a ja czytałam jeszcze temat z biologii. Miałam już gasić lampke, gdy dostałam esemesa. Spojrzałam na nadawcę : Alunia. Przeczytałam wiadomość i nie wierzyłam własnym oczom. Napisała do mnie żebym się już tak nie uczyła, tylko otworzyła balkon. Szybko wstalam z łóżka i najciszej jak tylko mogłam otworzyłam okno.  
- co Ty tu robisz ? Oszalałaś ?
- nie, musimy dokończyć to co zaczęłyśmy !.
- ciszej, nic nie musimy. Idź do domu. Jutro się jakoś zgadamy ale z seksem koniec, zrozum !.
Ala patrzyła na mnie jak wryta. Miałam już zamykać okno kiedy zatrzymała mnie ręką. Bez zaproszenia weszła do środka i pchneła mnie na łóżko. Chciałam protestować ale wyciągnęła kajdanki z kieszeni i przykuła mi ręce do metalowej ramy łóżka. Zaczęłam się wyrywać i po cichu się na nią drzeć. Wtedy zawiązała mi usta swoją chustką. Patrzyła na mnie i się uśmiechała. Bała się jej, w tym momencie na prawdę się bałam. Naciągneła mi moją koszule nocną pod samą brodę, tym samym odsłaniając moje małe piersi i wzgórek łonowy. Przeszedł mnie dreszcz. Alicji to nie uniknęło. Zdjęła z siebie wszystko i położyła się koło mnie. Zaczęła masować mnie po brzuchu, przechodząc po woli na piersi. Nie spuszczając ze mnie wzroku. Chwyciła za moje cycki oburącz. Zaczęła je mocno uciskać i podszczypywać. Poczułam ból. Miałam grymas na twarzy lecz mojej kompance to nie przeszkadzało. Usiadła na moim brzuchu okrakiem i zaczęła lizać moje sutki. Jej język błądził po nich okrężnie. Wywijała nim jak oszalała. Widziała że mi się to podoba, lekko się rozluźniłam. Wzięła go zupełnie do buzi. Ssała go jak opętała, doprowadzając mnie do szaleństwa. Zamknęłam oczy, oddając jej się bez reszty. Kiedy byłam już prawie na szczycie, wypuściła go z ust. Pozwoliła mi wyrównać oddech i zeszła niżej. Całowała mnie po brzuchu i zbliżała się do mojej muszelki. Rozłożyła mi nogi, najbardziej szeroko jak się dało i zaczęła palcami gładzić po moich udach i różowych fałdkach. Włożyła 2 palce do ust, mocno je śliniąc i rozsmarowała mi to w okolicy łechtaczki. Zaczęła po woli ją masować. Zbliżyła twarz do pochwy i zaczęła lizać jej wejście. Sprawiło mi to ogromną przyjemność, zaczęłam wiercić biodrami podsówając jej język coraz bliżej łechtaczki. Zorientowała się o co chodzi i szybko zmieniła punkt lizania. Niespodziewanie jej 2 palce znalazły się we wnętrzu mojej małej. Jeknełam stłumiona kneblem. Robiła mi monetę tak dobrze że myślałam że zaraz odjadę. Coraz głośniej dyszałam. I wtedy Alicja wyjeła ze mnie palce i przestała mnie lizać. Spojrzałam na nią pytająco. Uśmiechnęła się i zaczęła szukać czegoś w torebce. Podeszła do mnie i rozwiązała mi usta. Odetchnełam z ulga. Spojrzałam na jej rękę i własnym oczom nie wierzyłam. Trzymała w niej ogromnych rozmiarów dildo. Spojrzała na nią przerażona. Przecież byłam dziewicą. Uklękła na brzegu łóżka i zaczęła się do mnie zbliżać. Chciałam złączyć nogi, ale zorientowała się i z całej siły położyła się miedzy nimi na mnie. Obiektem trzymanym w ręku szybko natrafiła na wejście do pochwy. Nasze usta prawie się stykały. Prosiłam ją żeby tego nie robiła. Zaczęła mnie całować. Nasze języki scaliły się jakby w jeden było tak trzyjemnie. Wtedy poczułam osty ból w podbrzuszu. Oderwałam się od niej i krzyknełam z bólu. Alicja szybko ze mnie zeszła i zamknęła drzwi na klucz. Słyszałam jak mama wstała żeby zobaczyć co się ze mną dzieje. Chwyciła za klamkę i szarpneła.  
- Karolinko, kochanie co się dzieje? Otwórz dziwi.
- nic się nie dzieje mamo, jest okey uderzylam się w nogę jak szłam po ciemku nic mi nie jest. Idź spać - powiedziałam.
- dobrze kochanie, dobranoc.
Alicja wróciła do mnie a ja zaczęłam ją opiepszać za to co zrobiła. Ona szybkim ruchem wsadziła mi swoje majtki do ust. Chwyciła za dildo. Tylko jego czubek był w moim wnętrzu. Pchneła go mocniej, zamarłam. Poczułam rozrywający ból. Łzy zaczęły mi spływać po policzku. Chwyciłam się przescieradła i zacisnelam na nim pięści. Ala pchneła jeszcze raz, dużo mocniej i weszła nim całkiem do środka. Jeknełam przeciągle. Ona wogóle nie zwracała na mnie uwagi. Zaczęła wyjmować go i wkładać coraz szybciej i głębiej. Jęczałam coraz głośniej. Gdyby nie knebel, na pewno pod drzwiami stałaby już matka. Alicja zaczęła lizać mi łechtaczkę, nie przerywając pracy dildo. Ból ustąpił a jego miejsce zajęło ekstremalne podniecenie. Wiłam się jak węgorz. Ala z trudem mnie utrzymywała w ryzach. Nie panowałam nad sobą. Poczułam dreszcz i blogie zaspokojenie. Alicja jednak nie przestała mnie pieścić. Tej nocy dostałam od niej aż 4 orgazmy. Kiedy zaczęło się robić widno. Wyjeła ze mnie sztucznego członka i wylały się ze mnie ogromne ilości soków. Wyjeła mi z ust majtki i namiętnie pocalowała. Ubrała się, rozpieła mi kajdanki i wychodząc powiedział żebym nigdy nie próbowała się od niej uwolnić bo mi na to nie pozwoli. Zostałam sama. Trzęsąca się z podniecenia i wyczerpania zasnełam..

Lesbimanka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1434 słów i 7283 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik nauczycielka

    Najbardziej rozśmiesszyło : ''robiła mi monetę tak dobrze że myślałam że zaraz odjadę'' . Opowiadanie w sumie dobre poza błędami, których było bardzo dużo.

    7 mar 2014

  • Użytkownik Lesbomanka

    Jeszcze nie wiem :) jeśli znajdę chwile , na pewno napisze kolejne części . Pozdrawiam :*

    7 mar 2014

  • Użytkownik Palmer

    To trafiła jej się koleżanka :smile:  Fajny rozdział :kiss:

    7 mar 2014

  • Użytkownik lula

    cudowne;)kiedy kolejna czesc?  :smile:

    7 mar 2014