Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Przygody Magdy - 6

Pamiętała ! jeszcze wieczorem wysłała MMS do Andrzeja w zasadzie nie był to jeden MMS ale cała seria w seks bieliźnie. Piotr jeszcze nie wrócił do domu więc gdy przespała się postanowiła działać. Wyjęła najlepszą bieliznę jaką miała, założyła następnie wzięła kijek do selfie i porobiła zdjęcia.

Odpowiedź przyszła niemal natychmiast:
“Jesteś zajebista ! - niedługo się spotkamy”
Magda uśmiechnęła się czytając, momentalnie wróciły wspomnienia. Jednak nie trwały długo, po chwili usłyszała auto Piotra na podjeździe. Trochę obawiała się tego spotkania, w końcu dość mocno przegięła jednak z d**giej strony wiedziała, że nawet jeśli dojdzie do awantury to nie potrwa dłużej niż dwa trzy dni. Tyle była w stanie znieść.
Tymczasem wszystko przebiegło spokojnie, zjedli kolację, wypili drinka wymieniając kilka nieistotnych informacji o wyjeździe i poszli spać. Była mu za to wdzięczna, zmęczenie zaczynało wychodzić, po tak intensywnych trzech nocach nie miała się czemu dziwić. I tak była zaskoczona, że tak długo dziś była w stanie funkcjonować. Do łóżka ubrała się seksi tak na wszelki wypadek jednak Piotr z uśmiechem stwierdził, że dziś da jej spokój bo pewnie jest zmęczona - miał rację.

Starała się dość systematycznie rozmawiać z Andrzejem na Whats App, czuła podczas tych rozmów niesamowite podniecenie. Niepokoiło ją to ponieważ to przecież nie była normalna sprawa aby tak reagować na faceta który był w stosunku do niej dość obcesowy i z czego zdawała sobie sprawę: podobało mu się w niej jej posłuszeństwo i to, że mógł z nią robić co tylko chciał. Przyciąganie było jednak wielkie, nieraz przypominała sobie te dwie noce spędzone z nim gdzie była poniżona i wykorzystana i cholera … podniecało ją to.
Po kilku dniach napisał do niej też Krzysztof, zastanawiała się czy odpisać. Jednak stwierdziła, że strojenie focha nic nie zmieni i od czasu do czasu wymieniła z nim kilka zdań. Andrzej był roszczeniowy i czasami dość brutalny był jednak inteligentnym facetem czego nie dało się powiedzieć o Krzysztofie który był w jej mniemaniu niesamowitym prymitywem. Zaniepokoiło ją również to, że nawet zaczeło jej jakby mniej to przeszkadzać. Cóż dni mijały i nic specjalnie się nie działo, oprócz rozmów internetowych i kilku transmisji video dla Andrzeja gdy była sama w domu i mogła dać mu choć wirtualny striptease zakończony zabawą z wibratorem i orgazmem. Sprawiało jej to radość jednak coraz bardziej chciała się spotkać z Andrzejem i poczuć ten dreszcz emocji który towarzyszył jej gdy go poznała.

Długo myślała jak wyrwać się z domu i co najważniejsze aby móc to robić systematycznie, potrzeba matką wynalazków i wymyśliła… studia podyplomowe. Ten pomysł rozwiązywał wszelkie problemy tym bardziej, że zajęcia odbywały się tylko w soboty o czym już mąż nie musiał wiedzieć, więc cały wieczór noc i część niedzieli należała już do Andrzeja. Ponieważ co jakiś czas robiła dodatkowe kursy więc i pomysł studiów podyplomowych nie wywołał u Piotra jakiegoś większego zdziwienia poza lekkim zdziwieniem i komentarzem “po co Ci to? “. Nie musiała się tłumaczyć i z niecierpliwością czekała na pierwszy zjazd. Andrzej też był zachwycony jej pomysłem i wraz z nią odliczał czas do momentu kiedy ją zobaczy.
Ponieważ na uczelnię miała ponad 100 km a prognozy pogody na następny dzień od rana zapowiadały gołoledź za radą męża postanowiła zadzwonić do Mariusza aby pojechać wieczorem do niego i już rano bez problemu dotrzeć na uczelnię. Podchwytując temat stwierdziła, że wyjedzie szybciej aby pobiegać po centrach handlowych
Mariusz nie miał nic przeciwko, aby zjawiła się u niego, dlatego ok 13 spakowała się pocałowała męża i wsiadła do auta. Podróż zajęła jej prawie dwie godziny zanim stanęła przed drzwiami Mariusza. Zdziwiła się gdy otwarł jej Andrzej
Zdziwiona ? - wchodz już nie mogliśmy się doczekać - powiedział szerzej otwierając drzwi.
Gdy przekroczyła próg podszedł do niej i obdarzył głębokim pocałunkiem jednocześnie mocno chwytając za tyłek. Czuła, że serce mocniej zaczyna jej bić a w kroku robi się wilgotno. Andrzej poklepał ją po tyłku, po czym odebrał torbę kładąc na podłodze w korytarzu aby po chwili stanać za nią, obrócić w kierunku Mariusza siedzącego w pokoju a następnie zdjąć bluzkę, stanik i delikatnie popchnąć do wejścia. Nie miałą siły protestować w końcu kochała się i z jednym i d**gim i obaj znali jej ciało a i wstydzić się nie miałą czego.
Na taką Magdę czekałem - zaśmiał się - a teraz ładnie przywitaj się z kolegą.
Podeszła do Mariusza i pocałowała go w policzek ten jednak przyciągnął ją do siebie i przywarli na dłuższa chwilę całując się namiętnie.
No już już dosyć czułości usłyszała głos Andrzeja na to jeszcze będziecie mieli czas.
Oderwała usta gdy tymczasem Mariusz jeszcze przez chwilę pieścił jej piersi. Chciała wstać gdy ten usadził ją obok siebie.Ręka Mariusz powędrowała na jej kolano głaszcząc je delikatnie.
Andrzej usiadł naprzeciw nich i nalał drinka do trzech szklanek.
Wypijmy duszkiem bo mam coś ważnego do powiedzenia.
Wypili, Magda początkowo się skrzywiła bo drink wyszedł mocny jednak dała radę wypić jednym haustem. Po chwili Andrzej nalał d**gi, czuła już w tym czasie rękę Mariusza gładząca jej cipkę która stawała się coraz bardziej mokra. Mimowolnie rozszerzyła nogi co sprawiło, że Mariusz wstał chwycił za rękę i pociągnął za sobą do fotela gdzie siedział Andrzej. Podeszli do oparcia a on podciągnął jej spódniczkę, wypięła się aby po chwili poczuć jego kutasa w sobie. Jęknęła ! zawsze lubiła jak Mariusz ją jebał teraz jeszcze miała koło siebie Andrzeja ! Ten odwrócił się do niej i trzymając drinka podawał jej alko do ust. Gdy skończył opuścił spodnie i wyjął z nich swojego naprężonego kutasa.
TAK DŁUGO NA TO CZEKAŁA ! - oderwała jedną rękę od oparcia i sięgnęła do niego. Był piękny i chciała aby był tylko jej. Po chwili cały był w jej ustach. Czuła się wypełniona, z tyłu Mariusz którego ruchy sprawiały jej wielką przyjemność, przyspieszały oddech, bicie serca i dawały rozkosz a z przodu Andrzej którego tak bardzo pragnęła. Nie protestowała kiedy chwycił jej głowę i nabijał na swojego kutasa tak głęboko że aż czuła go w gardle. Nie lubiła tego i nie pozwalała na to nawet mężowi, jednak z nim było inaczej On mógł sobie pozwolić na więcej o wiele więcej niż jakikolwiek inny facet, nie wiedziała dlaczego ale stało się tak odkąd go zobaczyła pierwszy raz tutaj u Mariusza wdzięczyła się do niego a on potraktował ją jak zwykłą głupią dziwkę która jest stworzona tylko do jebania. Zakochała się w nim wtedy na zabój i teraz mogła znowu mu służyć jak tylko chciał.
Czuła , że Mariusz zaraz skończy ! chwycił ją mocniej za biodra i mocniej nabił . MIała rację po chwili wyszedł z niej i poklepał po tylu aby po chwili włożyć w jej zalaną cipe dwa palce i pogmerac w niej. Podszedł do niej od przodu i bezceremonialnie przyciągnął głowę do siebie wkładając jej do ust śliskie od spermy swoje palce;
Wyssij dobrze !- patrzył jak wysysa i zlizuje jego spermę z swojej cipki. Gdy w tym czasie Andrzej zajmował jego miejsce.
Tego mi było potrzeba rzucił odchodząc z już czystymi palcami - już jest dobrze przesmarowana - rzucił w kierunku Andrzeja śmiejąc się.
Andrzej chwycił ją za uda i mocno wbił się w jej d**gą dziurkę. Jęknęła, nigdy nie lubiła analu nie pozwalała na niego nawet mężowi jednak Andrzej to była inna sprawa. Początkowo czuła dyskomfort jednak już po chwili dała się ponieść emocjom. jego mocne ręce na jej udach i kutas w jej ciele doprowadzały ją do ekstazy, wypity alkohol dziwnie szumiał jej w głowie i zwielokrotnił doznania choć zazwyczaj ją otępiał. Zaczęła mimowolnie jęczeć aby po chwili całkowicie stracić panowanie nad sobą gdy jej ciałem zaczął wstrząsać orgazm. Andrzej przyspieszył i po chwili oderwał ja od oparcia aby rzucić na kolana i trysnąć jej na twarz swoją ciepła śmietanką. Dyszała nie mogąc się pozbierać, serce waliło jak młotem a ona zlizywała z swojej twarzy soki swoje kochanaka aby nic nie uronić z owoców tego seksu.
Andrzej usiadł na kanapie i pijąc drinka patrzył na dochodząca do siebie rozpaloną kobietę.
No to Mariuszku ulżyliśmy sobie a teraz czas z nią pogadać.
Zdecydowanie ! jest dobra - rzucił a teraz będę miał ją częściej zaśmiał się
Chodź tutaj do nas powiedział do podnoszącej się dywanu Magdy
Magda wstała poprawiła stringi, obciągnęła spódniczkę i chciała wyjść do łazienki aby zmyć resztki spermy z twarzy i cipki gdy Andrzej ją zawrócił stwierdzając, że tak będzie bardziej seksownie. Nie miała nic przeciwko temu, usiadła pomiędzy nimi i położyła głowę na ramieniu Andrzeja. Objął ją i pocałował.
Jesteś kochana sucz i cieszę się, że Cię poznałem. spojrzał jej w oczy a teraz musisz mi obiecać, że coś dla mnie zrobisz - powiedział
Co ?
Widzisz - ciągnął wiesz, że mam prawie 18 letniego syna i 20 letnią córkę. Z synem do tej pory problemów nie miałem ale o tym za chwile . Natomiast córka jest po prostu głupia. Niby skończyła liceum z trudem jednak charakter ma po matce. I ona jest jedynym problem, że nie możesz u mnie spać. Jednak teraz problem leży gdzie indziej. Bartek jest w okresie dojrzewania interesuje się kobietami co mnie cieszy, jednak to, że podgląda Viktorię pod prysznicem, jej bieliznę. Już nie mogę wytrzymać jej marudzenia - spojrzał na nią i mówił dalej.- Nie ma sympatii a trzeba coś z tym zrobić. Do burdelu go nie zaprowadzę bo nie wiem na jaką trafi i tutaj pojawia się Twoja rola...
Że niby ja mam z nim - zaczęła
Tak ! masz go wprowadzić w świat seksu
Ale … Magda usiłowała protestować
Nie ma ale tak czy nie - głos Andrzeja stał się ostrzejszy - zrozum mam do Ciebie zaufanie przytulił ją mocniej - nikomu innemu bym go nie powierzył , więc … ?
Dobrze - zgodziła się - kiedy ?
Andrzej obrócił ją do siebie i namiętnie pocałował, rozpłynęła się jeszcze bardziej gdy jego dłonie znalazły się na jej piersiach. Bezwiednie sięgnęła do jego kroku, poczuła, że jego kutas tężeje, nawet nie zastanawiając się uklękła przed nim i zaczęła mu rozpinać spodnie aby po chwili wydobyć jego pałkę i wsunąć ją do ust. Andrzej usiadł wygodniej i pozwolił kobiecie pracować, ta dawała z siebie wszystko jego kutas był lizany, ssany, dmuchany, patrzył na to coraz bardziej pobudzony. W pewnym momencie odwrócił się do Mariusza wyciągającego swój sprzęt ze spodni i wskazując palcem na kobietę następnie zakręcił nim wkoło głowy uśmiechając się do kolegi.
A teraz zajmij się jajkami - ta posłusznie sprawiła, że po chwili całe zniknęły w jej ustach, gdy je wyjęła podniosła dłonią kutasa i językiem już delikatniej zaczęła je pieścić.
Tymczasem Mariusz wziął swojego kutasa w dłoń i przyglądając się Magdzie stawiał go na baczność, niewiele było potrzeba po chwili sterczał gotowy do pracy. Mając milczącą zgodę Andrzeja sięgnął ręką po jej włosy i przyciągnął do siebie, natychmiast wzięła kutasa w swoje usta, tymczasem Andrzej wstał podszedł od tyłu i podnosząc spódnice wszedł w jej wypięta mokrą cipę. Dłuższy czas bawili się nią zmieniając się miejscami aż do wytrysków.
Zmęczeni zostawili ją na dywanie aby nalać sobie po kolejnym drinku. Magda dochodziła do siebie początkowo na dywanie później siedząc z głową na kolanach Andrzeja, głaskał ją po głowie a ona czuła się szczęśliwa i spełniona.
Więc słuchaj - zostawię Ci klucze od domku w lesie. Gdy skończysz zajęcia pojedziesz tam, wykąpiesz się i przebierzesz w ciuchy z ostatniego razu. W lodówce znajdziesz coś na kolację przygotujesz a wtedy ja ci przywiozę młodego. Zrozumiałaś ?
Później po niego przyjdziesz ?
-Nie, zostaniecie całą noc, odbiorę go rano.
Andrzejku !
-Cicho ! zgodziłaś się - rzucił ostrzejszym tonem - obiecałaś ! - pamiętaj, że ufam Ci.
-Tak pamiętam.- przytuliła się mocniej.
-Więc dobrze się nim zaopiekuj.
-Tak będzie - zrobię to.
Andrzej przytulił ją pocałował i wstał.
-Czas na mnie, Ty pewnie jeszcze będziesz miała tutaj atrakcje godzina młoda a ja muszę jeszcze wrócić do pracy. Wyciągnął klucz i położył na stole
Trafisz ?
-Tak - odpowiedziała.
-Więc czekam na tel jutro.
Gdy Andrzej wyszedł poszła pod prysznic. Dopiero tam miała chwile dla siebie aby zastanowić się co w ogóle zaszło. Alko szumiał jej w głowie lecz odzyskiwała zdolność logicznego myślenia, którą straciła gdy była przy Andrzeju. Zaczęła zdawać sobie sprawę na co się zgodziła, jednak mimo wątpliwości była w stanie to zrobić skoro Andrzej ją o to prosił. Jednak jej myśli biegły też dalej - a co będzie jeśli weźmie rozwód i zwiąże się z Andrzejem ? Wtedy ten chłopak będzie jej pasierbem a ona … porzuciła te myśli. Jej ręka skierowała strumień wody na krocze i poczuła znowu motyle w brzuchu …
Wieczór upłynął jej miło, przygotowała kolację a później jeszcze raz z Mariuszem kochali się, przed pójściem spać. Od ostatniego spotkania stał się o wiele bardziej wymagający, wcześniej był to zwyczajny seks teraz traktował ją nie jak żonę kolegi ale zwyczajną dziwkę. Jednak podobało jej się to, choć nigdy się tego nie spodziewała, że będzie w stanie polubić takie traktowanie. Usnęła dość wcześnie wtulona w Mariusza w satynowej koszulce.

Rano wstała dość wcześnie, musiała załatwić sprawy w dziekanacie i później ogarnąć organizacyjnie naukę jednak już po 16 była wolna. Do tej pory od rana nie miała wogóle czasu myśleć o tym co miało nastąpić wieczorem.
Teraz jednak zaczęły ogarniać ją wątpliwości, skoro jednak obiecała Andrzejowi to zrobi to. Wsiadła do auta i cały czas bijąc się z myślami skierowała się do jego domku nad jeziorem. Po pół godzinie była na miejscu, wjechała na pojazd, zabrała z auta torbę i weszła do środka, wszystko było tak jak zapamiętała z ostatniego pobytu tutaj. Przeszła cały domek z babskiej ciekawości aby sprawdzić czy nie ma śladu bytności jakichś kobiet lecz nie było. W łazience jedna szczoteczka przybory do golenia, jeden ręcznik, podstawowe męskie kosmetyki. W szafach również, odetchnęła. W salonie na sofie leżały jej ciuszki: krótka rozkloszowana spódniczka, pończochy z pasem, biała przezroczysta bluzka, stanik podtrzymujący tylko piersi od dołu i fartuszek.
Wstawiła wodę na kawę i usiadła w fotelu, wybrała numer Andrzeja i po chwili usłyszała jego głos:
Wita mała ? - dojechałaś
-Tak
-No to świetnie w takim razie na 18 podrzucę Ci młodego - już gotowa ?
-Nie, dopiero przyjechałam
-To przebierz się, przygotuj kolację i nie zawiedź mnie.
-Dobrze Andrzejku - tęsknie za Tobą ! szepnęła.
-No już dobrze - usłyszała , szykuj się
Andrzej odłożył słuchawkę, siedziała przez chwilę w fotelu i poszła do kuchni nastawiła wodę na kawę i zajrzała do lodówki. W sumie nie musiała nic przygotowywać, Andrzej widocznie zamówił catering i wszystko było gotowe. Dokończyła kawę i poszła do łazienki, wzięła gorący prysznic i usiadła aby się umalować. Rzuciła cień na oczy, dość ostry makijaż na usta i rozpuściła włosy. Założyła pas pończochy i wysokie szpilki, żałowała, że nie zapytała Andrzeja ile wzrostu ma syn jednak po namyśle machnęła na to ręką następnie spódniczkę i białą bluzkę. Podeszła do lustra przyjrzał się sobie, uśmiechnęła: No pomyślała Andrzej nie wie co traci.

Spojrzała na zegarek miała jeszcze blisko pół godziny, podeszła do lodówki wyjęła koniak i wlała sobie sporą porcję. Włączyła muzykę i ponownie usiadła w fotelu. Nie wiedziała jak się zachować gdy będzie już z Bartkiem. Nie miała żadnej koncepcji ani też specjalnej ochoty na tego typu zabawy, pragnęła Andrzeja a nie jego młodego syna. Jednak obiecała. Była w połowie drinka gdy usłyszała samochód na podjeździe. Dłuższa chwilę nic się nie działo, silnik pracował gdy usłyszała, że odjeżdża a po chwili otwarły się drzwi. Stał w nich młody chłopiec. Była prawie jej wzrostu, jednak miała wysokie szpilki przez co była od niego o dobre 15 cm wyższa. dość przystojny podobny do ojca.W ręku trzymał butelkę Brandy oraz bukiet róż.
Dzień dobry Pani- powiedział dość niepewnie lustrując ją wzrokiem.
Witaj- wstała i powoli skierowała się w jego stronę. On speszony zasłonił się kwiatami.
-To dla Pani proszę
-Dziękuję śliczne powiedziała - wzięła od niego kwiaty i pocałowała go w policzek
-Magda - uśmiechnęła się
-Bartek
-Siadaj proszę ja wstawię kwiaty do wazonu
Poszła do otwartej kuchni i zaczęła szperać po szafkach w poszukiwaniu czegoś co można potraktować jako wazon, gdy przeglądała dolne półki nie przyklękła lecz pochyliła się, wiedziała, że jej spódniczka podniesie się wysoko i będzie widać doskonale jej tyłeczek. Przestawiał rzeczy w szafce dłuższą chwilę, gdy się odwróciła chłopiec wpatrywał się w nią jak zahipnotyzowany. Wlała wodę i wstawiła kwiaty, pochyliła nad nimi głowę i powąchała.
Wspaniale pachną - jeszcze raz dziękuję.
Ponownie podeszła do niego i pocałowała w policzek.
Dobrze a teraz nalej po kieliszku a ja przygotuję coś do jedzenia … proszę Pana - uśmiechnęła się, i powędrowała do kuchni
Po chwili na stole pojawiły się przekąski, herbata a Magda wzięła za rękę Bartka i z fotela poprowadziła go na sofę gdzie usiedli obok siebie.
Częstuj się proszę - powiedziała biorąc do ręki kieliszek brandy.
Gdy wziął do ręki swój kieliszek odwróciła się do niego i powiedziała.
-Magda i stuknęła o jego szkło.
-Bartek - odpowiedział
Pocałowali się tym razem pierwszy raz w usta, czuła jego podniecenie jednak postanowiła je wyhamować.
A teraz spokojnie zjemy kolację - zaśmiała się
-Dobrze proszę Pani Magdo
-Magdo - poprawiła uśmiechając się - już jesteśmy na Ty prawda ? - chwyciła go za rękę - prawda ?
-A teraz zjemy coś chłopczyku- powiedziała chwytając za sztućce
Jedli w spokoju wymieniając nic nie znaczące uwagi, jednak każde z nich spieszyło się aby jak najszybciej skończyć posiłek. Chłopak był wyraźnie speszony, raz po raz starał się spoglądać przez przezroczystą bluzkę na jej doskonale widoczne piersi, sterczące sutki, nie potrafił jeszcze tego powiązać z jej podnieceniem jednak jego wzrastało. Gdy skończyli Magda posprzątała talerze, zostawiła na stole tylko delikatne przekąski po czym podchodząc do sofy na której siedział Bartek wzięła do ręki kieliszek upiła łyk i stojąc naprzeciw niego zapytała ?
Może nastawisz jakąś spokojną muzykę ?
Niemal się poderwał - Tak jaką Pani … o przepraszam jaką chcesz ? - spokojną powtórzyła uśmiechając się.Gdy szukał stacji nadającej muzykę Magda rozpięła guzik u bluzki co spowodowało, że rowek między jej piersiami stał się jeszcze bardziej widoczny. Magda poprawiła się na sofie, założyła nogę na nogę w ten sposób aby było widać cały pas jej pończoch.
Gdy odwrócił się po nastawieniu stacji uśmiechnęła się do niego.
Chodź siadaj
Podszedł do niej i usiadł obok, chwyciła go za rękę.
-Więc masz 19 lat ?
-Prawie, brakuje mi kilku miesięcy.
-I nigdy nie miałeś kobiety ? aż dziwne przystojny jesteś - uśmiechnęła się ponownie i mocniej ścisnęła jego dłoń.
-No nie miałem proszę Pa… Magdo.
- Całowałeś się ?
-Nie
-No to chyba od tego trzeba zacząć - uśmiechnęła się - śmiało ! dorzuciła widząc jego zakłopotanie
Chłopak pochylił się w jej stronę i delikatnie pocałował ją w usta, czuła jego narastające podniecenie. Pocałunek trwał tylko chwilę.
-A teraz zrobimy to po mojemu Bartku dobrze ?
-Tak

Magdadool

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 3788 słów i 20440 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Goscd

    Robi się ciekawie

    3 dni temu