Dni w domu upływały nudno, jak co dzień. Praca dom, maż, dzieci. Bez przerwy jakieś problemy i tylko rozmowy z Andrzejem napełniły ją motylkami w brzuchu i podnieceniem. Miała nawet mocne postanowienie, aby nie brnąć w to dalej: mila przecież dom rodzinę, jednak wytrzymała tylko kilka godzin, aby nie napisać do Andrzeja. On z kolei czasami potrafi ją ignorować godzinami, dostawała wtedy szalu. Nie zdawała sobie sama sprawy jak on na nią działa, dom dzieci były już nieważne liczył się Andrzej, seks z nim i jego rodzina szczególnie Bartek. Dni mijały jej za wolno bez emocji i codziennie rano patrzyła w kalendarz jakby mogła przyspieszyć jego bieg.
Kolejny wyjazd na studia miał nie przynieść spotkania z Andrzejem, wyjechała jak zwykle w piątek, choć z synem Andrzeja była umówiona na sobotę wieczór. Zrobiła to, aby nie budzić podejrzeń u męża, który był przekonany, że zajęcia rozpoczyna w sobotę wcześnie rano i dlatego też nocuje u ich przyjaciela Mariusza. Nie spieszyła się, dojechała do niego dopiero o 17, wcześniej pisząc smsa, o której mniej więcej będzie. Październikowe słońce szybko zachodziło, dlatego dojechała już po ciemku. Gdy parkowała auto pod domem kolegi zobaczyła zaciągnięte żaluzje. Zapaliła lampkę w aucie, aby uszminkować usta i poprawić cienie pod oczami a następnie szybko podeszła zabierając bagaż w stronę bloku.
Zdziwiła się, gdy drzwi otworzył Krzysztof brat Mariusza.
- No właź – czekałem na Ciebie.
- A Mariusz?- Zapytała
- Zostawił mi Ciebie do nocy – zaśmiał się – jednocześnie poklepując jej tyłek, gdy mijała go w drzwiach.
- Stęskniłem się trochę za Tobą wielka Pani –zaśmiał się ponownie a ona wyczuła sarkazm odnośnie tego jak go kiedyś traktowała z góry z uprzedzeniami, jako prostego mało rozgarniętego faceta aż do momentu, gdy ją przeleciał i potraktował jak dziwkę.
Wiedziała, że zasłużyła na to ponieważ niejednokrotnie wcześniej przez całe lata dawał mu odczuć swoją wyższość, jednak jak się okazało do czasu…
- To miło mi uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek gdy tylko pozostawiła torby w pokoju. Krzysztof przyciągnął ją do siebie , jedną rękę położył na tyłku drugą na biuście. Pomacał i odwrócił ja do siebie plecami aby po chwili podciągnąć jej długa suknię aż na jej głowę Oparła się rękami o fotel, gdy on rozpiął jej stanik a następnie zdjął stringi. Poczuła jego palce na swojej piczy, które wbrew jej woli robiła się wilgotna.
- Wypinj się mocno usłyszała
Zrobiła to do tego stopnia, ze jej cycki dotykały do oparcia fotela, gdy Krzysztof bezceremonialnie wpychał jej rękę miedzy nogi rozszerzając je. Po chwili poczuła narastająca pierwsza falę podniecenia podsycaną słowami które słyszała za plecami i wchodzącym w nią członkiem. Krzysztof nie bawił się w dyplomację i wyładowywał emocjonalnie minione lata mówiąc jaką jest durną suką którą można dobrym jebaniem przekonać do zmiany zdania. Magda jęczała gdy bez pardonu dobijał swojego kutasa do jej cipy aż po same jądra, nie liczyło się już wtedy dla niej kto ją rżnie, była nastawiona na przyjemność a tą dostawała raz za razem z każdym mocniejszym uderzeniem jego kutasa, z każdym wyzwiskiem.
- Dobrze dziwko, że Cię nie widzę - śmiał się pieprząc ją - świetnie, że miałaś długą suknię aby założyć Ci ją na ten głupi ryj.
Nie wiedział, że zamiast ją upokorzyć jeszcze bardziej ją podnieca tymi słowami , od momenty pamiętnej imprezy i poznania Andrzeja coś się w niej zmieniło. Polubiła upokorzenie i uległość, jeszcze czasami starała się z tym walczyć, jednak szala zwycięstwa przeważała się w kierunku uległości. Tak jak teraz ! - jego słowa jeszcze bardziej podnieciły ją zwłaszcza, że od czasu do czasu były podparte solidnym uderzeniem w pośladki.
Pieprzył ja mocno do momentu aż poczuł, że dochodzi, wtedy wyszedł z niej pociągnął ją do tyłu tak mocno, że wylądowała na podłodze, ściągnął jej sukienkę z twarzy i chwytając za podbródek uniósł głowę aby po chwili trysnąć jej na twarz.
- Otwórz usta !
Zrobiła to, a on wtedy strzepnął resztę w jej usta.
- A teraz, weź wszystko obliż !
Wyciągnęła język i tak daleko jak sięgnęła oblizała jego spermę, po chwili zebrała ją palcem i patrząc mu w oczy włożyła go do ust aby go wyssać z jego soków. Resztę nadal patrząc mu w oczy rozmazywała dokładnie po twarzy aż całkowicie wtarła w skórę.
- Teraz pachnę Toba - powiedziała
- Bo jesteś moją suką - stwierdził.
- Suką Andrzeja - odparowała
- Dobrze jego i moją zaśmiał się a jeszcze Mariusza i kogo tam wie . A właśnie jeszcze tego Andrzeja nieletniego gówniarza - dobry wynik - zriposotował.
- Skąd wiesz ?
- A mój szanowny braciszek to nie był przez przypadek przy tej rozmowie ?
Był - pomyślała, jednak nie chciała drążyć tego tematu, było jej po prostu głupio, że tyle juz osób o tym wie. Pomyślała, że jest tylko jedno wyjście aby uciec od tego tematu, klęcząc sięgnęła ustami do jego kutasa. Odtrącił ją !
- Rozbierz się seksownie ! - podszedł i włączył muzykę.
Podniosła się z podłogi i zaczęła kołysać w rytm muzyki, aby powoli rozpinać sukienkę która po chwili wylądowała na podłodze.
Krzysztof siedział i patrzył jak tańcząc zrzuca z siebie stanik i stringi. Gdy została tylko w pończochach i szpilkach podeszła do siedzącego Krzysztofa, po chwili jego kutas tężał w jej ustach, pracowała i patrząc jednocześnie zgodnie z jego życzeniem mu w oczy. Sama nie wiedziała jak to możliwe, że jeszcze kilka lat temu nie pozwoliłaby mu się dotknąć a teraz spełnia każdą jego zachciankę a on traktował ją teraz jak kiedyś ona niego.
Bawił się nią dość długo, cały czas dając jej do zrozumienia , że jest zwykłą dziwką. Nie przeszkadzało jej to, jednak z radością powitała powrót Mariusza do domu. Gdy wchodził Krzysztof posuwał ją wibratorem.
- O braciszek ! - już ? - głos Krzysztofa wyrażał zdziwienie - właśnie skończyłem z nią na dziś. Zostawiam Ci sukę i znikam. Wyciągnąl z niej wibrator i rzucił na łóżko koło Magdy. Podciągnął i zapiął spodnie - a ty się baw.
Gdy drzwi zamknęły się za nim Mariusz spojrzał na Magdę , leżała na tapczanie z rozłożonymi nogami pieszcząc ręką swoją cipkę.
- Chodź do mnie powiedziała - pragnę Cię !
Mocniej rozszerzyła nogi i palcami rozchyliła swoją muszelkę - Jest jeszcze ciepła ! - chodź proszę.
Tyle jeszcze do napisania a tracę motywację :-(
1 komentarz
Qaas
Dobre czekam na kolejną część