Nie potrafię mówić NIE 2

Tak zaczęła się moja wielka przygoda. Stałem już 15 minut wcześniej w miejscu w którym byłem z nim umówiony. Niestety zadzwonił i powiedział że się spóźni. Więc mogłem zwiedzić okolice. Poszedłem do baru, w którym nie było miejsc aby móc samemu siedzieć. Dosiadłem się do jakiejś dziewczyny, na pewno młodszej ode mnie. Tak, nie myliłem się. Miała może z 15 lat. Julia, bo tak się nazywała owa dziewczyna miała krucze włosy, które świetnie współgrały z jej pięknymi zielonymi oczami. Była delikatnie pomalowana, cały czas kiedy ze mną rozmawiała miała na policzkach lekkiei rumieńce, pogadaliśmy sobie, ale no czas się zbierać. Pożegnaliśmy się i znowu stałem w umówionym miejscu. Przez cały czas w myślach układałem sobie naszą rozmowę. Nagle go zobaczyłem, serce zaczęło mi mocniej bić. Zapomniałem słów, poszedłem na żywioł. Rzuciłem mu się na szyje, była taka ciepła. Pocałował mnie w usta, zawsze tego pragnęłem. Oczywiście to odwzajemniłem. No ale nie chcieliśmy robić przedstawienia, dużo ludzi przechodziło koło nas. Więc szliśmy razem za ręce i rozmawialiśmy.  
-Jak podróż Kubusiu?
-Nawet dobrze.
-Tak bardzo się cieszę że już przy mnie jesteś i muszę przyznać, że jesteś przystojniejszy niż na zdjęciach.  
-Cieszę się. Ty też. Zawsze marzyłem o tej chwili.  
-Spełniła się. Chodźmy przedstawię cię znajomym i rodzinie.  
-A nie mają nic przeciwko temu że jesteśmy razem?
-Nie a dlaczego mieli by być? Dla nich liczy się moje szczęście.
-To fajnie.  
Jeszcze przez drogę długo rozmawialiśmy o różnych sprawach. Nagle zatrzymaliśmy się przed jakimś starym domem, zatrzymałem się.  
-No chodź. Ja znam to miejsce.  
Zapukał. Otworzyła nam jakaś laska.  
-O siema Aleks! Kogo nam tu przyprowadziłeś?  
Popatrzyła się na mnie z uśmiechem.
-Cześć. To Kuba, Kuba to Kaśka.  
-Siema. No to wchodźcie!
Weszliśmy do jakiegoś szarego pokoju, było tam 7 osób. Każdy po mnie przeleciał oczami i przywitał, oprócz jednej dziewczyny, która najbardziej zwróciła moją uwagę. Siedziała na fotelu z słuchawkami w uszach. Wyglądała na buntowniczke. Była ubrana na czarno, dosłownie cała czarna. Miała ostry makijaż. Nie zwracała zbytnio na nic uwagi. Aleks widział jak na nią patrzyłem i chcąc przerwać moje wpatrywanie, dotknął mojego policzka i pocałował w usta tak że wsadził język do mojej buzi. Nagle odezwał się jakiś chłopak.  
-To wy jesteście razem, tak? Jak długo?
-6 miesięcy.
Byłem zadowolony, że to powiedział bo ja szczerze nie mogłem okreslić ile. Zaczęli rozmawiać. Ja tylko słuchałem o czym.  
-Gdzie Julka?
-Poszła i nie wróciła suka. Haha.  
-Mhm, a przyniesie?
-Pytanie czy przyjdzie.  
-Też racja. Klaudia?!!
Czyli dziewczyna która mnie zainteresowała to Klaudia.  
-Co chcesz? Ojej sorki nie zauważyłam ciebie. Jestem Klaudia.
-Hej, a ja Kuba. Miło mi cię poznać.  
Podała mi rękę na powitanie i wydaje mi się że puściła oczko.  
-To może dowiedzmy się coś o nowym koledze. Ile masz lat?
-Siedemnaście narazie.  
-Co lubisz robić?
-Poznawać nowe osoby, słuchać muzyki.
-To masz teraz szanse zrobić to co lubisz. Ten w pomarańczowej bluzie to Kornel, obok niego Sandra, dalej Nikoś mój chłopak więc spadówa od jego ust, Mikołaj, Anal znaczy Alan sorki z przyzwyczajenia, Kasia pewnie już znasz i Michał. Michał kurwa pokaż twarz a nie założysz ten kaptur.  
Zdziwiłem się, bo to chłopak który jechał ze mną w przedziale.  
-My się już znamy, prawda Kubuś?
-Tak.  
Nagle do pomieszczenia wpada Julia, tak Julia, którą także znałem.  
-Wreszcie gdzie byłaś?
-Weź się nie spinaj Aleks. Uuu lepiej powiedz kto ci siedzi na kolanach.
-Kubuś.  
Wtedy się odwróciłem w jej stronę.  
-O Kuba. Znowu się widzimy.  
-Bywa.
Podała każdemu jakiś proszek, również mi. Nie chciałem ale powiedziała że będzie fajnie.  
-To my z moim skarbem już idziemy.  
Wstał, złapał mnie za rękę i wyszliśmy. Była już godzina 21. Poszliśmy do jego domu.  
-Oh jednak nie przedstawię cię rodzicom bo jak wskazuje kartka na lodówce pojechali do Zakopanego.  
-Myślałem że mieszkasz sam.  
-Bo mieszkam ale ty musiałbyś jeszcze dalej do mnie jechać. Dlatego oszczędziłem ci podróży.  
-Aha.  
Weszliśmy do jego pokoju. Usiadł na łóżku, złapał mnie w pasie i usadził na swoich kolanach. Zarzuciłem ręce mu na szyje i patrzyłem mu w jego piękne zielone oczka. Przysunął swoją twarz do mojej, zaczęliśmy się całować. Masowaliśmy sobie języki, bo przecież wymiana bakteriami jest taka mraśna. Ściągnął mi koszulkę i zaczął całować po szyi i brzuszku. Czułem się wspaniale. Rozpiął mi rozporek. Był taki delikatny. Ściągnął mi spodnie nie odrywając od moich ust swoich. Całowaliśmy się długo i namiętnie. Ściągnęłem mu koszulkę i smyrałem ręką od góry do dołu. Całowałem jego sutki i je podgryzałem. Ściągnął mi bokserki, pocałował lekko mojego penisa w czubek. Bawił się nim a następnie zaczął wsadzać go do buzi. Tak. Robił mi 'loda'. Byłem szczęśliwy. Myślałem że od razu dostanę orgazmu. Potem walił mi tak zwanego konia.  
-Jak będziesz dochodził to mi powiedz.  
Jeszcze trochę ruszał ręką w górę i w dół. Dałem mu znak że już. Wtedy wziął go do buzi i spuściłem mu się. Połknął wszystko.  
-Moja sperma jest słodsza.  
-Przekonajmy się, co?
-Okej.
Teraz to ja działałem. Ściągnęłem mu spodnie. Gryzłem jego penisa przez bokserki, następnie delikatnie zębami zsunęłem je z niego. Wzięłem go do buzi i zaczęłem robić mu dobrze. Położył rękę na mdłej głowie i zaczął ją rytmicznie poruszać, tak że jego kutas dochodził do gardła. Potem waliłem mu. Poprosił mnie abym był na czworaka. Dotknął penisem mojej pupy, nagle wstał i wyciągnął z szafki wazelinę i wrócił. Posmarował mi okolice dziurki i delikatnie we mnie wchodził. Najpierw powoli, z czasem szybciej. Myślałem że mnie rozsadzi. Spuścił się we mnie. Czułem jego ciepłą sperme. Kiedy już go wyciągnął zlizałem resztki z jego penisa.  
-Masz rację twoja jest słodsza.  
Uśmiechnął się do mnie. Razem położyliśmy się, byliśmy po prostu zmęczeni.  
-Nawet nie zauważyłem że przyszedł mi sms. Kicia jesteśmy zaproszeni do Klaudii jutro na urodziny.  
-Pójdziemy co nie? Fajna jest nawet.  
-No. Dobra nie myślmy o tym. Jestem zmęczony chodźmy spać.  
Położył mi się na brzuchu i spał jak dziecko. A ja leżałem i myślałem o dzisiejszym dniu i jutrzejszym. Ciekawe co się wydarzy.

Kulwa

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1223 słów i 6623 znaków.

8 komentarzy

 
  • Kicia

    wiec nie mow nie tylko pisz dalej ;)

    5 lip 2013

  • posytyf

    Ciekawe i wciagajace ;) pisz nastepna czesc ;P

    4 lip 2013

  • Doonia <3

    opowiadanie bardzo fajne, czekam na dalsze cześci :)  
    ale niezbyt pasuje tytuł ; /

    4 lip 2013

  • goracakicia

    Ciekawie napisane :) a co do twojej orientacji seksualnej to twoja sprawa a z komentarzy wychodzi jedynie brak tolerancji :)

    4 lip 2013

  • MraśnyXD

    **** c'nie, Porno ;-; XD

    3 lip 2013

  • :D

    Super ;d

    3 lip 2013

  • ...

    **** xD

    3 lip 2013

  • Wielbie seks

    Fajne, chociaz moglbys bardziej rozwinac sceny waszego seksu ;) ale pozatym okej.. To ma nastepne czesci? ;o

    3 lip 2013