Ni majteczki, ni pończochy,
Nie obronią Twojej psiochy.
Ja wydupczę ją przykładnie,
Długo, ostro i dokładnie...
Potem wrócisz do swej wiochy.
Nie uchronią historyczki,
ni majteczki ni spódniczki,
sroga czeka mnie przeprawa,
gdy usłyszę słowa: dawaj!
taki ciężki to los podróżniczki.
Pani Marta, wielka dama,
Lecz przybyła do mnie sama.
Ale bardzo się kryguje,
Niby nie wie...co to chuje
I jej owłosiona jama.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.