A ma buzia - przecie mała,
by całego przyjmowała.
by całować, lizać, possać,
do gardełka głębiej dostać,
tak cudnego to, twardego pala!
Lecz najchętniej, to bym ssała?
Czy lizała? Całowała?
Może to tak jednocześnie,
zrobić wszystko, jako we śnie.
Potężnego tak, kindybała...
Jakże wiele tu zachodu,
w dół i w górę i do przodu,
jest prawdziwa to rozpusta,
gdy pracują tak me usta...
I pracuje buzia cała,
dla takiego bucefała,
i pracuje, poleruje,
tęgo się zajmuje chujem.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.