Bielizna 8

Wspólny pobyt w łazience nie przebiegł zgodnie z oczekiwaniami Patryka. Basia dała mu się rozebrać, pomóc w kąpieli, ale pomimo prób uzyskania czegoś więcej skończyło się tylko na pieszczotach. Jeszcze smarując ją balsamem miał nadzieje, ale i ona prysła jak mydlana bańka.  
- Wykąp się i śpisz u siebie zboczeńcu – ze śmiechem zamknęła drzwi od swojego pokoju.  
Po raz pierwszy mógł doświadczyć co to jest kaprys kobiety. Jak przewrotne są to istoty. Próbował jeszcze nieśmiało negocjować, ale usłyszał tylko –obiecałeś, że będziesz mnie słuchał.

Wobec takiego argumentu poczuł się bezradny. Długo potem leżał w łóżku i analizował rozmowę z ojcem. Miał wrażenie, że ojciec zostawił dużo niedopowiedzeń. Jego zachowanie i wygłoszona opinia wydała mu się nie podobne do decyzji których był świadkiem w przeszłości. Zmęczony rozmyślaniami zasnął.
W sąsiednim pokoju Basia też rozważała rozmowę z bratem. Podobnie jak Patryk miała wrażenie, że brat nie powiedział wszystkiego. Przed wyjściem szepnął jej na ucho coś co ją zastanowiło, " Nie skrzywdź siebie i jego Basiu” Może właśnie dlatego nie zgodziła się na przyjście chłopaka, a może bardziej chciała wrócić do dystansu który był wcześniej.

Tym razem to ona obudziła się pierwsza, a jej erotoman spał gdy zajrzała do jego pokoju. Wykapała się ubrała i zaczęła robić śniadanie, gdy usłyszała jak wstał i idzie do jej pokoju. Sama do siebie się uśmiechała na myśl o jego reakcji. Za chwilę zbiegł do kuchni i pełnym rozczarowania głosem stwierdził – Ty już wstałaś.  
- Idź się umyć i ubierz się, a nie lataj mi tu z tym interesem na wierzchu, zboczeńcu. I choć szybko na śniadanie.
Wydawało mu się, że sex będzie codziennie jak posiłek, że wystarczy wyciągnąć tylko rękę. Po kilkunastu minutach usiadł do stołu.  
- Basu czy ty mnie jeszcze kochasz, czy już ci przeszło?  
Spojrzała na niego i naraz parsknęła śmiechem – Patryk ty chciałbyś tylko być ze mną w łóżku, prawda?
- Nie musi być łóżko. Ale …. To jest wspaniałe, być z tobą i ………..
Usiadła obok przytuliła i pocałował - Nawet nie wiesz jak byłam zaskoczona wczoraj twoim zachowaniem. Jeżeli naprawdę ci na mnie zależy to musisz zdawać sobie sprawę, że to co w łóżku to jedno, a normalne życie to nieodłączna część tego pierwszego. Sam obiecałeś przestrzegać tego co ci mówiłam. To jak będzie ?  
- Wiesz, że słowa dotrzymam, ale nie dziw mi się, że jestem rozczarowany. Myślałem, że będzie tak jak w poprzednią niedziele. Za chwile mi powiesz – wyjeżdżam – a ja będę tęsknił jeszcze bardziej niż dotychczas.  
- Musimy zrobić zakupy, czy pójdziesz ze mną?  
- Znowu wymyślisz jakiś sklep, żebym latał do toalety ?  
Roześmiała się - To jak zaryzykujesz erotomanie? Czy znowu uciekasz?
Pochylił się i pocałował – przecież wiesz że pójdę. Nawet jak będziesz ze mnie znowu kpiła.
- Ależ będę, mogę ci to nawet obiecać, zboczeńcu. W tym jest chyba cały urok jak się rumienisz i zaczynasz się krępować. Poza tym – tu spojrzała i przejechała ręką jego czuprynę – czas na "sianokosy”, smarkaczu. Ja też chce iść do fryzjera.  
Próbował obejmować, całować ale ona zawsze zręcznie się wywinęła. Przedpołudnie spędzili robiąc zakupy, odwiedzili fryzjera, Basia kupiła jakieś kosmetyki czas upłynął im bardzo szybko. Patryk zaprosił Basie do baru w markecie, zjedli jak ją nazwali - imitacje obiadu. Humor mu się poprawił, gdy tylko pozwoliła mu się pocałować i przytulić.  
- Może byśmy poszli do kina? – spytał gdy wszystkie zakupy znalazły się już w samochodzie.
Spojrzała i jakby zastanawiała się chwile nad tym co powiedział – Nie. Pojedziemy w inne miejsce. – I znowu na jej twarzy pojawił się przez mgnienie oka kpiarski uśmiech.

Przez całą drogę nie mówiła ani słowa, pomimo że pytał kilkukrotnie. Zajechali pod jakiś budynek na którym widniał podświetlany napis. "SOLAR” tak brzmiała nazwa. W drzwiach stał mężczyzna, barczysty w garniturze pod krawatem. Cała jego postawa i wygląd sugerowały, że nie zajmuje się tylko otwieraniem drzwi.  
Przyglądał się zaintrygowany co ona znowu wymyśliła. Rzut oka na jej twarz i już wiedział, że znowu czeka go jakaś niespodzianka. Weszli do wnętrza. Nieduże pomieszczenie z eleganckim nowoczesnym wystrojem, kilka klubowych foteli, sofa, wszystko skóra. Na sofie jakaś para, ludzie w średnim wieku. Rozmawiali co chwile śmiejąc się. Na wprost wejścia lada, czy kontuar, recepcja jak w hotelu.  
- Dzień dobry państwu – Młoda dziewczyna, ładna blondynka, w białej bluzeczce z głębokim dekoltem – czym mogę służyć?
- Saunę i solarium dla dwóch osób – Basia z uśmiechem patrzyła jak chłopak chłonie widok z dekoltu dziewczyny.  
- Koleżanka zaprowadzi państwa do przebieralni – chyba nacisnęła jakiś przycisk, bo w tej chwili zza kotary zwisającej obok recepcji wyszła śliczna dziewczyna w stroju bikini.  
Basia na tyle już poznała Patryka, żeby zdawać sobie sprawy, co się teraz z nim dzieje. Rzut oka na spodnie potwierdzał wszystko. Złapał go za dłoń i pociągnęła za sobą. Wiedziała, że jeszcze chwila, a wyszedłby bez słowa.
- Bądź dorosły, erotomanie – szepnęła mu do ucha – nie tylko ja jestem kobietą. Zobacz jak pięknie porusza biodrami, ta dziewczyna.
Sposób w jaki popatrzył na Basię, ten jego błagalny wzrok. Z trudem tłumiła śmiech. Dziewczyna wprowadziła ich do małego pomieszczenia gdzie na półeczce leżały złożone ręczniki, jakieś inne rzeczy poskładane w kostkę.
- Jeżeli będziecie państwo czegoś potrzebować tu jest dzwonek, jestem do państwa dyspozycji – wyszła zamykając drzwi.
Patryk rozejrzał się po pomieszczeniu z drugiej strony też drzwi. Otworzył, a tam duża sala z basenem po środku, pod ścianami pomiędzy kolejnymi drzwiami ławeczki. W pomieszczeniu gorączka i odczuwalna wysoka wilgotność powietrza. Na ławkach kilka osób, a w basenie jakieś dwie pary. Wszyscy nago. Tylko na jednej ławce jakieś osoby w białych strojach. Zamknął drzwi i spojrzał na Basie która się właśnie rozbierała. Już się nie uśmiechała tylko się dusiła od śmiechu, aż łzy pojawiły się w jej oczach.
- Na co czekasz, rozbieraj się, zboczeńcu.
- Tam są wszyscy nago? – powiedział to takim tonem jakby odkrył Amerykę.  
- A jak mają być ubrani w saunie? Czyżbyś się wstydził? Kobiet które tam są, czy mężczyzn? – kpiła – Możesz tu zostać, może ktoś się mną zainteresuje.  
Patrzył na nią jakby nie rozumiejąc o czym mówi. Zdał sobie sprawę, że ona go prowokuje, jest to swego rodzaju test na to, jak się zachowa.  
Zaczął się rozbierać, naraz spojrzał na nią – Pamiętaj ja ci tego nie daruje dziewczyno – nieśmiało się uśmiechnął.
- Nie możesz wstydzić się swojej nagości Patryk. Traktuj to jako kolejną lekcję.
- Basiu, a czy ja będę mógł dać ci życiową lekcje, tak w zamian. Zgodzisz się bez oporów na to, co zaproponuje? – był w tym tonie jakiś cień kpiny, ledwo uchwytny.
- Co ty wymyśliłeś? – teraz ona była trochę zadziwiona – pod warunkiem, że nie zrobisz mi krzywdy. Czy to dotyczy spraw łóżkowych?  
- Nigdy bym cię nie skrzywdził. Jak mogłaś tak pomyśleć ? – był oburzony – Nie, to nie dotyczy tego.  
Otworzyła drzwi i weszła na sale. Naga piękna, tak naprawdę do dopiero teraz widział ją całkowicie nagą w ruchu. Poruszała zmysłowo biodrami przy każdym kolejnym kroku. A on idąc za nią wpatrzony w tyłeczek zapomniał zupełnie gdzie się znajduje.  
Odwróciła się – chodź do basenu erotomanie, co ochłoniesz - spojrzała w dół.
Dopiero teraz uświadomił sobie jak reaguje na ten widok. Rozejrzał się po sali i wydawało mu się, że każdy na niego patrzy. Że każdy z kpiącym uśmiechem obserwuje jego erekcje. Dziwne uczucie, kiedy tak faktycznie ich wejście nie wzbudziło zainteresowania. Zsunęła się do basenu, a on w ślad za nią. Woda była chłodna. Zbawiennym wydała mu się możliwość ukrycia swojego podniecenia. Wiedząc z czego jest zadowolony, przytuliła się do niego. Pod wodą złapała za penisa i ocierała się o niego biodrem.  
- Proszę przestań – ten jego błagalny ton.
- A będziesz mnie słuchał ? – wsunęła mu udo w krocze i otarła się piersiami o tors.  
Objął ją, zamknął oczy i szepnął do ucha – Za późno.
Musnęła jego wargi ustami – chodźmy na ławeczkę – szepnęła do ucha.
Wyszli z basenu i położyli się na rozłożonych ręcznikach. Dopiero teraz odczuł w pełni jaki upał panuje w pomieszczeniu. Ciało po chwili pokryło się całe drobinkami wilgoci. Mógł się na spokojnie rozejrzeć po pomieszczeniu i przyjrzeć się innym. Niespodziewanie usłyszał:  
– Cześć Patryk.
Spojrzał za siebie zaskoczony. Za nim owinięta, nie do końca, w ręcznik stała Dominika, najładniejsza dziewczyna w szkole.
- Cześć Dominika - odpowiedział kompletnie zaskoczony. Dopiero po chwili uzmysłowił sobie, że jest nagi, a odwracając się w jej stronę zademonstrował wszystko. W jej oczach zauważył jakąś iskierkę humoru i w tym momencie w pełni zdał sobie sprawę, że obecność tych wszystkich kobiet siedzących i nago poruszających się po sali powodowała pełną erekcję. Musiała to zauważyć. Poczuł się zawstydzony i niezdarnie po czasie próbował ukryć swoje podniecenie. Dziewczyna przysiadła na ławeczce i stwierdziła tak jak kiedyś Basia  
- Nie chowaj go tak, nie masz się, czego wstydzić – Jakby chcąc dodać chłopakowi odwagi ściągnęła swój ręcznik. Śliczne małe piersi, zgrabna sylwetka, lekko rozchylone uda pozwalały dojrzeć, że wszystko jest tam bez jednego włoska.  
- Dominika ty też jesteś śliczna. W ogóle w tym ubranku. Żałuje, że nie byłem tu wcześniej. Teraz dopiero widzę jaka jesteś zgrabna.
- Nie wiedziałam, że tu przychodzisz. Pierwszy raz cię tu widzę. Masz śliczną dziewczynę – Wyciągnęła do Basi rękę – Jestem Dominika, chodzimy z Patrykiem do jednej szkoły. Teraz już wiem dlaczego nie zwraca uwagi na żadną z koleżanek.
Basia uważnie przyglądała się obojgu. Gdzieś tam w głębi drgnęła iskierka zazdrości. Podała rękę – Basia.
- Musze już iść mój chłopak mnie woła. Cześć – wstała już nie zakrywając się ręcznikiem przeszła na drugi koniec sali. Tak jakby specjalnie starała się pokazać Patrykowi z czego rezygnuje.
Basia z uwagą patrzyła na zachowanie Patryka jak odprowadzał wzrokiem dziewczynę. Po raz pierwszy w pełni dotarło do niej ukryte znaczenie słów brata.  
- Jaka ona jest śliczna. Zawsze mi się podobała, ten zgrabny tyłeczek, a jakie ma cycuszki, a jest z tym imbecylem – Basia słuchała zaskoczona – Dla niej zrobiłbym wszystko. Ach, zatopić usta w tych jej soczkach. Szkoda - Westchnął.
Naraz odwrócił się i spojrzał na ciotkę. Na jej twarzy malowało się zaskoczenie.
- Ona ci się podoba?
- Jest cudowna, zupełnie jak ty. Tylko mogę pomarzyć. Jak się z nią fajnie rozmawia, nawet o motorach. Jest taka miła. Czasami jak jej pomogłem coś załatwić, to nawet dostałem buziaka. Fajna jest. A jakie ma śliczne nogi, widziałaś? – przez cały czas przyglądał się uważnie ciotce – najchętniej tobym sobie teraz pomasował.
Nie umknęły mu zmiany wyrazu twarzy ciotki, gdy mówił o koleżance. Na twarzy pojawiły się nawet rumieńce.  
Naraz spytał – No i jak to jest być zazdrosną? Jakie to uczucie? – czy lekcja była dobra.
Spojrzenie, konsternacja - Ty draniu! Ty to wszystko ukartowałeś? Pomyślałam, że … Jesteś wstrętny.
- Widziałem jak stanęliśmy pod klubem, że wchodziła, a potem jak otworzyłem drzwi na sale, to ją zobaczyłem. Liczyłem, że podejdzie. Byłem ciekaw jak się zachowasz. Czy potwierdzisz skarbie, że lekcja była dobra.  
W odpowiedzi dostał kuksańca w bok – Nie rozmawiam z tobą.  
Basen, trochę pieszczot w ukryciu, kwadrans na solarium i wracali do domu.
W pokoju złapał ją od tyłu, objął, całował po szyi, włosach. Wylądowali w łóżku.

batavia

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2183 słów i 12326 znaków, zaktualizował 29 sty 2016.

5 komentarzy

 
  • Inka

    Swietne opowiadania. Czekam na ich dalszy ciag. Fajnie sie czyta i wyobraza takie sytuacje.

    30 sty 2016

  • Marko

    wspaniałe opowiadania, takie ze smakiem, fajnie sie czyta. Masz aprawdę talent do pisania. Pisz następne, a napewno będę czytał z ochotą.

    29 sty 2016

  • super

    zajebiste! :D

    29 sty 2016

  • Eoin

    Znów brakuje kilku końcówek, jest też parę innych błędów, ale dzisiaj dla odmiany nie chce mi się wszystkich kopiować :P A opowiadanie jest super :)

    29 sty 2016

  • batavia

    @Eoin W tym względzie jeszcze długo będziesz musiał(ła) wykazać cierpliwość.

    29 sty 2016

  • Micra21

    Dobre! Akcja się rozwija. :)

    28 sty 2016

  • batavia

    @Micra21 Tego najstarsi górale nie wiedzą. Może się kończy?

    28 sty 2016

  • Micra21

    @batavia To się dopiero okaże ;)

    28 sty 2016

  • batavia

    @Micra21 Przekażę autorowi.

    28 sty 2016