
"Miałabym przed tym dziadygą się onanizować?! Wkładać sobie palec do cipy, żeby on to oglądał?! Posuwać się samą. Matko! Co za wstyd!"
- Panie Sławku... ależ ja nigdy tego nie robiłam... po za tym, przecież to takie poniżające!
Szczur popatrzył ironicznie, ale i twardo, czując przewagę.
- A czy nadstawianie zadka, niepełnoletniemu szczylowi, w publicznej, szacownej instytucji... a czy ubieranie się jak lafirynda... nie jest poniżające?!
"No tak...Ta gadzina... ta kanalia... ma rację. Jak ja bym przeżyła plotki rozchodzące się po okolicy, w których mówiono by o mnie jako o puszczalskiej... która w bibliotece daje dupy... która daje się wyrypać... uczniowi! Co za wstyd!"
- No dobrze... panie Sławku... wygrał pan. - Przybrała zbolałą minę, lecz w głębi duszy podniecało ją, że znów staje się uległą...
2 komentarze
enklawa25
Jakub
zastanawiam się jak można zaskoczyć czytelników czymś nowym, czym może nas Marta zaskoczyć - pozostając równocześnie sobą
Historyczka
@Jakub No ciekawam czy uda mi się zaskoczyć Czytelników?