Mini-Tomik Komizmów – kolejny zbiór fars wszelakich
Z dedykacją dla Spekera! *** 31. „Przeglądam kolejno każde ogłoszenie, ale widzę tylko, facet szuka sponsora, sponsorki, na loda, na oral itp itd…”. Oral to jeszcze ...
Z dedykacją dla Spekera! *** 31. „Przeglądam kolejno każde ogłoszenie, ale widzę tylko, facet szuka sponsora, sponsorki, na loda, na oral itp itd…”. Oral to jeszcze ...
Pomyślałam wczoraj o tym, jak ewoluuje związek z upływem czasu. Im dłużej z kimś jesteśmy, tym swobodniej się czujemy. Na początku wszystko jest idealne, nie ma ...
Ponieważ ostatnio mam smutne życie, postanowiłam je zakończyć, a że moja kumpela jest jedyną osobą, na którą mogę liczyć, napisałam właśnie do niej. Od: ...
241. „Spotkam się z nim po 18, przyjedzie po mnie. Mam motylki”. Nawet nie chcę myśleć, co to za motylki i co chce z nimi zrobić. :boje: 242. „Przy herbacie, ciastkach ...
Szepty rozeszły się wśród wiernych jak pożar. Nie mogli pojąć, skąd policja znała ich każdą, drobną winę, każdy ukryty grzech. Narodziła się niewyobrażalna ...
Jako, że moja kochana KatiaZula napisała, iż czeka na fun, praca z dedykacją dla niej! :kiss: *** O, jest następne. Czy ona ma z tego fun? – pomyślał "twórca” ...
– Jasiu, wstawaj, czas do roboty. – Nie mam sił. – Wstawaj, mówię, zaraz wschód słońca – ponaglała Małgosia. – Ale... ale ja nie mogę. Nie zapłaciłem ...
Raz, Dwa, Trzy - wielkie dzięki! :przytul: *** Minął kolejne trzy domki i po prawej nagle ujrzał brzydki, odrapany budynek, zupełnie niepasujący prezencją do reszty ...
– Do jasnej, i znów muszę jechać. Minus piętnaście, ślisko, ciemno, po jaką cholerę mi to? Zamiast siedzieć na dupie i pić grzańca, to nie – ja muszę ciągać się ...
Wielkie dzięki Duygu za pomoc. :kiss: Zdanie, o którym była mowa, nosi tytuł: "304". Bardzo, BARDZO podbiło ono moje serce :rotfl: *** 301. „Wszyscy śpiewali mi ...
Rankiem, gdy mgła jeszcze snuła się nad wałami grodu, Bolesław wstał pełen energii. Tego dnia miał wyruszyć na wojnę z Czechami – „największymi wrogami polskiej ...
– Ależ jesteś niekreatywna, trzeba było użyć łyżki do butów – zbeształ facet, który ubrany w kożuch i tysiąc innych, ciepłych szmat, cały się już spocił. – ...
– Zobacz jaka kolejka – sapnął szef, wskazując paluchem przed siebie. – Oż w mordę! – zakrzyknął Rudolfino, widząc, iż ogonek krasnali, czarownic, elfów ...
Siedziałem na mojej ulubionej ławce w parku i czytałem książkę. Była to moja codzienna rutyna. Trwało to zazwyczaj kilka godzin. Jednak nie zawsze miałem możliwość ...