JW Agat Rodział XV
- Ja to wiem, lecz Drumowicz się zaparł. Kazał mi zwijać swoje manatki i wynieść się stąd do jutrzejszego południa. - To moja wina. Przepraszam, po prostu tak bardzo się ...
- Ja to wiem, lecz Drumowicz się zaparł. Kazał mi zwijać swoje manatki i wynieść się stąd do jutrzejszego południa. - To moja wina. Przepraszam, po prostu tak bardzo się ...
Stan Frei nie poprawiał się, a mi brakowało już pomysłów. Sam nie wiem, ile siedzieliśmy już w tej kopalni, oddzieleni od słońca, dzień zlewał się z nocą ...
Arlene stała przy oknie w pokoju hotelowym, który zajmowała na czas przyjęcia. Mimo bardzo późnej pory nie mogła zmrużyć oka. Była tak podekscytowana, jakby spotkanie z ...
Kolejna wizyta w mieście nie leżała zupełnie w planach Thomasa. Wolałby poćwiczyć alchemię, by ograniczyć możliwe błędy w czasie próby uleczenia brata, ale bez ...
Najbardziej na świecie lubię ten moment tuż przed zaśnięciem albo zaraz po obudzeniu się, gdy na granicy snu i jawy myślimy o swoim życiu. Wszystko wtedy osnute jest ...
Z niepokojem wpatrywaliśmy się w elfkę, badającą naszą towarzyszkę. Jej ręce z gracją przesuwały się po nieprzytomnym ciele, jakby stanowiły oczy uzdrowicielki. — ...
- Do wody! - rozkazała Marta, stojąc na brzegu jeziora. - Przecież piździ! - zaprotestował jeden z kadetów. Marta spojrzała na niego krytycznie. Stojąc w samych spodniach ...
- Co z nią?- Chrystian nie krył przerażenia. Dawid nie wyglądał dobrze: był blady, cały się trząsł, płakał- Dawidzie!- krzyknął dwudziestotrzylatek- Co z... -Jest ...
Wschodząca jutrzenka zbudziła mnie z niespokojnego snu, wczorajsze mięso nadal syciło. Jeden problem z głowy. Spojrzałem na ukryte niebo, pomiędzy budynkami. Głupi ludzie ...
Natalia zastała króla, siedzącego na łożu i wpatrującego się przed siebie słabym wzrokiem. Mężczyzna był nieobecny. Jego ciało znajdowało się w tym pomieszczeniu ...
Emma stała oszołomiona i patrzyła na nich z niedowierzaniem. Jak to możliwe, że Chrystian przyjął jakąkolwiek nałożnicę? Nie była w stanie tego pojąć, przecież byli ...
Nie wydając żadnego szmeru, mknąłem po szczytach miasta. W oddali majaczyły różnobarwne światła, lecz próżno w nich szukać ciepła i spokoju, nawet gwar nie brzmi ...
Osada rozwijała się prężnie, nowe chaty wyrastały, jak grzyby na deszczu, a liczba panien i kawalerów topniała z każdym kolejnym dniem. Kto by pomyślał, że ...
Witajcie, dodaję tu moje nowo wymyślone i napisane opowiadanie. Nie wiem czy wam się spodoba, proszę o szczere oceny. Nie mam pojęcia czy warto kontynuować. Wszystko zalezy ...