Przystań. Rozdział 9
W ciągu dwóch dni stałam się najlepszą “dziewczyną” na świecie. Życie było drogą usłaną różami. Przynajmniej tak to widział chory psychicznie Max. Powtarzał ...
W ciągu dwóch dni stałam się najlepszą “dziewczyną” na świecie. Życie było drogą usłaną różami. Przynajmniej tak to widział chory psychicznie Max. Powtarzał ...
Poznaliście kiedyś kogoś, dzięki komu wasze życie wywróciło się o 180 stopni? Kogoś kto całkowicie odmienił to kim jesteście? Przy kim staliście się lepsi? Ja tak ...
-Mam z tobą problem, Keller. – prowadząc skutą Cathrine długim korytarzem, Irlandczyk w końcu się odezwał. Musiał trzymać ją za ramię, gdyż opaska na oczach ...
-Nie podobam ci się! Przyznaj to! Powiedz to głośno! – Madeleine gwałtownie odsunęła się od mężczyzny, odwróciła na drugi bok i wtuliła w poduszkę. Dwie tytanowe ...
Ostre słońce przedzierało się przez szpary drewnianych okiennic, a odgłos pukania do drzwi przedzierał się przez resztki snu. Cathrine zamrugała dwa razy łapiąc ...
Skończył trunek w niecałą godzinę i znów poczuł się podpity. Zgubił gdzieś towar, a chętnie zajarałby skręta – męczyła go bardzo ta chęć. Pomogłoby zapewne na ...
Przepraszam, miał był koniec, ale wena to suka :) Kilka sekund po tym po zgarnięciu z blatu zrolowanych banknotów, ostatni z mężczyzn pożegnał siedzącą na sofie rodzinę ...
Pobierają mi krew, wszystko ze mnie spływa. Czuję się ospała, bez jakiejkolwiek chęci do życia. Nie chcę już niczego, nie chcę tu być, nie chcę istnieć. Przebrali ...
Hej! Wracam z kontynuacją właściwego wątku "Vive..." - chronologicznie po zdobyciu zamku Deauvielle przez Niemców. Czy pisać dalej? Iść dalej tym tropem? Będę ...
Po skromnym obiedzie Martin udał się do pokoju. Zebrał rozrzucone po kątach brudne ubrania i zaniósł do pralki. Włączył urządzenie, w międzyczasie trochę się ...
~ Uwaga. Zawarte tu są treści dotyczące w pewnej części homoseksualizmu i środowiska LGBT, niemające być jakąkolwiek propagandą. Są to tylko uczucia głównego ...
- Mam dylemat! – Tony szepnął konspiracyjnie i zabłysnął szerokim, amerykańskim uśmiechem. Może mnie poratujesz…. – odczytał imię na plakietce. -…Lori? ...
Wiadomość którą otrzymałem wprawiła mnie w osłupienie. Po chwili konsternacji jednak zdałem sobie sprawę że to musi być czysty przypadek. Kolega z pracy załatwiał dla ...
Właśnie po tym zaczęły dziać się ze mną dziwne rzeczy. Nie chciałam się zabić, ani nic z tych rzeczy. Wiedziałam, że Justin by tego nie chciał. Czułam, że on był ...