Przychodzi kura do kury Dzień dobry
Przychodzi kura do kury:
- Dzień dobry, jest mąż?
- A jest, jak zwykle, grzebie przy aucie...
Przychodzi kura do kury:
- Dzień dobry, jest mąż?
- A jest, jak zwykle, grzebie przy aucie...
Przechodzi kura przez ulice i potrąca ją samochód.
Ona wstaje i mówi:
- Jezu! Szatan, nie kogut!!!
Lew zwołał naradę:
- Zebraliśmy się tu wszyscy...
A żaba przedrzeźnią:
- Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
LEW: Khm, khm, Zebraliśmy się tu...
Żaba: Zieplaliśmy siem tu..
LEW: ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!!
Żaba: KROKODYL, SPIER.....!!!
Kto się cieszy gdy schodzi na psy?
- Pchła.
Jadą dwie mrówki przez park. Nagle jedna mówi:
- Poczekaj ptak mi wpadł do oka.
Facet idzie na jarmark i chce kupić konia, podchodzi do sprzedawcy, a sprzedawca do niego:
- panie, to jest super koń, szybki, silny i w ogóle..
Facet na to:
- przecież on jest ślepy...
- a gdzie tam!! - mówi sprzedawca - przejedź się pan...
Facet wsiada na konia i jedzie. Koń zapierdala jak głupi prosto na ścianę...
Facet krzyczy sto ślepa kobyło!!! i wali w ścianę, koń zdycha na miejscu. Facet mówi do sprzedawcy - mówiłem że ten koń to jest ślepy, a sprzedawca:
- no ślepy ale jaki odważny....
Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami...
Wchodzi sadysta do sklepu zoologicznego i pyta sprzedawczynię:
- Czy są papużki nierozłączki?
- Tak są.
- To poproszę jedną.
Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
- Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!
Z dziennika milicji...
Właściciel bił konia aż do zdechnięcia....
Leci sobie nietoperz i kołysze się w takt rytmu: tari-ram-ram, tari-ram-ram.
Wpieprzył się w drzewo, wstaje i mówi: k..., ten walkman kiedyś mnie zabije!
Pewien gospodarz kupił zebrę prosto z Afryki i postawił ją w swojej oborze między krową a bykiem. Zebra tak patrzy i patrzy na krowę i pyta się:
- A kto ty jesteś?
- Jak to kto - krowa.
- A co ty tu robisz?
- Jak to co, mleko daję.
No dobra. Zebra patrzy i patrzy na byka i znów się pyta:
- A ty kto jesteś?
- Jak to kto, byk.
- A ty co robisz?
- Zdejmij tę piżamę to Ci pokażę.