O zwierzętach - str 5

  • Zima Dwa jelenie stoją na paśniku

    Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:  
    - Chciałbym, żeby już była wiosna.  
    - Tak ci mróz doskwiera?  
    - Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!

  • Lecą dwie jaskółki nagle jedna

    Lecą dwie jaskółki- nagle jedna do drugiej mówi <wiesz co chyba będzie padał deszcz?>, dlaczego - pyta druga. BO LUDZIE NA NAS PATRZĄ.

  • Małżeństwo wybrało się do ZOO

    Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:  
    - Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura...  
    Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:  
    - Ratuj mnie!  
    - Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa.

  • Mały rekin na swoim pierwszym

    Mały rekin na swoim pierwszym polowaniu widzi człowieka na desce wind surfingowej. Wraca do domu i chwali się mamie:
    - Nie uwierzysz co widziałem! Pyszny kąsek i w dodatku na talerzu i z serwetką!

  • Młody wielbłąd pyta ojca

    Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda:
    - Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
    - Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu.
    - Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą?
    - Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur.
    - Tato, a dlaczego mamy te dwa garbu na grzbiecie, a koniki mają taki gładki?
    - Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
    Na to wszystko młody wielbłąd:
    - Tato a na ch.. nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!

  • Do siedzącego nad brzegiem rzeki

    Do siedzącego nad brzegiem rzeki wędkarza podchodzi mężczyzna i mówi:
    - Gdyby pan coś złowił, proszę powiadomić dyrektora miejscowej szkoły.
    - Dlaczego?
    - Dyrektor pisze kronikę naszego miasteczka, a w niej odnotowano, że ostatni połów miał tu miejsce 9 czerwca 1870 roku.